Jeszcze tylko dwa dni… Chodzimy ze smętnym obliczem, oko zachodzi nam łzą, a kobiety naszego życia patrzą na nas z rozczuleniem i mówią do słuchawki: „Wie mamusia, on jednak jest taki romantyczny, tak ładnie Fogga nuci i dzieci zabiera do zoo, i obiecał, że za tydzień przyjedziemy do mamusi na obiad”. Ostatnia kolejka Ekstraklasy. Niby wszystko już wiadomo, niby żadne już emocje, niby momentami nawet przesyt, a przecież nam żal, że po Moskwie nie suną już sanie, a za tydzień nie będziemy się kłócić o spalone, parady obronne i formę strzelecką Sebastiana Stebleckiego.
31 maja, sobota, wszystkie mecze o 20:30
Cracovia – Jagiellonia Białystok
Jagiellonia nie dość, że na wyjeździe to jeszcze z wywieszonym ogłoszeniem: „Ł»egnamy połowę składu i to nie jest nasze ostatnie słowo. Z wyrazami szacunku. Zarząd i trener Trener i zarząd.” Cracovia – u siebie, ale z tymczasowym trener i niepewnością, kto będzie następnym.
– Ty, ale tak szczerze powiedz: co to za facet, ten Podoliński – szeptał do słuchawki jeden z pasiatych piłkarzy.
– Mhm… Aha… – kwitował odpowiedzi, a oczy robiły mu się coraz większe – Harry? Jaki Harry?
– Stary… stary! – zakończywszy rozmowę złapał za rękę przechodzącego kolegę – Podobno ten nowy to jakaś straszna żyła: profesjonalizmy, wymagania i charyzma.
– Ja się nie boję – wzruszył ramionami kolega – Ja mam nowy kontrakt. Do czerwca 2016. O, proszę…
I pokazał świeżo podpisany dokument do kamery nr 2.
Połowa piłkarzy gra o nowe kontrakty, druga połowa o pozycję u nowych szkoleniowców, trzecia połowa tradycyjnie ma w nosie, a czwartej połowy nie ma – nie zagrają Quintana, Ntibazonkiza, Ukah, Pazdan, Steblecki, Szeliga, Dzalamidze i być może Nowak, którego znowu coś boli. Gwiżdże sędzia z Zielonej Góry, ale mam nadzieję, że to nie oznacza kabaretu na boisku.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław
Śląsk ma 31 punktów i wciąż zachowuje szansę na miejsce w europejskich pucharach. Oh, wait… Zaczniemy jeszcze raz. Śląsk ma 31 punktów i ma szansę wyjść z sezonu z twarzą – wygranie grupy spadkowej wielkiej chluby, co prawda, nie przynosi, ale niewygranie jej będzie dla Śląska powodem do sporego wstydu. Korona z kolei to zespół z charakterem i pewnie będzie się chciała pożegnać się z kibicami z twarzą. Jeśli będzie chciała – może być ciekawy mecz. Jeśli nie będzie chciała – pozostaje liczyć na Marco Paixao, który obiecał 20-30 bramek w sezonie i trochę mu jeszcze brakuje.
Meczem w Kielcach debiutuje w Ekstraklasie sędzia Sebastian Krasny. Śledzący pierwszą ligę twierdzą, że całkiem niezły.
Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Pożegnalny mecz sędziego Garbowskiego – 20 maja poseł SLD zakończył karierę arbitra i obiecał, że odtąd skupi się wyłącznie na działalności politycznej.
– Zabrzmiało groźnie… – wzdrygnął się Głos Wewnętrzny.
Na „do widzenia” sędzia z Kluczborka dostał od Kolegium Sędziów prezent: swój ostatni mecz poprowadzi w Ekstraklasie. Mecz o czapkę gruszek, ale może właśnie dlatego będzie ciekawie – brak presji, pełny luz i zabawa, hiszpańska technika vs. podbeskidzka ambicja.
Zagłębie Lubin – Widzew Łódź
O, mecz o stawkę! O przedostatnie miejsce, mówiąc precyzyjnie. Ale decyzja o oddelegowaniu nawet na takie spotkanie sędziego Jarzębaka jest dziwna łamana przez odważna.
– To bezprecedensowy i wulgarny atak na osobę arbitra – reagował oburzony przedstawiciel środowiska sędziowskiego – Sędzia Jarzębak przeszedł wszechstronne testy, które wykazały jego przydatność do zawodu. Sebastian, co to jest: długie, białe i na murawie?
W ciszy słychać było tylko brzęczenie co większych much.
– Li… linia? – niepewnie odpowiedział arbiter.
– Sami państwo widzą! – ucieszył się przedstawiciel środowiska sędziowskiego.
Piłkarzom Zagłębia nie chciało się przez cały sezon – jakie jest prawdopodobieństwo, że zachce im się akurat w ostatnim meczu, gdy wiedzą, że spadli, że wielu z nich gra tu ostatnie spotkanie i że samochody profilaktycznie wprowadzili do garażu, a po meczu wrócą taryfą?
1 czerwca, niedziela, wszystkie mecze o 18:00
Legia Warszawa – Lech Poznań
Poważnie? Rozumiem, że wymiana międzynarodowa, że staropolska gościnność, że mecze o nic, ale naprawdę japoński tercecik musi prowadzić akurat to spotkanie? Nie można było naszym skośnym braciom dać do poprowadzenia meczu Cracovii lub Piasta? Dwa poprzednie mecze Japończyków, łagodnie mówiąc, nie należały do wybitnych dzieł sztuki sędziowskiej, a teraz dostają do poprowadzenia hicior kolejki, 30 tysięcy ludzi na trybunach, Łukasza Teodorczyka, odgrażającego się, że krew musi się lać, podpompowanych ambicjonalnie legionistów… Cóż, decyzje Kolegium Sędziów niezbadane są od zawsze, a ich powody i podstawy od zawsze są nieczytelnie, więc niby czemu teraz miało by być inaczej?
Ruch Chorzów – Pogoń Szczecin
Cztery porażki, dwa remisy – to bilans Pogoni w rundzie finałowej. Jeśli w niedzielę zaliczy piątą porażkę, może spaść na ostatnie miejsce w grupie i wstyd będzie nieziemski, a trener Wdowczyk nie będzie mógł zwalić wszystkiego na sędziów. Znaczy, to jest trener Wdowczyk i jeśli się uprze, będzie próbował. Ba! – sędzia Borski może mu to nawet ułatwić, bo to jednak sędzia Borski, ale „cała Polska widziała”, co grała Pogoń w ostatnich meczach i cała Polska będzie wiedziała swoje. No, cała minus Szczecin… Gdyby jednak Pogoń przypomniała sobie wczesną wiosnę, a Ruch chciał godnie pożegnać się z kibicami, gdyby Marcin Robak chciał podkreślić, że jest prawdziwym królem strzelców, gdyby Filip Starzyński…
– Gdyby ciocia miała wąsy… – wtrącił zgryźliwie Głos Wewnętrzny.
– …używałaby niezawodnych maszynek SuperHiperTubroCiach z podwójnym systemem nawilżania sześciu ostrzy i siódmym gratis! – ryknął blok reklamowy w telewizorze – Najlepsze dla mężâ€¦ yyyy… tego… dla ciooooci!
Wisła Kraków – Zawisza Bydgoszcz
– Zenuś, gdzie jesteś?
– Jak to, gdzie? Na meczu – macham do ciebie.
– Widzisz mnie?
– Jesteśmy jedynymi ludźmi na sektorze, jak mam cię nie widzieć?
Ostatnio frekwencja na stadionie Wisły była gorzej niż wakacyjna, ale mecz z Zawiszą to ostatnie spotkanie w sezonie, więc może w niedzielę będzie o wiele lepiej i może zapełni się nawet 1/3 krzesełek. Stawka jest – jeśli Wisła przegra, a Pogoń wygra, to krakowianie zakończą sezon na ostatnim miejscu w grupie. Ostatni raz tak nisko Wisła była w sezonie 2006/2007.
– A w dwóch następnych zdobywała mistrzostwo – przypomniał Smok Wawelski.
Ponieważ drażnienie smoków nie jest czynnością bezpieczną, rechoczący drwiąco proszeni są o udanie się na zaplecze.
Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk
Górnik gra ostatnio dobrze i Lechia gra ostatnio dobrze, więc…
– Mecz kolejki, tak? – zachichotała Opinia Publiczna.
Bo ja wiem… Na pewno ciekawie będzie zobaczyć Sadajewa walczącego z Szeweluchinem, Madeja goniącego za Makuszewskim (lub odwrotnie), Sobolewskiego, od którego odbijają się środkowi pomocnicy Lechii. I Mateusza Bąka, bo Mateusza Bąka zawsze fajnie jest obejrzeć, a jeszcze ciekawiej jest go posłuchać. To może być dobry mecz, a skoro może, to prosimy, żeby był.
– My?
– Kazimierz Wernikowski (kasjer powiatowy), Józef Tarnowski (referent), Michał Kowalewski (zawiadowca stacji), Józef Ostrowski (naczelnik stacji), Adam Snarski (sanitariusz kolejowy), Jan Lewkowicz (maszynista kolejowy), Adela (jego żona), Ignacy Buraczewski, Elżbieta (jego żona), Stanisław i Władysława (ich dzieci), Maria Hetkowska (śpiew, primadonna)…
„Poligon” w „Ustaw Ligę”
Jedyna liga, w której naprawdę cos się dzieje, a walka toczyć się będzie do ostatniej kropli „przysłowiowych płynów”. Dziś i jutro wszystko może wywrócić się do góry nogami – jedni piłkarze złapali kontuzję, drudzy kartkę, trzeci pojechali na mecz reprezentacji, a czwartych i piątych zobaczymy w meczu przeciwko sobie, więc na wybitną zdobycz punktową nie ma co liczyć. Prezesi nagle orientują się, ze trzeba wymienić pół składu i zaczynają histeryzować, bo w klasyfikacji generalnej różnica między pierwszą a czwarta drużyna wynosi tylko siedem punktów…
LZS Poligon startuje z miejsca 619. w klasyfikacji generalnej i 82. w lidze „poligonowej” (kod: 807717479) – prezes już wie, że dwa transfery zrobić musi, a kolejne dwa powinien, ale za każdym razem, gdy wyciąga rękę, by kliknąć „zapisz zmiany”… cofa ją, przygnieciony brzemieniem odpowiedzialności za wynik ligi „poligonowej”, (kod: 807717479) która wciąż prowadzi w rankingu lig prywatnych, o 183 punkty wyprzedzając ligę „Twitter Cup” i o 194 punkty ligę „Rzeźnik Cup”. Niby dużo, ale jednak bardzo mało…
Ostatnie chwile, ostatnie starcie – transfery w dychę, ustawienie optymalne, tarcza przy tarczy, ramię przy ramieniu, mecze w dłoniach, sztandary wysoko…
Andrzej Kałwa
Fot. AJK, FotoPyk

