No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je w komentarzach pod tym tekstem. Wa tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, niespecjalnie często, bo przecież nie będziemy pisać co minutę, raczej raz na kwadrans. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać.
Kliknij tutaj, aby odświeżyć relację na żywo>>
22.58
Jose Mourinho lubił podkreślać, jak piekielnie trudno jest walczyć z Barceloną grając w osłabieniu, a dzisiejszy mecz był tego najlepszym przykładem. Przed faulem Ramosa w polu karnym Barcelona wyglądała na ekipę czekającą na kolejne ciosy, która pozostawała w grze tylko dzięki nieskuteczności przeciwnika. Po 63. minucie na boisku panowała już tylko jedna drużyna, co jednak nie przekładało się na ilość sytuacji strzeleckich pod bramką Diego Lopeza. Z pomocą przyszedł więc Xabi Alonso, który w bezsensowny sposób sfaulował Iniestę i zmusił sędziego, by ten po raz trzeci wskazał na wapno. Wynik 3:4 ratuje ligę, spycha Real na drugie miejsce i redukuje stratę Barcelony do jednego punktu. Dzisiejsze Gran Derbi zostaną zapamiętane na długo – siedem goli, trzy rzuty karne, czerwona kartka, fatalny błąd sędziego, mnóstwo walki i sytuacji strzeleckich. Fantastyczny spektakl.
Szerzej omówimy mecz w oddzielnym artykule. A tymczasem kończymy live, dobranoc.
22.14
W szesnastce czy przed? Powtórki nie pozostawiają wątpliwości. Czyżby sędzia miał zarżnąć świetne widowisko? Chwilę potem pewne wykonanie i mamy 3:2 dla „Królewskich”.
21.55
Na Santiago Bernabeu oglądamy fantastyczne widowisko, głównie za sprawą dobrze dysponowanych graczy ofensywnych i beznadziejmych obrońców. Barcelona zaczęła w stylu znanym z czasów Guardioli – utrzymywanie się przy piłce, szybkie wymiany podań i łatwość dochodzenia do sytuacji strzeleckich, z których jedną wykorzystał Iniesta. Real odpowiedział w swoim stylu, czyli w najmniej spodziewanym momencie. Największy wpływ na atak Królewskich ma dziś Di Maria, który zaliczył dwie asysty do Benzemy, a dwie kolejne Francuz mu zwyczajnie ukradł. Z kolei w 42. minucie gry stan meczu wyrównał Leo Messi. W pierwszej odsłonie mieliśmy prawie wszystko, z czego znane są mecze pomiędzy Realem i Barceloną – dużo okazji strzeleckich, piękne bramki, kontrowersje sędziowskie, przepychanki i pajacowanie Pepe. Po zmianie stron powinno być jeszcze ciekawiej.
21.26
I już 2:1, co za mecz. Benzema się zrehabilitował za wcześniejsze pudło z nawiązką.
A tu Martino i Ancelotti z czasów, gdy sami wybiegali na murawę.
21.18
Zaczęło się jak na hit przystało, czyli bramką. Nudy dziś nie będzie, to pewne.
A taką sytuację zmarnował Benzema.
20.55
Za kilka minut Messi pobije kolejny rekord.
A tu pocztówka z przeszłości. W tle sympatyczny kandydat na selekcjonera Filipin.
20.35
Składy na Gran Derbi bez niespodzianek.
Real: Diego Lopez – Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo – Alonso, Modrić, Di Maria – Bale, Benzema, Ronaldo.
Barca: Valdés, Alves, Piqué, Mascherano, Alba – Busquets, Xavi, Cesc – Neymar, Messi, Iniesta
Powitanie graczy Realu pod Bernabeu.
A tu ciekawa statystyka przed GD.
19.57
O Jezu, jaki cudowny ten Paweł Zieliński. Klub regularnie walczący o mistrza prawdopodobnie traci szansę na grę w grupie mistrzowskiej, a on uchachany jakby właśnie pił z Jackiem Nicholsonem melduje, że no „po jego błędzie, heh, niestety”. Potem równie ubawiony, że no trochę mu rozorali ucho, ale się udało zszyć i wreszcie wisienka: „czy jest różnica między III ligą i Ekstraklasą? Trochę tak, ale nie za duża”.
Jak Max Kolonko, mówi jak jest.
19.52
Uch, to nie był łatwy dzień. Najpierw zdewastowała nas pasjonująca bitwa Podbeskidzia z Cracovią, potem nawet znośnie było w Szczecinie, by jeszcze raz antyfutbolem zaatakował nas duet Śląsk – Górnik. Okej, bywały tu przebłyski, było trochę emocji, było nawet kilka składnych akcji, świetny gol Iwana, potężna bomba Dalibora w poprzeczkę i mierzona „główka” Paixao, ale… No, panowie. My tu czekamy na Gran Derbi, nie będziemy się tym podniecać. Tyle na dziś z polskich boisk, pewnie w LIVE jeszcze coś się pojawi, ale przyczekamy już na dzisiejszy hit. Hit dnia, weekendu, miesiąca, może nawet sezonu. Pozostańcie z nami.
19.45
Mamy wrażenie, że wielu z was (i kilku z nas) wolałoby w lewym górnym rogu licznik czasu pozostałego do rozpoczęcia Gran Derbi, a nie końca meczu Śląsk – Górnik. Powolutku trzeba szukać miejscówek z dobrym obrazem. Dziś wyjątkowo przedłużymy LIVE, tzn. damy jeszcze kilka (możliwe że 2-3) wpisy z hiszpańskiego klasyku.
W międzyczasie skończył się szalony mecz Bayeru z Hoffenheim (2:3), Stoke rozbiło 4:1 Villę, Atletico dowiozło 2:0 z Betisem. Nie będziemy tu kombinować z bramkami, nie udajemy, że was to interesuje, na pewno żyjecie już tylko Gran Derbi.
Gracze Realu w drodze na stadion.
Łyk statystyki wokół Ramosa.
A tu pocztówka z przeszłości: po prawej Rivaldo, ile czasu zajmie wam rozpoznanie jegomościa z lewej strony?
19.41
Ciekawostka: Śląsk, który praktycznie traci właśnie szansę na awans do grupy mistrzowskiej (przy remisie 7 punktów straty do ósmej Jagiellonii), ma niemal taki sam bilans bramkowy jak czwarty Ruch Chorzów (34-36 / 35-37).
ALEŁ» BOMBA! Patejuk i Stevanović świetnie bombardują bramkę Kasprzika, ale bomba tego drugiego ląduje na poprzeczce! Śląsk jeszcze walczy.
19.37
1:1! Górnik usypiał, sprawiał wrażenie nieobecnego, błąkał się gdzieś na własnej połowie i nagle pyk! Błąd Ostrowskiego, znakomite przyjęcie Iwana, który nawija jeszcze do środka jednego z obrońców Śląska i zdobywa wyrównującego gola. Przy okazji – chwaliliśmy Zielińskiego za grę do przodu, fajną asystę i spore serducho do biegania od pola karnego do pola karnego. Okazuje się jednak, że wystarczy zmusić go, by dołączył do swojego repertuaru zagrań proste krycie w polu karnym i sympatyczny defensor kompletnie się pogubił. Szkoda, to był niezły występ, a teraz – poza Ostrowskim – to właśnie jego należy winić za stratę dwóch punktów.
19.34
Tak zwany „stały fragment gry”, czyli potężne zadymienie boiska. Efektownie wygląda Paixao łapiący się za głowę na tle gęstej mgły, obrazki jak z „Szeregowca Ryana”. I tak jak wczoraj race przeszkadzały w oglądaniu naprawdę fajnego meczu, tak dziś zadymienie w okolicach 35 minuty nie zmieniłoby absolutnie niczego.
19.26
Flavio Paixao już poza boiskiem – rozczarowujący – trzeba przyznać – występ Portugalczyka, o którym niektórzy mówili przed rundą, że jest jeszcze lepszy od brata. Cóż, na razie wygląda to na jakąś marną reklamę, bo Flavio poza zapierdzielaniem nie dał dziś Śląskowi nic. Ale w sumie to i tak dużo, bo Picha nie widać zupełnie.
A, no i mimo dyspozycji Paixao… Sylwester Patejuk w miejsce Flavio Paixao brzmi dość zabawnie.
19.20
Mieliśmy delikatne problemy techniczne, ale już wracamy. Co was minęło? Właściwie niewiele. W Śląsku na plus zasłużył z pewnością Stevanović, który – odkąd odłożył prawnicze szarady i zajął się grą – prezentuje się naprawdę porządnie. Poza tym jednak raczej nudnawo, głównie za sprawą przyzwoitej gry całej defensywy wrocławian. A Górnik? Jest na boisku.
I to już coś, bo na przykład Podbeskidzia i Cracovii nie było.
18.55
W studiu NC+ rozmowa o tym, kto powinien być kapitanem Śląska. Ł»elek Ł»yżyński chwali Pawłowskiego za wybór Paixao, natomiast Węgrzyn twierdzi, że on sam wkurzyłby się, gdyby jakiś zagraniczny gość dostał opaskę tak szybko, ledwie pół roku po przybyciu do tej ligi. Jak skomentował to Tadeusz Pawłowski w naszym wywiadzie? Przypomnijmy:
Tak się robi w Niemczech – kapitana wybiera trener. Przyszedłem, wybrałem i nie dyskutowałem. Słuchając, co Marco powiedział zawodnikom przed meczem… Po prostu ujął mnie jego profesjonalizm i ta przemowa (…). Weźmy samą psychologię alfa… Kapitanem musi być silny facet budujący wokół siebie zespół. Marco ma taki charakter. Jest młody, impulsywny, ma w sobie życie… To się sprawdziło. Samo zachowanie zespołu na boisku to potwierdza.
18.47
Śląsk powinien prowadzić 2:0 po perfekcyjnej wrzutce Machaja (ten gość powinien wchodzić tylko na stałe fragmenty!), ale Flavio pod względem skuteczności nawet nie stał obok brata. Górnik na razie spisuje się żenująco – to znaczy w końcu widać jakiekolwiek siły witalne u anemicznego jak dotąd Nakoulmy, ale Prejuce jest dziś jedynym piłkarzem zabrzan, któremu zależy na walce o wynik. Śląsk kontroluje przebieg meczu i gra bardzo inteligentnie, co nadal można rozpatrywać w kategorii „nowość”. Levy chyba niepocieszony, bo okazuje się, że te pozoranty jednak potrafią kopać prosto piłkę.
18.44
A tak wyglądał czeski szlagier Banik Ostrawa – Sparta Praga. Za obiektywem nasz człowiek, Kartofliska.pl. Dla miłośników taktycznych niuansów oraz technicznych sztuczek w wykonaniu piłkarzy pewnie nic ciekawego, ale jest sporo folkloru. Radek uchwycił między innymi tradycyjną czeską wymianę gadżetów między kibicami zwaśnionych klubów (krzesełka i race) oraz powitanie z przechodzącą w pobliżu (z tragarzami…) policją. Na misiaczka. Smacznego.
18.39
Za wcześnie na razie na jakieś konkretniejsze opinie, ale ten Zieliński chyba naprawdę ma papiery na granie. Pomijamy już fakt, że grając na prawej obronie świetnie dorzucił lewą nogą – chodzi o całokształt. Bez zarzutu w defensywie, a bez problemu nadąża, żeby do niej wrócić, a i cały czas podłącza się do ataku. Za pierwsze 35 minut wypada przy jego nazwisku postawić mały plusik.
18.37
Atletico zgodnie z rozkładem jazdy nie ma problemów z pokonaniem Betisu. Może nie poszło łatwo, lekko i przyjemnie od pierwszej minuty, ale koniec końców trzy punkty powędrują na Vicente Calderon. Taką bombą popisał się Gabi:
Salihović upokorzył Leno tym wykonaniem karnego. Potem szalona minuta, podczas której padły dwa gole i do przerwy w Leverkusen gospodarze przegrywają z Hoffenheim 1:2.
W Anglii Stoke prowadzi już 3:1. Jak słusznie zauważył Gary Lineker, po Villi nigdy nie wiadomo czego się spodziewać.
Tak przypomniał o sobie Crouch:
18.34
Mieliśmy jakoś skomentować ten chwilowy zryw Górnika, ale Piotrek Koźmiński zrobił to tak, że nie ma co zbierać.
18.26
Marco Paixao, zaprzeczenie Teodorczyka. Lechita ma pięć setek od kolegów, wykorzystuje jedną, Paixao sam potrafi wywalczyć sobie trzy sytuacje, a w czwartej strzela w warunkach w których większość ligowych napastników rozłożyłaby bezradnie ręce. Świetna główka po niezłej centrze Zielińskiego, mierzony, silny strzał tuż przy słupku, przy godnym podziwu wygięciu całego ciała. Czapki z głów, kawał napadziora przed nami. Śląsk – Górnik 1:0
No i jeszcze jedno dobre słowo dla Pawła Zielińskiego, który do Śląska dostał się chyba tylko dlatego, że ma znanego brata, a sam udowadnia, że w piłkę grać potrafi raczej nie gorzej od Ostrowskiego. I pomyśleć, że ten 23-latek jesienią grywał w Ślęzie Wrocław, do której trafił z Bielawianki Bielawa…
18.15
Wiecie, za co cenimy Marco Paixao? Nawet kiedy rozgrywa kiepski mecz (co zdarza mu się rzadko), nawet, gdy mu nie siedzi, to praktycznie zawsze jest pod grą. Mamy jedenastą minutę, a Portugalczyk oddał już dwa strzały, z czego jeden przewrotką. Taki napastnik to skarb dla każdej drużyny i nie dziwimy się Henningowi Bergowi, że tak mocno naciskał na ściągnięcie snajpera Śląska. Transfer sezonu w polskiej lidze?
No oczywiście poza Rajalakso i Collinsem Johnem. Oni są poza skalą.
18.10
Póki na boisku dzieje się niewiele, ciekawostka na temat Wojciecha Łuczaka. Piłkarz może i z niego kiepski, raczej pierwszoligowy – tam błyszczał w barwach Łęcznej – ale poza boiskiem wydaje się całkiem ogarniętym kolesiem, sporo czasu poświęca na naukę języków obcych i podobno mówi po angielsku, niderlandzku i portugalsku. Nietypowe hobby, ale przynajmniej mamy pewność, że nie łazi po galeriach handlowych.
18.03
Dream team przed startem ostatniego niedzielnego meczu. Paixao wskoczy do tej jedenastki?
Pierwszy jego strzał świetnie broni Kasprzik, który naprawdę zdaje się wracać do żywych. Ile znaczy styl życia u piłkarza?
17.58
Marian Kelemen błyszczy ostatnio taką formą, jak wtedy, gdy trafił do Śląska Wrocław, a w rezerwach z bardzo dobrej strony ponoć pokazał się Wojtek Pawłowski, który… uratował drugą drużynę Śląska od porażki z Formacją 2000 Port Mostki (tak to się odmienia?).
17.55
A jeden z nas (nie zgadniecie nigdy który) właśnie wrócił z meczu jednej z czwartoligowych drużyn.
Na ŁKS-ie zabrakło biletów na Galerę. Jasne, tyle samo w tym zasługi kibiców, co ograniczenia pojemności, ale i tak jakoś dziwnie, gdy takie rzeczy dzieją się nie za kadencji ŁKS-u w Ekstraklasie, czy nawet pierwszej lidze, ale dopiero na czwartoligowej banicji.
17.45
Wywiady z Dankowskim to nie jest nic przyjemnego. Ani dla przeprowadzającego rozmowę, ani dla widzów, już na pewno nie dla samego Dankowskiego. Cóż, stało się, jak się stało. Jak to możliwe? Ano możliwe, „i co nam pan zrobi”. A na kontuzje nie patrzymy i w ogóle to dajcie mi święty spokój, „ja tu mięso mam”. W sumie cytaty z „Misia” baaardzo na miejscu.
17.40
Jeśli stoicie – usiądźcie. To duży news. Prawdziwy przełom. Po 415 dniach od wielkiego transferu do Milanu, Bartosz Salamon zadebiutował w Serie A! Tutaj szerszy komentarz.
17.35
Szybko odwróciły się losy starcia Villa – Stoke. Minęły ledwie dwa kwadranse, a goście już zdążyli odrobić straty i prowadzą 2:1.
Gol Odemwingie:
Nurnberg posypało się kompletnie, straciło dwa gole w końcowce i ostatecznie odebrało u siebie solidny oklep 2:5. Bardzo ważne punkty gości, de facto dające utrzymanie? Możliwe.
Zagadka przed Gran Derbi:
17.30
Od razu wklejamy składy na trzeci mecz.
Górnik: Kasprzik – Mańka, Wełnicki, Łukasiewicz, Kosznik – Madej, Łuczak, Sobolewski, Małkowski – Nakoulma – Oziębała.
Śląsk: Kelemen – Zieliński, Grodzicki, Kokoszka, Ostrowski – Hateley, Stevanović – Flavio, Machaj, Pich – Marco.
17.26
Nie milkną echa bramki Mączyńskiego w Chinach.
17.22
Pogoń w 100% zasłużenie dowozi świetne zwycięstwo i… jak tak dalej pójdzie, to chyba lokalni dziennikarze zaczną Wdowczyka powoli pytać o puchary, szczególnie po podziale punktów. Na razie jego ekipa przeskakuje Górnika i Zawiszę, tymczasowo wskakuje na piąte miejsce i do Ruchu traci już tylko dwa punkty, czyli praktycznie nic. Chorzowianie nie przedstawili dzisiaj niczego, co wskazywałoby na to, że w ogóle utrzymują się w grupie mistrzowskiej, a najbardziej zawiedli dotychczasowi liderzy, czyli Malinowski, Dziwniel, Starzyński, Zieńczuk i Jankowski. Zresztą, nie ma co gryźć się w język – to jeden z najbardziej żenujących występów Ruchu, od kiedy ten zespół przejął Jan Kocian.
Sądząc po statystykach najchętniej kupowanych w „Ustaw Ligę” graczy, dzisiejszy mecz ucieszył wielu.
17.16
Marcin Robak w czystej postaci. Marcin Malinowski przyjmuje piłkę, może z nią zrobić wszystko – zagrać na bok obrony lub do bramkarza, waha się, nie wie, jak zagrać, więc pojawia się Robak i dziurawi siatkę. 3:1.
17.14
17.12
W Bundeslidze nie ma dzisiaj szlagierów, ale trwa zażarta walka o utrzymanie. Broni nie składa Norymberga, gdzie taką akcją na 1:3 popisał się Drmić. Chwilę później gola dorzucił Campana, jest 2:3, Eintracht ciągle prowadzi.
Tymczasem we Włoszech Bonaventura z Atalanty załatwił Inter na San Siro. 2:1 dla gości, „Nerazzurri” tracą ważne punkty, a walka o miejsca w przyszłorocznej Lidze Europy nabiera kolorytu.
A to ciekawa infografika przed Gran Derbi. Mecz będzie „obserwować” dwadzieścia osiem kamer.
Swój mecz rozpoczęło Atletico, mierzące się na wyjeździe z Betisem. W Anglii Villa prowadzi już ze Stoke po golu Benteke.
17.07
Czy może być lepsze podsumowanie dla tego meczu, niż petarda, którą właśnie popisał się Akahoshi? Takich bramek się nie opisuje, takie bramki się ogląda! 2:1, a Dąbrowski i Aka mają już po golu i asyście. Kluczowe podanie – za przytomny rzut z autu zapisujemy naturalnie Rudolowi.
17.02
Pogoń naciska coraz mocniej, a Marcin Robak udowadnia, że nie tylko jest doskonałym snajperem, ale też potrafi wrzucić. My tymczasem sprawdzamy terminarz obu drużyn i wygląda to tak:
Ruch – Podbeskidzie
Ruch – Korona
Zawisza – Ruch
Korona – Pogoń
Piast – Pogoń
Pogoń – Widzew
Kto ma łatwiej? Chyba po równo, co?
16.52
Pewnie nam nie uwierzycie, ale to prawda: Salamon zagrał. Wszedł na dziesięć minut starcia Sampdorii z Hellas i tym samym zadebiutował w Serie A (w Sampie debiutował w styczniu podczas Coppa Italia). Co prawda jego klub prowadził w momencie zmiany 5:0, ale nie psujmy podniosłego nastroju.
A tu jedna z bramek z tego pojedynku:
Dobre wieści też z Rosji, gdzie Komorowski strzelił bramkę po asyście Rybusa. Terek prowadzi z Kubaniem 2:0 i najwyraźniej ostro zabrał się do walki o utrzymanie.
16.48
Katastrofalny występ Wojciecha Golli i to już nie po raz pierwszy. Te wszystkie komplementy, które spływały na Wojtka po rundzie jesiennej, nie odbiły się na nim zbyt pozytywnie. Najpierw nie dał prowadzenia Pogoni w 300% sytuacji, a teraz postanowił asystować przy bramce Kuświka. Napastnik Ruchu walnął jednak wprost w Janukiewicza. Cały czas 1:1, ale zrobił się kawał meczu.
16.38
Druga połowa też rozpoczyna się od mocnego uderzenia. Nieźle grający Rudol zagrywa ręką podobnie jak w poprzednim meczu Nykiel i jest już 1:1 po karnym Starzyńskiego. Kompletne frajerstwo ze strony Pogoni, która wyglądała dziś o niebo lepiej od Ruchu i nawet sam Rudol rozgrywał bardzo przyzwoity mecz. Zresztą, nie po raz pierwszy. Ten 19-latek to małe odkrycie kilku ostatnich spotkań, bo wcześniej nikt poza Marcinem Sasalem o nim nie słyszał.
16.26
Stało się, Tottenham odrobił stratę i wygrał po golu w ostatniej minucie! Ładny strzał Sigurdssona, ale czy to było uderzenie z kategorii tych nie do wyjęcia?
W lidze tureckiej wczoraj swoje szanse na mistrzostwo pogrzebało Galatasaray, które przegrało u siebie z Konyasporem 0:1. Decydujący gol padł w 95. minucie, strzelił go Mouche.
A to tabela. Fenerbahce pewnie zmierza po tytuł.
16.20
Posiadanie piłki: 63-37
Strzały: 11-3
Statystyka po pierwszej połowie mówi wszystko. Ruch dalej nie wybudził się z wtopy z Piastem, a Pogoń robi swoje.
16.17
16.12
Tak oglądamy ten Ruch już w którymś kolejnym meczu i w dalszym ciągu zastanawiamy się, co w tak dobrej, poukładanej, zorganizowanej i porządnej drużynie robi taki Kowalski. Każdy trener ma swoich abstrakcyjnych ulubieńców – Ojrzyński np. ceni Stąporskiego – ale Kocian akurat wydaje się kumatym gościem, a holuje tego Kowalskiego. Ktoś to potrafi wytłumaczyć?
16.09
Zaczęło się dziać. Najpierw Kuświk wybijając piłkę z linii bramkowej niemal zabija Gollę, a już minutę później po wrzutce Akahoshiego Dąbrowski daje prowadzenie Pogoni, aczkolwiek po drodze – jak to ujął Wieszczycki – był jeszcze „rikoszet”. 1:0, tempo ruszyło na maksa. I mamy nadzieję, że utrzyma się na dłużej, niż na pięć minut. Swoją drogą zawsze nam się podoba, jak Wieszczycki chwali Dąbrowskiego. Zwłaszcza, że testował go w ŁKS-ie Łódź i odpalił (a wziął leszczy).
15.58
Jeśli zastanawiacie się co dzieje się w Szczecinie, to lepiej przestańcie. Nie warto. Poniżej nasza redakcja podczas oglądania tego „spektaklu”.
Niestety piłkarze Pogoni i Ruchu dołączyli do protestu zapoczątkowanego przez Cracovią i Podbeskidzie, a mającego na celu zrażenie nas do piłki przed Gran Derbi. To znaczy – nie zrozumcie nas źle. Tak źle jak w Bielsku nie jest, akcje się kleją, ale najczęściej kończą się na którymś defensywnym pomocniku, albo na kimś w stylu Małeckiego. Nie możemy się doczekać podziału punktów. Wtedy będzie jazda na noże.
15.49
Dzieje się w Anglii, gdzie Tottenham przeprowadził udaną pogoń za Southampton. Znowu trafił Eriksen. Boruc mógł zrobić więcej?
We Włoszech do przerwy Inter remisuje z Atalantą (poniżej gol Icardiego na 1:1), a Sampdoria urządziła sobie trening strzelecki z Hellas. W spotkaniu porannym Prandelli obserwował Cassano podczas meczu Parma – Genoa, ale Antonio dzisiaj nic nie trafił.
15.42
Przez pierwsze osiem minut meczu Pogoni z Ruchem mieliśmy więcej akcji niż w całym poprzednim meczu. Z jednej strony coś próbuje Kuświk, z drugiej kapitalnym dryblingiem i niezłym strzałem popisał się Akahoshi, ale na posterunku Buchalik. Tradycyjnie kompromituje się Małecki, któremu wystarczyły dwa zagrania, by z wyjściowej „piątki” zjechać na poziom „trójki”.
15.34
Bramka Kacpra Przybyłki nie uratowała Bielefeld, jego zespół przegrał 1:3. Nie odrobił straty też TSV, a więc i Wojtkowiak dzisiaj bez punktów, podobnie wczoraj Ćwielong, bowiem Bochum przegrało 0:1 z Sandhausen (cały mecz Piotrka). Kolonia (79. minut Peszki) tylko zremisowała wczoraj z Aalen 0:0, ale wciąż bezpiecznie przewodzi 2. Bundeslidze.
Gol Eriksena z Southampton:
15.16
W Niemczech dżokerem okazał się Kacper Przybyłko. Minutę po wejściu na boisko wyrównał na 1:1 starcie Bielefeldu z Cottbus. Gospodarze odrobili stratę, choć grali w dziesiątkę.
Tymczasem gra Premiership, trwa mecz Tottenhamu z Southampton. Póki co goście prowadzą 2:1.
Wspomniana asysta Boruca:
15.10
Składy przed meczem Pogoń – Ruch.
Pogoń: Janukiewicz – Rudol, Dąbrowski, Golla, Frączczak – Bąk, ława, Murawski, Akahoshi, Małecki – Robak.
Ruch: Buchalik – Konczkowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel – Kowalski, Surma, Starzyński, Jankowski, Zieńczuk – Kuświk.
15.07
Wracamy do naszych stranieri. Nie mamy rewelacyjnych wieści z drugiej Bundesligi, gdzie TSV przegrywa 0:1 z Kaiserslautern a Wojtkowiak miał swój udział przy bramce gości.
W Hiszpanii Deportivo wygrało na wyjeździe z Zaragozą i okopało się na miejscu dającym awans. Wilk wziął przykład z „Wasyla” i zmierza po pewny awans. Wilk wszedł dzisiaj w 56. minucie, a w 72. dostał żółtą kartkę.
We Włoszech gra Sampdoria z Hellas, Polacy tylko na ławce. Zwolle Klicha po pół godzinie przegrywa 0:2 z Alkmaar.
14.59
Kiepska informacja dla tych trzech kibiców, którzy w Ustaw Ligę postawili na piłkarzy Podbeskidzia. Minusy Weszło, czyli minusowe punkty dostaje dziś całkiem spora paczka: Chmiel, Łatka, Sloboda, Iwański, Stąporski i Chrapek.
14.54
Tymczasem z bielskich trybun słychać „dziękujemy, dziękujemy”, co oznacza jedno – tamtejsi kibice wymagań nie mają żadnych.
14.50
Jeśli Podbeskidziu i Cracovii zależało na tym, by sport, którym się zajmujemy, zbrzydł nam na amen i byśmy zrezygnowali nawet z dzisiejszego Gran Derbi, to prawie im się udało. Obejrzeliśmy to, co zaserwował nam C+, jakoś przetrawiliśmy i mamy nadzieję, że od teraz będzie tylko lepiej, bo – choć tego akurat tacy pewni nie jesteśmy – gorzej być chyba nie może. Podbeskidzie – Cracovia 1:1 – co to oznacza dla tabeli? Cracovia marnuje dobrą szansę na doskok do strefy mistrzowskiej, a Podbeskidzie traci do 14. Zagłębia dwa oczka. Ta różnica może się szybko zniwelować po podziale punktów.
14.40
Tymczasem kontynuujemy podgrzewanie atmosfery przed Gran Derbi. Poniżej składy i ustawienie za katalońskim „Sportem”.
Szatnie już gotowe.
Pocztówka z przeszłości.
A cały świat bawi się w typowanie wyniku.
14.34
14.27
Przez kilkadziesiąt sekund wydawało nam się, że piłkarze pojawili się przez chwilę na murawie, było kilka składnych akcji i trochę walki, ale teraz wszystko wraca do normy. Cracovia sobie podaje, Podbeskidzie obserwuje, kibice mruczą, słońce schowało się za chmurami.
14.18
Nie wiemy co powiedzieć i od czego zacząć. Podbeskidzie oddało celny strzał, to na pewno spora niespodzianka, chociaż pewnym ułatwieniem była jego okoliczność – mianowicie rzut karny. Wykonywał go Marek Sokołowski i mamy 1:1. To dobre podsumowanie tego tragicznego widowiska stylizowanego na mecz futbolowy. Pierwszy celny strzał z rzutu karnego, jednocześnie dający Podbeskidziu remis. Ekstraklasa w formie.
14.17
14.15A nasz człowiek w Chinach strzelił zwycięską bramkę dla Guizhou w meczu z Liaoning. Gol Mączyńskiego od 2:47.
Sobota była dniem pełnym pięknych bramek, popisali się Rooney, „Lewy”, Tettey, Toure i wielu innych. Musiała przydarzyć się jednak chociaż jedna spektakularna wpadka, to murowany kandydat do miana kiksu weekendu.
Na Podbeskidziu po staremu. Biega kilkunastu facetów podając się za piłkarzy, ale demaskuje ich ogólna nieudolność.
14.11
Tymczasem światowa prasa sportowa wciąż żyje powrotem Kręciny do Piasta.
14.02
Kto pierwszy zauważy, że na murawie nie ma Stąporskiego? To na ten moment największa zagadka drugiej połowy i jednocześnie najbardziej ekscytujący znak zapytania tego spotkania.
13.55
Przejrzeliśmy najciekawsze akcje pierwszej połowy.

13.48
I to jest dobry początek rozmowy w przerwie. „Jestem zaskoczony, tym co dziś robicie na boisku”. Telichowski bliski płaczu. – Cokolwiek bym powiedział, nie będzie miało to sensu – przekonuje „Telich”. Odnajdujemy analogię do poczynań ofensywnych Podbeskidzia, też brak im sensu.
Aha, kto pierwszy odda celny strzał w Ekstraklasie: Podbeskidzie, Widzew, Krystyna Pałka, czy kilkumiesięczny (albo kilkuletni, nie pamiętamy) syn Ryszarda Kalisza? Naszym zdaniem kursy rozkładają się w miarę równomiernie.
Swoją drogą, tak sobie właśnie myślimy, że Filipiak tymi swoimi pseudointeligentnymi wypowiedziami najbardziej zaszkodził Przemkowi Kicie. Kita to fajny, utalentowany, młody napastnik i nie zdziwilibyśmy się, gdyby jednak – pod nieobecność Nowaka i Saidiego – dostał w najbliższych kolejkach więcej szans, ale raczej nie w takich okolicznościach. Nie po wypowiedziach Filipiaka, który publicznie domaga się, by Kita grał częściej. Stawowy się nie ugnie.
13.38
Trzecia bramka Papado… tego napastnika Cracovii w całej jego karierze (świetna ciekawostka od komentatorów). Podbeskidzie tradycyjnie kompletnie niezainteresowane poczynaniami swoich rywali, ci zaś w dość ładnym stylu przedostali się pod samą bramkę Zajaca. Śliczna asysta Stebleckiego, kluczowe podanie Jaroszyńskiego i mamy 1:0. Mecz się otworzy? Naszym zdaniem powinien się już powoli zamykać.
13.33
Ł»ałosne to wszystko. Iwański strzela z 40 metrów gdzieś po tych betonowych trybunach, Cracovia groźna jak sankcje Madagaskaru wobec Rosji, Podbeskidzie zdeterminowane jak pudel w ataku na dobermana… I jeszcze rozgrzewający się Rybanski, który przypomina, że ZAWSZE może być jeszcze gorzej. Nie mamy pojęcia jak uda nam się dotrwać do El Clasico. Albo w wersji minimalistyczne – chociaż do przerwy.
13.27
Najbardziej dynamiczna i zwyczajnie najlepsza akcja pierwszej połowy? Słońce, które powoli wychyliło się zza chmur oblewając murawę złotem. Może to jakiś koncept? Opisywać poetycko betonowe bloki trybun wrzynające się w zieleń trawy, harde twarze kibiców wykrzykujących bojowe hasła, srogi wąs Stawowego, dyrygującego swoimi żołnierzami… No bo na murawie nadal stoją, tak jak na tym gifie poniżej.
13.24
Zaglądamy do dzisiejszej prasy zagranicznej. W Anglii tematy dwa: gol Rooneya oraz wpadka sędziego, który wyrzucił z boiska Gibbsa zamiast Oxa. W pewnym sensie więc ta pomyłka arbitra dla Wengera i spółki była zbawieniem, bo to na ślepocie sędziego skupia się dzisiaj krytyka mediów. Od nowa rozgorzała też dyskusja nad wykorzystaniem powtórek telewizyjnych przez arbitrów, wielkim orędownikiem takiego rozwiązania Wenger.
W Hiszpanii trwa podgrzewanie atmosfery przed wieczornym Gran Derbi. „Pokażcie, że jesteście najlepsi!” – takim tytułem raczy nas kataloński „Sport”. Barcelona z nożem na gardle przed El Clasico na Bernabeu… Scenariusz przedni.
I jeszcze kapitalny filmik dotyczący nadchodzącego szlagieru.
13.20
Skrót pierwszych dwudziestu minut.

13.08
Dość makabryczny widok – Zajac wjeżdża z impetem barkiem w słupek, wcześniej świetnie broniąc znakomity strzał Boljevicia z rzutu wolnego. Mamy wrażenie, że ekstraklasowcy naprawdę zaczęli zostawać po treningach – prawie w każdym zespole jest jakiś młotek/pokrętło, które tworzy spore zagrożenie swoimi stałymi fragmentami. Fajnie, to jeden z tych elementów, którego da się nauczyć nawet surowego piłkarza. Ta poprawa kopnięć ze stojącej piłki to znak, że u niektórzych skończyło się leniuchowanie. A przynajmniej chcielibyśmy w to wierzyć.
13.03
Pojedynki Nykiel – Malinowski to coś jak walka kłody ze strusiem emu. W wolnym tłumaczeniu – jedno drugiemu krzywdy nie zrobi, pożytku dla zespołu piłkarskiego też byśmy od żadnej ze stron nie oczekiwali. Plus gra bez napastników w obu składach, Iwański, Stąporski, po drugiej stronie Marciniak i Ł»ytko. To wszystko może być naprawdę bardzo wesołe. A po pierwszej bramce to już w ogóle festiwal radości. Czekamy.
12.58
Składy:
Podbeskidzie: Zajac – Pietruszka, Telichowski, Pietrasiak, Górkiewicz – Malinowski, Chmiel, Sloboda, Iwański, Łatka – Stąporski
Cracovia: Pilarz – Nykiel, Jaroszyński, Ł»ytko, Marciniak – Boljević, Dąbrowski, Danielewicz, Straus, Steblecki – Papadopoulos
Stąporski. Boże drogi…
12.55
Raport zagraniczny zaczynamy wizytą u naszych stranieri. Bohaterem wczorajszego wieczora Biliński, który dwa razy pokonał Gliwę w lidze rumuńskiej. Cieszymy się, że nasi wspierają się na obczyźnie.
A tu wspomniane gole. Naprawdę ładne, oba, choć ostatecznie nie uratowały Dinama, które przegrało z Pandurii 2:3.
W barwach Tuluzy nie wystąpił Dominik Furman. Reims Grzegorza Krychowiaka przegrało z Bastią 0:2, Polak zagrał 90. minut. Tytoń przesiedział mecz z Rodą na ławce PSV, podczas gdy Filip Kurto trzy razy sięgał do własnej siatki (mecz PSV – Roda zakończył się rezultatem 3:1). Nie uświadczyliśmy występu Michała Grunta w Bradze B, a Deportivo z Czarkiem Wilkiem na ławce właśnie mierzy się z Zaragozą i do przerwy prowadzi 1:0. A tymczasem piłkarze Barcelony już w Madrycie:
12.50
Przypominamy, że współtworzyć LIVE możecie pod hashtagiem #WeszloCom na Twitterze lub wrzucając piłkarskie memy na pawelki.com. My zaraz wkleimy pierwszy raport zagraniczny i podamy składy, ale potrzebujemy kawy. Dużo kawy.
12.45
Ruszamy z niedzielną relacją LIVE. Trzy mecze Ekstraklasy, trochę atrakcyjnych spotkań w wyższych lepszych ligach, gra Cracovii w trakcie wojny totalnej właściciela klubu z jego trenerem, Ruch walczący o utrzymanie kontaktu z Legią oraz dogonienie Lecha i wreszcie pojedynek dwóch trenerów egzotycznych – Pawłowski kontra Warzycha. Będzie się działo, nie tylko na murawie, ale i poza nią – ciekawi jesteśmy szczególnie reakcji trenerów i ewentualnych rozmówek na temat sytuacji w Krakowie. Naszym zdaniem jeśli wszystko będzie się tam toczyło w kierunku nadanym przez Filipiaka w ostatnim absurdalnym wywiadzie – wkrótce może dojść do szamotaniny. Bądźcie z nami, siedzimy tu do końcowego gwizdka w meczu Śląsk – Górnik i do tego czasu będziemy starali się ułatwiać wam odbiór tej specyficznej ligi.
Fot. FotoPyK

















































