Takiego obrotu spraw nie spodziewał się absolutnie nikt. Piast Gliwice, typowany raczej do walki o utrzymanie, aniżeli boju o mistrzostwo, właśnie wprawił w drgawki całą ligową śmietankę. Puchary? To mają niemal jak w banku, ale czy uda im się zdobyć mistrzostwo? Kursy bukmacherów spadają, eksperci coraz częściej właśnie w śląskim klubie upatrują tego, który zdetronizuje Legię, wyprzedzi Ruch i poniży Wisłę z Lechem. Dlaczego? Do Piasta właśnie powrócił król. Stanowisko dyrektora administracyjnego gliwickiego klubu objął Zdzisław Kręcina.
Od wielu miesięcy o jego usługi bili się światowi giganci – mówiono, że po Ulim Hoenessie Bayern poszukuje wreszcie uczciwego działacza, z kolei w Barcelonie po zamieszaniu z Neymarem miał odbudować wizerunek “mes que un club”. Konsekwentnie odrzucał jednak wszelkie propozycje tłumacząc to patriotyzmem i natłokiem obowiązków. Czym się zajmował? Kto śledzi fanpage sympatycznego działacza doskonale wie, że nie próżnował. Uczestniczył w losowaniach (niestety, większość piłkarskich zespołów z kadrą na czele nie wykorzystała stwarzanych przez Kręcinę okazji), debatował z sędziami, nie tylko piłkarskimi (to dzięki niemu piłkarze ręczni, siatkarze i siatkarki wychodzili z potężnych opresji), trenował siostry Radwańskie, a ostatnio załatwił, żeby Polacy mogli zagrać na Euro nawet zajmując w grupie miejsce numer trzy.
Zdzisław okazjonalnie spełniał również marzenia ludzi na swoim fanpage`u, którzy zanosili do niego prośby różnej maści – od uporania się z hałaśliwym sąsiadem, przez zwycięstwo w loterii fantowej, aż po naprawdę wielkie plany biznesowe. Zdzisław miał tylko jedną zasadę – kierował się patriotyzmem, zawsze wspierał polskie kluby, jednocześnie nie faworyzując żadnego z nich. Dlatego dziś, gdy jego względy wreszcie zdobył Piast Gliwice – na pozór uporządkowana liga nabrała wyjątkowych rumieńców. Kursy na mistrzostwo Piasta pikują jak kurs rubla po referendum na Krymie, podobnie jest zresztą z kursem na Rabiolę jako króla strzelców. W Warszawie, Krakowie i Poznaniu zwołano specjalne zebrania rad nadzorczych w celu ustalenia dalszej taktyki.
Ale to nic nie da. Powodzenia w walce o miejsca 2-5. A w Gliwicach krótko: będzie zabawa, będzie się działo. Witaj, Zdzisiu, na pokładzie!
Przy okazji: jeśli chcecie powitać króla razem z nami, twitterowy hashtag #PowrótKróla pracuje pełną parą.
Fot.Fotopyk