O beznadziejnej grze Górnika Zabrze na wiosnę, zarówno za kadencji Ryszarda Wieczorka, jak i Roberta Warzychy, napisaliśmy już sporo i – jak się domyślacie – były to bardzo gorzkie słowa. Liczby są dla zabrzan bezlitosne: 6 rozegranych ligowych spotkań, 0 zwycięstw, 3 remisy, 3 porażki, stosunek bramek 3-11. Biorąc pod uwagę tylko 2014 rok, Górnik jest najsłabszą drużyną w lidze, która przegrywa w tej klasyfikacji nawet z Widzewem. Względny komfort – choć z gwarantowaną grupą mistrzowską byśmy uważali – zapewnia mu tylko i wyłącznie jesienna zdobycz punktowa pod wodzą Adama Nawałki.
Z ciekawości postanowiliśmy poszukać równie spektakularnej metamorfozy – od drużyny, która jesienią rewelacyjnie gra/punktuje (co nie zawsze idzie w parze), do takiej, która wiosną zbiera oklep od każdego, z kim akurat przyjdzie jej się zmierzyć. I wiecie co? Nie ma. Cofaliśmy się sezon po sezonie, mijając po drodze kolejne reformy rozgrywek, pierwszych sponsorów tytularnych, przypominając sobie o piłkarzach i klubach, o których istnieniu prawie zapomnieliśmy, dojechaliśmy w końcu do czasów, w których za zwycięstwo przyznawano 2 punkty, a nie tak jak dziś – 3 i… dalej nic. Cierpliwości starczyło nam do sezonu 1990/91 i uznaliśmy, że nie ma co grzebać w prehistorii. Górnik wygrywa klasyfikację drużyn, które jesień kończyły na pudle, a wiosną prezentują trudną do oglądania padakę.
Jej czołówka wygląda tak (kolejno: sezon, miejsce po jesieni, drużyna, ilość spotkań, rezultaty, bilans bramkowy, punkty):
2013/2014: 2. Górnik Zabrze 6 0-3-3 3-11 3
1997/1998: 1. Widzew Łódź 6 1-1-4 5-9 4
1992/1993: 1. Lech Poznań 6 0-4-2 5-8 4
2010/2011: 1. Jagiellonia Białystok 6 1-2-3 3-7 5
2001/2002: 1. Odra Wodzisław 6 1-1-4 4-8 5
2011/2012: 1. Śląsk Wrocław 6 1-2-3 7-11 5
1990/1991: 1. GKS Katowice 6 2-1-3 2-5 5 (inny system – 2 punkty za zwycięstwo)
2001/2002: 2. Wisła Kraków 6 1-2-3 7-10 5
1992/1993: 2. Łódzki KS 6 1-3-2 7-10 5 (inny system – 2 punkty za zwycięstwo)
2010/2011: 3. Legia Warszawa 6 1-2-3 9-12 5
1991/1992: 2. GKS Katowice 6 2-1-3 6-6 5 (inny system – 2 punkty za zwycięstwo)
2000/2001: 3. Pogoń Szczecin 6 1-2-3 10-10 5
Ot, niby to tylko ciekawostka rodem z Tygodnika Kibica, ale chyba najdobitniej pokazuje, w jakim miejscu znajduje się dzisiejszy Górnik Zabrze. Nawet drużyny, które na wstępie miały trudniej – a więc za zwycięstwo dostawały tylko dwa punkty – potrafiły ich uciułać więcej i pokonać w korespondencyjnym pojedynku zabrzan. O drużynach, które świetnie grają w drugich połówkach sezonu zwykło się mawiać „rycerze wiosny”, w przypadku Górnika w tym sezonie proponujemy wprowadzić określenie „frajerzy wiosny”. Pasuje jak ulał.