No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je w komentarzach pod tym tekstem. Wa tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, niespecjalnie często, bo przecież nie będziemy pisać co minutę, raczej raz na kwadrans. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać.
Kliknij tutaj, aby odświeżyć relację na żywo>>
22:28
Koniec meczu w Warszawie. Wynik 2:0 odrobinę zamazuje ogólny obraz, bo aż do 70. minuty Zawisza radził sobie przy Łazienkowskiej naprawdę dzielnie. Ale koniec końców gospodarze dopięli swego i też trzeba im oddać, że nie zrobili tego przypadkiem, tylko ładnie wypracowując dwie okazje bramkowe.
To był długi dzień z Ekstraklasą, w czasie którego niewiele zmieniło się w górze tabeli – Legia jest dokładnie tam, gdzie były przed rozpoczęciem weekendu. Za to Zawisza powinna się zacząć oglądać za plecy, czy nie nadciągają Górnik i Lechia. Swoją sytuację jeszcze bardziej skomplikowały sobie dziś zespoły Zagłębia i Piasta, będące niebezpiecznie blisko dna tabeli i czekające na występ Widzewa.
Ale to przecież dopiero jutro. Około 15. ruszymy z kolejną relacją.
22:17
Sagan!
Ile to on nie grał? Od września? Jeszcze nie zdążyliśmy napisać, że pojawił się na boisku, a tu już wpisał się na listę strzelców. Fajna historia, ale przecież znów trzeba wspomnieć tu o Michale Ł»yro, który powalczył o piłkę wychodzącą za linię boiska, poszedł do końca i świetnie dograł Saganowskiemu. Miło zobaczyć jego 97. gola w Ekstraklasie, ale ten Ł»yro… 2 gole, 11 asyst w sezonie, 2 gole, 6 asyst wiosną!
22:09
Uwaga, alarm!
Na boisku pojawił się Perquis. Zaczynamy nerwowo przebierać nogami i zastanawiać się: wytrzyma czy nie wytrzyma? Da radę czy nie da? Przy okazji przypominamy, że Betis przystąpił do dzisiejszego spotkania z Realem Sociedad jako zespół pewny degradacji. 4 mecze, 13 punktów do bezpiecznego miejsca.
22:04
Ł»eby było jasno: Ł»yro w całyy je za jednym zamachem, bo generalnie tyczą się piłkarzy mniej więcej podobnej klasy. Po pierwsze – Ronaldo wciąż bawi się na Bernabeu z Osasuną. Pięknie.
Po drugie – nasz ulubieniec Erwin Sak ma chyba ostatnio ciężkie życie.
21:22
Za nami rozmowy w przerwie, jak zwykle serwowane przez Canal+. Wynika z nich mniej więcej tyle, co z pierwszej połowy. W skrócie: Zawisza niczym nie zaskoczył Legii, ale póki co brakuje trochę dokładności. Radović i Duda są dobrze pilnowani, bo rywale znają ich atuty, ale po przerwie muszą się chociaż raz urwać, strzelić gola i zakończyć zabawę. Zdaniem Sebastiana Dudka wcale nie jest to jednak tak oczywiste, bo „wszyscy jesteśmy ludźmi i to już nie te czasy, kiedy przyjeżdżało się ze strachem”.
Po pierwszej połowie: nie podoba się nam Legia, podoba Zawisza. Ale to raczej kwestia różnych oczekiwań, jakie mamy wobec obu zespołów. Zabrzmi jak truizm, ale od lidera tabeli wymagamy więcej.
21:14
Na trybunie VIP Radosław Osuch tuż obok Bogusława Leśnodorskiego. Pierwszy rozgadany, mocno gestykuluje. Drugi z lekko niewyraźną miną. Jeśli Osuch w formie jak na wideo poniżej, to nawet rozumiemy.
21:04
Czytaliśmy ostatnio w prasie jak to Deportivo La Coruna pewnie jedzie w kierunku Primera Division. Tak pewnie, że dziś jako zdecydowany lider tabeli przegrała u siebie 0:3 z Ponferradiną, zajmującą miejsce 15.
Cezary Wilk całe spotkanie przesiedział na ławce.
20:58
A tymczasem w Czechach…
20:54
Zawisza nie daje sobą pomiatać. Lewczuk podręcznikowo kasuje chaotycznego Estończyka, Carlos z Wójcickim groźnie kontrują. Dobrze funkcjonuje środek pola. Bez kompleksów. Na razie bardziej przypomina to mecz z jesieni niż ten ostatni, w którym Legia przykładnie rozmontowała Zawiszę i pewnie wygrała 3:0. Chociaż, przypomnijmy, że wtedy strzelanie zaczęło się dopiero po przerwie.
20:45
Furman dalej, jak ujął to jakiś czas temu trener Alain Casanova, próbuje się zaaklimatyzować i wkomponować do drużyny. Idzie mu dosyć opornie. 4 minuty z Lyonem, 16 z Ajaccio…
20:40
W międzyczasie zdążyły skończyć się mecze w Manchesterze i Leverkusen – oba bez zmian, kolejno 4:0 (spokojnie, to tylko Norwich) i 2:2. Real Madryt zdążył objąć prowadzenie w starciu z Osasuną za sprawą Cristiano Ronaldo, a we Francji rozpoczęły się trzy mecze „polskich” drużyn. Na prawym skrzydle Rennes mamy Kamila Grosickiego (gra z Lorient), zaś w środku pola Reims jak zwykle Krychowiaka (gra z Niceą).
20:32
Po krótkiej przerwie na złapanie oddechu jesteśmy w Warszawie, gdzie czeka nas (choć pewnie trudno będzie mu dorównać poziomowi emocji z meczu Jagi z Piastem) danie wieczoru. Legia vs Zawisza.
Gospodarze w składzie m.in. z Bartoszem Bereszyńskim i Henrikiem Ojamą. Bez Wladimera Dwaliszwilego i Orlando Sa, których nie po raz pierwszy spróbuje zastąpić Miroslav Radović. Tak naprawdę, jedyną nową postacią w tej jedenastce jest „Bereś” zastępujący kontuzjowanego Brozia.
Ryszard Tarasiewicz wystawił z kolei niemal identyczny skład, jak w pucharowym rewanżu z Jagiellonią. Nie ma tylko Wahana Geworgiana, który na swoją szansę poczeka na ławce.
20:08
W Katowicach ciąg dalszy wojenki na linii piłkarze – kibice. Ci drudzy twierdzą, że w szatni GieKSy jest paru takich, którzy specjalnie torpedują plany awansu do Ekstraklasy, co miało mieć zresztą bezpośredni związek z próbą podania się do dymisji przez trenera Kazimierza Moskala. Dziś GKS zremisował u siebie z Kolejarzem Stróże 2:2 i dalej pikuje w tabeli. Jest już na szóstym miejscu.
20:06
Stało się również to, co stać się musiało. Betis z Perquisem spadł do Segunda Division.
20:04
W Leverkusen ciągle 2:2, a w Manchesterze już 4:0. Czerwone Diabły pod wodzą Ryana Giggsa postanowiły jednak wygrywać mecze w spektakularny sposób i nie przeszkadzają im w tym nawet takie zagrania…
Nadrabiając zaległości spowodowane szalonym meczem Jagiellonii, musimy odnotować, że Rafał Wolski wszedł na ostatni kwadrans wygranego 3:0 meczu z Bolonią, a prywatny koncercik w Belgii zorganizował sobie Waldemar Sobota. Najpierw dwukrotnie asystował, a w doliczonym czasie sam strzelił na 3:1.
19:55
Koniec.
Goli w Białymstoku naoglądaliśmy się za wszystkie czasy. Ł»yczylibyśmy sobie, żeby faza finałowa serwowała nam tylko takie mecze. Natomiast jak już tak na chłodno o tym wszystkim myślimy, to mamy lekko mieszane uczucia. Michał Probierz po odpadnięciu z Pucharu Polski i zanotowaniu z Jagą dwóch kolejnych remisów, wreszcie zaksięgował trzy punkty. Jego piłkarze zdołali się podnieść po szybko objętym przez Piasta prowadzeniu, w kilkanaście minut gry wyciągnęli wynik na 3:1. Ale później, kiedy już wydawało się, że na własnym boisku powinni ten wynik spokojnie dowieźć, sami zaczęli prosić się o kłopoty. W efekcie Piast dwa razy zbliżył się na niebezpieczny dystans jednej bramki.
Bardzo specyficzne spotkanie. 12 celnych strzałów i 7 goli.
19:48
Konkurencję Quintanie robi dziś… Wayne Rooney. Jak obliczyli mądrzy ludzie z Wysp, zawodnik Manchesteru w ciągu trzech ostatnich sezonów zanotował 13 trafień zza pola karnego.
19:44
Serio, nie wiemy o co tu chodzi…
Powoli przestajemy nadążać z kolejnymi wpisami, nie mówiąc o tym, by poświęcić trochę uwagi ligom zagranicznym. Trzecie trafienie Piasta, drugie tego dnia autorstwa Rubena Jurado. Z jednej strony, aż trudno zliczyć ładne, indywidualne zagrania (tak jak teraz otwierające podanie Hanzela) przy kolejnych golach, a jednocześnie wolelibyśmy nie skupiać się na liczbie prostych błędów, które w ich strzeleniu pomogły. Piast znowu walczy. Na boisko wchodzi… Osyra! Jest moc!
19:36
Już po walce. Co za karuzela!
4:2 dla Jagiellonii. Znów akcja zrobiona przez Daniego Quintanę, który ma dziś udział przy każdej z bramek białostoczan. Dwie sam zdobył, a przy dwóch należałoby zapisać na jego konto kluczowe podanie. Tak jak teraz, kolejne błyskotliwe zagranie do Dawida Plizgi, który trafił podcinką w poprzeczkę, a Piątkowskiemu nie pozostało nic innego, jak wbić tę piłkę głową do siatki.
19:31
A jednak Piast walczy. 3:2.
Niesamowicie niepozorny ten mecz. Długimi minutami nic sensownego się na boisku nie dzieje, można ziewać, wywieszać pranie, przeglądać internet, aż tu nagle pach – bramka. Tym razem Kędziora. Piast ma 20 minut, żeby coś tu jeszcze zrobić. Chętnie odszczekamy, co napisaliśmy o tym, że jest po meczu.
19:25
Zapomnieliśmy wspomnieć o ciekawym pojedynku w lidze niemieckiej: Sebastian Boenisch kontra walczący o koronę króla strzelców Robert Lewandowski. Do przerwy mamy wynik 2:2, ale żadna z bramek Borussii nie padła po strzale Polaka. A mogła… Gdyby nie to, że po raz kolejny do rzutu karnego, zamiast „Lewego”, podszedł Marco Reus. On też chyba postanowił włączyć się do walki o koronę.
W międzyczasie z 11 metrów zdążył trafić Wayne Rooney.
19:13
Quintana i 3:1.
Dwunasta bramka Hiszpana. Chociaż i Polak, i Trela powinni zrobić w tej sytuacji znacznie więcej. Trzeci gol i znów indywidualne błędy w defensywie Piasta. Najpierw obrońcy ogranego jeszcze łatwiej niż poprzednio Matras, później bramkarza, który raczej nie powinien tłumaczyć się tym, że piłka nieprzyjemnie kozłowała. Wygląda na to, że jest po meczu. Nie wyobrażamy sobie, że Piast strzeli tutaj dwa gole.
18:55
A tak w roli trenera Manchesteru United prezentuje się Ryan Giggs.
18:43
Matras aspiruje do miana badziewiaka kolejki. Ile to czasu minęło od poprzedniej bramki? Trzy, cztery minuty? I już Jagiellonia prowadzi 2:1. Miała Jaga w tej akcji odrobinę szczęścia, ale znów kluczowe okazało się zachowanie obrońcy Piasta, który tuż przed bramką dał się ograć na raz, jak junior.
18:40
Jagiellonia 1:1.
Tym razem jak rasowy czereśniak zachował się Matras, idealnie zgrywając piłkę do niekrytego Dźwigały. Grzechem byłoby nie wykorzystać takiej okazji. Piast na początku wyglądał dobrze, atakował z animuszem, teraz trochę ucichł, gra coraz częściej przenosi się pod pole karne Treli.
18:32
Jak to kto płaci? Przegląd płaci.
18:28
Słowo o Polakach za granicą? Się robi.
– Waldemar Sobota w pierwszym składzie na Lokeren
– Adrian Mierzejewski w podstawie Trabzonsporu
– Bartka Pawłowskiego standardowo nie ma w kadrze Malagi
– Rafał Wolski spotkanie z Bolonią rozpoczyna na ławce
18:25
Postanowiliśmy sprawdzić czy Tadeusz Pawłowski, jak to miał do tej pory w zwyczaju, podziękował swoim piłkarzom za walkę i bardzo dobry występ (świetny – w porywach). Tym razem nie. Odnotowujemy za to, że zdaniem Oresta Lenczyka „Zagłębie bardzo dużo zrobiło, żeby tego meczu nie przegrać”.
Trochę mniej żeby wygrać.
18:09
No i mamy pierwszego gola. Szybko poszło, siódma minuta. 1:0 dla Piasta.
Fatalna postawa Jagiellonii w obronie. Któryś z zawodników gości zdecydowanie przeciągnął dośrodkowanie, ale piłki ani nie łapał bramkarz Baran, ani nie wybijał rozkładający tylko ręce Ukah. No to doszedł do niej Badia, wrzucił, a Martin Baran łatwo dał się przeskoczyć Rubenowi Jurado.
18:07
W bramce Piasta widzimy dziś Dariusza Trelę, który niebawem będzie bronił już barw Lechii. Ciekawie w ostatnich dniach na ten temat wypowiedział się rządzący tymczasowo gliwickim klubem Grzegorz Jaworski. Stwierdził mianowicie, że Trela ostatecznie nie dogadał się z Piastem, bo prawdopodobnie miał za duży żal do byłego prezesa Jarosława Kołodziejczyka. Taaa, z pewnością tak było. Kołodziejczyk odszedł z klubu, ale Trela i tak był nim rozczarowany do tego stopnia, że postanowił się spakować…
18:05
Jesteśmy wam winni małe uściślenie doniesień z angielskiej Championship:
– Barnsley Tomasza Cywki spadło dziś z ligi
– Nottingham Radka Majewskiego straciło szansę na baraże.
Pozamiatane.
18:03
Adamowi Claytonowi z Huddersfield Town w międzyczasie sufit osunął się na głowę.
17:58
W Ekstraklasie przed nami temat dla koneserów.
Jagiellonia – Piast, a więc spodziewamy się wszystkiego najgorszego. Chociaż powinno to być starcie na przełamanie, bo z jednej strony mamy Jagę, która nie wygrała już pięciu ostatnich spotkań, a z drugiej Piasta, który nie zwyciężył od czterech. Przyglądamy się składom. W Piaście zmiana tylko jedna, za to zasadnicza – na boisku nie ma kapitana Tomasza Podgórskiego. Jagiellonia m.in. z Dźwigałą, Pazdanem i Dzalamidze w drugiej ligi. W ataku Piątkowski. Nie ma Balaja, Plizgi czy Gajosa.
17:50
Radkowi Majewskiemu znów nie będzie dane nawet powalczyć o Premier League w barażach. Nottingham Forest przegrało dziś z Bournemouth aż 1:4 i w tabeli zjeżdża na dziesiąte miejsce. Radek nie pojawił się na boisku. Podobnie zresztą jak Cywka i Wasilewski, nie wspominając o Parzyszku.
17:35
W Madrycie przygotowują się do meczu, w Barcelonie wspominają Tito. Bez względu na barwy.
17:27
Koniec.
Paixao ściga Teodorczyka i Robaka, zdobywając 17. gola w sezonie. Śląsk zrównuje się punktami z Cracovią. Tymczasem Zagłębie jest w poważnym kłopocie. Przypomina nam się jak po tyle imponującym, co szczęśliwym finiszu w meczu z Wisłą pisaliśmy, by nie popadać w hurraoptymizm. I co? Zagłębie przegrało od tego czasu trzy kolejne spotkania i w najbardziej pesymistycznej wersji, jutro może znaleźć się tylko punkt nad Widzewem. Oj, nie bronią wyniki Oresta Lenczyka. 11. porażka w 22. meczu.
17:20
Wcisnęli! To znaczy… Wcisnął. Marco Paixao! 1:0.
Wszystko wskazywało na to, że wynik meczu we Wrocławiu już się nie zmieni. Parę minut temu niespodziewanie bramce Kelemena zagroziło nawet Zagłębie, ale wreszcie piątą, a może i szóstą próbę w tym meczu na gola zamienił Portugalczyk. Dobrze. Jeśli ktoś w tym spotkaniu zasłużył na punkty, to tylko gospodarze. Chociaż, gdyby się dało, najchętniej przyznalibyśmy im dwa zamiast trzech…
17:12
Prawda. Kończcie, panowie, te męczarnie.
17:09
Bayern na dobre obudził się w meczu z Werderem (Obraniak poza kadrą) i choć do przerwy przegrywał, to w tej chwili prowadzi już 5:2. Kiepska informacja dla Rafała Gikiewicza napływa z Berlina, gdzie Eintracht Brunszwik przegrywa 0:2 z Herthą. Chociaż o podtrzymanie nadziei walczy przedostatnia w tabeli Norymberga. Ona również przegrywa – w takich samych rozmiarach z Mainz. Zastanawiamy się tylko, co dzieje się z Hoffenheim. 0:0, zamiast czterech, pięciu goli, jak zwykle?
17:04
Pewnie nie wiecie, kim jest Paweł Bochniewicz. No to dowiecie się w niezbyt przyjemnych dla niego okolicznościach przyrody. Najpierw trochę dobrych wieści, a później dopiero te gorsze. Otóż 18-latek z Mielca od tego sezonu jest piłkarzem pierwszej drużyny Regginy Calcio. Od marca w miarę regularnie grał w Serie B na pozycji defensywnego pomocnika, ale dziś zaliczył dosyć niechlubny dublet. Najpierw wbił samobója, który przesądził o porażce Regginy, a później dołożył jeszcze czerwoną kartkę.
16:57
Jeśli szukacie akcji z rozmachem, to najprędzej w reklamie Nike.
16:50
We Wrocławiu na boisko wchodzi David Abwo, któremu Lenczyk po przejęciu Zagłębia przepowiedział, że będzie czołową postacią tego zespołu. Nikomu chyba nie trzeba przypominać, że na początku faktycznie tak było. Nigeryjczyk w trzech meczach zdobył cztery bramki, ale ostatnio trochę ucichł.
Czekamy na jakiś błysk, bo póki co Zagłębie bez żadnych atutów.
16:46
Arka zremisowała u siebie z GKS-em Bełchatów 1:1. Z tego, co słyszymy, bardzo dobry występ zanotował Mateusz Szwoch. Zdaniem komentatorów Orange Sport, gospodarzom będącym stroną lekko dominującą w tym meczu, należał się również rzut karny, ale sędzia był innego zdania. GKS nadal liderem tabeli.
16:40
Silvio Rodić w pojedynkę powstrzymuje Śląsk. Kolejna bardzo dobra obrona. Na razie piłkarz meczu.
16:38
Nie ma w Ekstraklasie drugiego piłkarza, który oddawałby równie dużo strzałów w kierunku bramki, co Marco Paixao i dzisiejszy mecz jest kolejnym tego przykładem. Praktycznie za każdem razem, gdy Śląsk zagrażał Zagłębiu, robił to za sprawą Portugalczyka. Tymczasem… Panie, panowie, Jonjo Shelvey.
16:25
Dobra, sytuacja wygląda tak: Śląsk dominuje, dłużej utrzymując się przy piłce. Oddał nawet kilka strzałów, ale wszystkie zostały wybronione przez Silvio Rodicia. Po stronie Zagłębia – tylko jedno uderzenie Piecha i ogólna nędza, na którą wolelibyśmy w ogóle nie patrzeć, ale niestety musimy. Typujemy, że jeśli obraz gry po przerwie nie ulegnie zmianie, to Śląsk z biedą, bo z biedą, ale jednak coś wciśnie.
Generalnie, co parę miesięcy dostajemy jakiś impuls, który przez moment pozwala nam wierzyć, że Zagłębie wreszcie będzie przypominać drużynę, ale na dziś wygląda na to, że ani transfery, ani sprowadzenie do klubu Oresta Lenczyku nie jest odpowiednim lekiem na ten lubiński marazm.
16:17
Dla zabicia czasu zajrzeliśmy na boiskach Championship, gdzie o 16. rozpoczęło się aż 10 meczów, ale po przeglądnięciu składów okazuje się, że za bardzo nie ma czego śledzić. Wygląda to tak:
– Majewski spotkanie Nottingham rozpoczął na ławce
– Parzyszek znów znalazł się poza kadrą Charltonu
– zmęczony świętowaniem „Wasyl” również na ławce w Leicester
– podobnie Cywka, piłkarz będącego blisko spadku Barnsley.
Tymczasem wreszcie doczekaliśmy się jakiejś sensownej sytuacji w meczu Śląska z Zagłębiem. Dobre dośrodkowanie na głowę Marco Paixao, ale po raz trzeci w tym meczu górą Silvio Rodić.
16:10
Zbieramy się od dłuższej chwili, żeby napisać coś mądrego o meczu we Wrocławiu. Nie chcieliśmy ograniczyć się do poniższego twitta, który w zasadzie wyczerpuje temat, ale nic innego jakoś nie chce przyjść do głowy. Tempo delikatniutko siadło. Słonko świeci, piłka niespiesznie krąży, raz po stronie zielonych, raz pomarańczowych. I tak niepostrzeżenie kończy nam się połowa.
15:57
Dokładnie miesiąc czekał na tego gola Ribery. Bayern po 25. minutach remisuje 1:1.
15:53
W Gdyni skończyła się pierwsza połowa hitowego meczu pierwszej ligi. Trzecia w tabelinit po golu Axela Witsela.
15:38
W międzyczasie przypominamy, że w każdej chwili możecie zaglądać na UstawLige.com, gdzie znajdziecie na bieżąco wyniki meczów, składy i punkty przyznawane poszczególnym piłkarzom. Po piątkowych spotkaniach najlepszą jedenastkę tworzą piłkarze Lecha i Podbeskidzia.
Przypominamy także o twitterowym tagu #WeszloCom.
Najlepsze opinie i komentarze będziemy publikować w relacji.
15:30
Komentatorzy i eksperci naprawdę mogliby odzywać się trochę rzadziej niż opowiadać takie historie, jak Remek Jezierski. Właśnie oświadczył, że w grze Śląska w dalszym ciągu widać sporo powtarzalnych elementów, pamiętanych z czasów sukcesów tego zespołu. No jasne, najbardziej powtarzalne w przypadku tego zespołu jest to, że nadal grają w jedenastu i w zielonych koszulkach.
15:20
Tadeusz Pawłowski zamierza kontynuować dobrą serię.
No to znów dla przeciwwagi przypominamy, że póki co wynosi ona JEDEN WYGRANY MECZ. Do boju!
15:18
Reporter Canal+ w rozmowie z Orestem Lenczykiem palnął, że jeśli Zagłębiu uda się zdobyć Puchar Polski, nestor wśród polskich trenerów może zanotować kolejny świetny sezon. Cóż, puchar pucharem, ale dla równowagi przypominamy, że póki co Zagłębie pod wodzą Lenczyka jest jedną z najgorszych drużyn w Ekstraklasie. Od kiedy został zatrudniony w Lubinie, mniej punktów zgromadził tylko Widzew.
15:15
Zanim zacznie się poważne granie, rzućmy okiem, co czeka nas dziś w Europie:
– zajrzymy na Old Trafford, gdzie Czerwone Diabły zagrają z Norwich pod wodzą nowego trenera
– od 16:00 będziemy szukać Polaków na boiskach Championship
– przyjrzymy się meczom Bayernu z Werderem i Dortmundu z Leverkusen
– wieczorem nasza uwaga skupi się też na meczu Realu z Osasuną.
15:12
Tadeusz Pawłowski próbował w tym tygodniu przyzwyczaić swoich piłkarzy do warunków meczowych i sam zgłosił kierownikowi drużyny, że płyta stadionu ma być zroszona, a trawa ścięta dokładnie tak, jak na spotkanie z Zagłębiem. Sami zawodnicy zaś w ten sposób zapraszali swoich kibiców:
15:10
Piętnasta na zegarze, pora więc po dwutygodniowej przerwie wystartować z naszą sobotnią relacją na żywo, która trwać będzie aż do 22:30, czyli mniej więcej do zakończenia ostatniego meczu Ekstraklasy. Póki co jesteśmy we Wrocławiu, gdzie w meczu derbowym Śląsk zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Oba zespoły spotykały się w tym sezonie, jak wiadomo, dwukrotnie. Jesienią Śląsk wygrał u siebie 2:0, a na wyjeździe – całkiem niedawno, bo w połowie marca – padł z kolei remis 2:2.












