Sympatycznemu tłumaczowi z Korony Kielce wyrósł poważny konkurent. Jeszcze nie wiemy, jak pani od portugalskiego z NC+ tłumaczyłaby polecenia taktyczne, ale jedno trzeba jej oddać – wjechała w środowisko piłkarskie z pełną pompą, choć Andrzej Twarowski pewnie tego nie potwierdzi, bo już po kilku minutach Ligi+ Extra miał minę pt. „gdzie ja, kurwa, jestem?“. Ten odcinek po prostu przechodzi do historii.
Pani, która przekładała na polski (?) wypowiedzi Marco Paixao, udało się coś, na co do tej pory nikt się nie odważył. Nie tłumaczyła mianowicie tego, co faktycznie mówił napastnik Śląska, ale to… o czym myślał („Piast to jest ekipa, która idzie do przodu bez większego sensu“).
Ponadto usłyszeliśmy, że:
– ojciec Marco nie widział „faula“ na Flavio
– podoba mu się Ronaldo strzelający dwa gole
– Orlando Sa jest piłkarzem z pola i jeśli mają kontrakt z nim, to mają sukces
– Lewandowski to zawodnik przodujący
– Tadeusz Pawłowski pochwalił go jako kapitan i stał się referencją
– jest wielkim graczem i to rodzi się z niego
– wszystko, co jest w życiu, dla niego nie istnieje
– Śląsk dobrze wyglądał w „peli“.
I przede wszystkim – „moje gratulacje dla Rożka“, po których kielecki Toni został oficjalnie zdetronizowany. Miano pierwszego tłumacza polskiej piłki wędruje do niezidentyfikowanej (jeszcze?) pani od portugalskiego.
My natomiast na koniec kierujemy specjalną prośbę do duetu prowadzących – niech w następnych odcinkach wystąpią Pinto, Rabiola, Micael i Deleu. Chcemy więcej!