Dżemik z Bielska-Białej zagra dziś u siebie z Cracovią. Pogoń przywita podrażniony ostatnio Ruch, a Śląsk w towarzystwie sędziego Marciniaka postara się o kolejny szał „Tediego”, którego ostatnio w Lubinie tak poniosło, że chciał przybijać piątki z sędzią technicznym. Przed nami trzy niedzielne mecze ekstraklasy, idealna przystawka przed El Clasico: zaczynamy o 13.00 z Pietrasiakiem i Slobodą, kończymy z braćmi Paixao i Tadkiem Sochą. Przez chwilę zastanawialiśmy się, jak to wszystko przedstawić, jak to objąć wyobraźnią. Stanęło na kilku podpunktach z cyklu „wydarzy się na sto procent…”. W tej nieprzewidywalnej jak typy wróżbity Macieja lidze, przyda się kilka pewników.
1. Podbeskidzie nie odklei się od Widzewa – nie jest to zbyt odkrywczy wniosek, ale miały być stuprocentowe sądy, więc są. Górale, to znaczy Mikołaje, bo o tych po meczu z Lechem wspominał Leszek Ojrzyński, na własnym boisku strzelili w całej rundzie siedem goli. To dokładnie tyle samo, ile w jednym spotkaniu Barcelona zapakowała ostatnio Osasunie. Nie będziemy się teraz bawić w hiperbole, bo tworzenie takich porównań jest bez sensu, ale mówiąc poważnie: nie widzimy żadnych przesłanek, by stwierdzić: tak, Podbeskidzie w końcu się dziś odblokuje. Zagrał ostatnio niezły mecz Iwański, cudownego gola strzelił Pietruszka, ale jakości w tym tyle, co frykasów w bielskiej loży VIP, czyli zero. Piłkarze Cracovii po ostatnich rewelacjach Filipiaka w końcu będą chcieli przypomnieć o swoim istnieniu (właściciel skradł im show), do końca mają cztery mecze i to mecze z serii względnie przyjemnych (Podbeskidzie, Widzew, Górnik, Korona). Szansa na górną ósemkę – duża. Zaprzepaścić ją w Bielsku – niemożliwe.
2. Jest niedziela, godzina 13.00, będzie można trochę odpocząć od piłki
3. Bracia Paixao zagrają dla Tediego – Marco tydzień temu pierwszy raz w tym roku nie strzelił gola, więc pewnie zrobi to dziś. Flavio dopiero się rozkręca, zatem dajemy mu kredyt zaufania i liczymy, że ta dwójka znowu rozrusza nam sympatycznego trenera Śląska. Znowu, bo odkąd Pawłowski pojawił się we Wrocławiu, ciągle coś się wokół niego dzieje. Rozdzieranie szat na konferencji, wymiana uprzejmości z Rymaniakiem, propozycja dla sędziego w meczu z Zagłębiem (Przybij piątkę! Przybij), do tego głośne mówienie o nauce angielskiego i przyjęcie roli kulturalno-oświatowego. Kręgle, strzelnica, lekcje dla obcokrajowców – z tej strony jeszcze go nie znaliśmy. Zmartwił nas tylko Tedi, kiedy powiedział, że jego wzorem jest Christoph Daum, miłośnik białych proszków krystalicznych i facet, który kazał piłkarzom biegać po rozżarzonym węglu. Kto wie, może w razie porażki z Górnikiem i w Śląsku trzeba będzie w ten sposób lekko podkręcić śrubę.
4. Śląsk albo Górnik – któraś z tych drużyn powinna mieć dziś karnego – oczywiście rzucamy to bez żadnego ryzyka, pieniędzy stawiać nie będziemy, palca odciąć też nie damy. Ale na dobrą sprawę: śmierdzi tu karnym dość intensywnie. Przede wszystkim: Szymon Marciniak, arbiter, który podyktował już w tym sezonie 11 karnych. Średnio w prawie co drugim spotkaniu dyktuje jedenastkę. Do tego Pandża, Szeweluchin i Grodzicki. Ludzie, którzy w środkach raczej nie przebierają. Oczami wyobraźni widzimy, jak ktoś lekko trąca Nakoulmę, wyprowadza z równowagi Paixao albo brutalnie pakuje się w nogi Zachary. Tak, to musi być mecz z karnym.
5. Stawarczyk zatańczy z Robakiem. I da radę! – brzmi to jak herezja, ale ostatnio za każdym razem, gdy oglądamy Ruch, w oczy rzuca się świetna organizacja w obronie. Piłkarze Kociana przerżnęli ostatnio z Piastem, wcześniej popełniali błędy ze Śląskiem, ale od momentu przejęcia sterów przez nowego trenera w większości meczów albo zachowująÂ czyste konto albo tracą góra jedną bramkę. W 19 spotkaniach za Słowaka stracili 19 bramek, o jedną mniej niż Wisła i o dwie od Legii i Zawiszy.
1. Ruch 19 38 11 5 3 27-19
2. Legia 19 36 11 3 5 32-21
3. Lech 19 35 10 5 4 38-23
Pogoń ostatnio przestała błyszczeć, przeciętnie grali Japończycy, a Robak już nie bombardował. Teraz pogromca Lecha zatańczy ze Stawarczykiem. Ale może być też odwrotnie. To Stawarczyk może wziąć w obroty Robaka. I dać radę.
***



