Raz na jakiś czas zdarza nam się pochwalić niektóre polskie kluby za konkretne akcje marketingowe czy materiały klubowej telewizji. Do grona tych, którym należy przyklasnąć, z pewnością zalicza się od pewnego czasu Jagiellonia. Piłkarze Jagi regularnie ruszają w teren, zaczepiają mieszkańców Białegostoku i rzucają im wyzwanie, za które do zgarnięcia jest bilet na mecz. Wygląda to naprawdę przyjemnie.
Jako że Ugo Ukah i Dani Quintana swoim występem w akcji „bilet za zadanie” kompletnie pozamiatali (tak jak i w Turbokozaku), poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Na tyle wysoko, że niektórzy już widzą tego pierwszego w roli telewizyjnego eksperta… A tutaj świeża produkcja duetu Straus-Waszkiewicz, który namawia do śpiewania piosenek o Jagiellonii.
Wejściówki wręczał mieszkańcom też kilka dni temu Krzysztof Baran, który ustawił w parku bramkę i postawił warunek: bilet za strzelonego gola.
A skoro piszemy już o akcjach przygotowywanych przez Jagę to przypominamy tę, w której piłkarze prezentują swoje umiejętności kulinarne. W odcinku trzecim – Nika Dzalamidze.
Dziś, kiedy polska piłka ligowa ma taki a nie inny wizerunek, tego typu akcje są jak najbardziej wskazane. Co prawda nie we wszystkich klubach są tego świadomi, ale postęp i tak jest widoczny. O, choćby na przykładzie Jagi.