Przegrany sezon Pawłowskiego – „decision tecnica” nie zmienia się od kilku miesięcy

redakcja

Autor:redakcja

26 marca 2014, 11:28 • 2 min czytania

Informacja dla znajomych Bartka Pawłowskiego: jeśli nie wiecie, jak go wkurzyć, a wam na tym zależy, to używajcie w jego otoczeniu hasła „decision tecnica“, czyli w tłumaczeniu na polski: „decyzja trenera“. Mniej więcej w ten sposób od dobrych kilku miesięcy były skrzydłowy Widzewa dowiaduje się, dlaczego czas ucieka mu przez palce na trybunie VIP. W Maladze wszyscy przestali się już czarować. Póki trenerem klubu pozostaje Bernd Schuster – Pawłowski może się skupić na nauce hiszpańskiego i gotowaniu kolegom. Na grę nie ma co liczyć. No, chyba że się go rzuci na pożarcie Barcelonie.
Od 4. października ubiegłego roku Bartłomiej zaliczył na boisku 155 minut. Ledwie trzy razy wchodził z ławki, aż w końcu – po rewanżu z Barceloną – wypadł z obiegu na amen. Dziewięć meczów z rzędu poza kadrą meczową. Powód? A jakże – „decision tecnica“. Schuster przestał nawet udawać, że na niego liczy. W ogóle jeśli prześledzimy występy Bartka od listopada, czyli pełne pięć miesięcy, wygląda to tak:

Przegrany sezon Pawłowskiego – „decision tecnica” nie zmienia się od kilku miesięcy
Reklama

– Betis – poza kadrą
– Granada – ławka
– Bilbao – 18 minut
– Villarreal – ławka
– Getafe – poza kadrą
– Elche – poza kadrą
– Atletico – poza kadrą
– Levante – poza kadrą
– Valencia – poza kadrą
– Barcelona – 66 minut
– Sevilla – poza kadrą
– Rayo – poza kadrą
– Sociedad – poza kadrą
– Almeria – poza kadrą
– Valladolid – poza kadrą
– Osasuna – poza kadrą
– Real – poza kadrą
– Celta – poza kadrą
– Espanyol – poza kadrą

PIĘTNAŚCIE razy poza kadrą meczową przez pięć miesięcy, a łącznie osiemnaście.

Reklama

I to wszystko w drużynie, która – jakkolwiek by patrzeć – walczy o utrzymanie w Primera Division.

Sytuacja jest tym bardziej przykra, że akurat samemu Pawłowskiemu trudno cokolwiek zarzucić. Języka nauczył się najszybciej, jak się dało, zyskał poparcie kibiców, media stoją za nim murem, a przy tym – przynajmniej teoretycznie – jest zawodnikiem uniwersalnym, który może grać na trzech pozycjach i dynamicznym. Czyli na papierze – zmiennik doskonały. Co z tego jednak, skoro Schuster korzystał już w pomocy i ataku z dwunastu piłkarzy, a Pawłowskiemu – nawet w akcie desperacji czy rozpaczy – nie daje nawet powąchać murawy?

Najnowsze

Niemcy

Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu

Wojciech Piela
0
Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama