Przed nami 27. kolejka Ekstraklasy, czyli najwyższy czas na poprawienie swojego dorobku w Ustaw Ligę. Tym razem w większości meczów nie widać zdecydowanych faworytów, więc szykujemy się na kilka niespodzianek. Zaczynamy od zapoznania się z obsadą sędziowską, która grającym w UL może sporo podpowiedzieć. Następnie przedstawiamy typy dotyczące poszczególnych meczów, ale – jak zwykle – nie radzimy sugerować się nimi w stu procentach.

Widzew-Zagłębie
Widzew zajmuje ostatnie miejsce w tabeli głównie z powodu fatalnej dyspozycji w meczach wyjazdowych. Na własnym boisku łodzianie są lepsi od piłkarzy Cracovii oraz mają identyczny bilans jak silniejszy kadrowo Śląsk. Z Zagłębiem podopieczni Skowronka zagrają tak zwany mecz o sześć punktów i tylko od nich zależy, czy do bezpiecznego miejsca będą tracić pięć, osiem czy jedenaście oczek. Obie drużyny raczej nie słyną z solidnej gry w defensywie, więc w Ustaw Ligę radzimy postawić na napastników. W meczu z Lechem delikatny wzrost formy zasygnalizował Eduards Vi١نakovs, z kolei w Zagłębiu od początku rundy w znakomitej dyspozycji pozostaje Arkadiusz Piech. Obrońców – przede wszystkim tych z Widzewa – w tym meczu odpuszczamy.
Za kartki pauzuje Guldan (Zagłębie).
Wisła-Zawisza
Do meczu z Zawiszą piłkarze Wisły przystąpią podbudowani zdobyciem punktu przy Łazienkowskiej, gdzie grając w dziesiątkę udało się odrobić dwie bramki. Krakowianie wydają się być faworytem, zwłaszcza że piłkarze Zawiszy wiosną grają w kratkę, a dodatkowo mogą odczuwać zmęczenie po wtorkowym meczu w Pucharze Polski. Po szlagierze w Warszawie chyba nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać do kupna Semira Stilicia. Poza tym warto zostawić w składzie Pawła Brożka, który powinien w końcu się przełamać. W Wiśle za kartki pauzować będzie Głowacki, więc Zawisza też powinien coś zdziałać w ofensywie. W pucharowym meczu z Górnikiem świetnie zagrali Masłowski i Petasz – obaj zaliczyli po golu i asyście. W kontekście UL warto rozważyć zwłaszcza tego drugiego, który w grze jest nominalnym obrońcą, a trener Tarasiewicz często wystawia go w pomocy.
Za kartki pauzuje Głowacki (Wisła).
Jagiellonia-Korona
Jagiellonia w poprzedniej kolejce dała się pokonać fatalnej ostatnio Cracovii, co nie wróży najlepiej w kontekście meczu z Koroną. Goście jednak nie radzą sobie zbyt dobrze na obcych boiskach, a dodatkowo przyjadą osłabieni brakiem Malarczyka i Pylypczuka. Mimo wszystko stawiamy na Jagiellonię, czyli przede wszystkim radzimy zakupić Daniego Quintanę, od którego w Białymstoku zależy najwięcej. Poza tym warto zwrócić uwagę na obrońców, których Piotr Stokowiec chętnie wystawia w pomocy – Michała Pazdana i Adama Dźwigałę. Z graczy Korony zawsze warto mieć w składzie Pawła Golańskiego. Obrońca Korony może podejść do jedenastki, a mecz poprowadzi lubiący wskazywać na wapno Paweł Raczkowski. Oprócz tego Golański świetnie dośrodkowuje ze stojącej piłki, więc może zaliczyć premię za asystę lub kluczowe podanie.
Za kartki pauzują Ukah (Jagiellonia), Malarczyk i Pylypczuk (Korona).
Lech-Lechia
Lech w meczu z Podbeskidziem do 96. minuty walczył o zwycięstwo, a spotkanie z Lechią wcale nie zapowiada się lżej. Goście wiosną tracą niewiele bramek, a jedynym wyjątkiem jest tu spotkanie inauguracyjne z Pogonią. Pachnie więc bezbramkowym remisem lub skromnym zwycięstwem gospodarzy. Gola na wagę trzech punktów może zdobyć Teodorczyk, który w kontekście absencji Kownackiego powinien zagrać pełne 90 minut. Warto podeprzeć się też graczami defensywnymi Lecha, na przykład Gostomskim i Douglasem, który ma też sporo atutów ofensywnych. Lubiącym ryzyko radzimy rozważyć kandydaturę jednego obrońcy z Gdańska, najlepiej Deleu. Mecz poprowadzi pozwalający na ostrzejszą grę Tomasz Musiał, więc nie przewidujemy wielu punktów karnych za kartki.
Za kartki pauzuje Henriquez (Lech).
Podbeskidzie-Cracovia
Poprzednią kolejkę obydwie ekipy kończyły w skrajnie odmiennych nastrojach. Cracovia wygrała pierwszy mecz na wiosnę, natomiast Podbeskidzie straciło punkt w ostatnich sekundach meczu w Poznaniu. W Krakowie dobrą atmosferę po zwycięstwie zburzył jednak profesor Filipiak, który publicznie uderzył w trenera i niektórych piłkarzy. Wydaje się więc, że to „Górale” zagrają z większym zębem i koncentracją, przez co będą mieli znacznie większe szanse na zwycięstwo. Jeżeli macie dużą stratę w swoich ligach – ryzykujcie i postawcie na dwóch piłkarzy z Bielska. Przede wszystkim zwróćcie uwagę na Błażeja Telichowskiego i Macieja Iwańskiego. Warto pamiętać, że mecz poprowadzi Mariusz Złotek, dla którego będzie to dopiero drugie spotkanie w Ekstraklasie w tym sezonie. Za pierwszym razem również gwizdał w meczu Cracovii, która uległa u siebie Śląskowi 0:1. Piłkarze „Pasów” obejrzeli wtedy aż sześć żółtych kartek.
Za kartki pauzuje Sloboda (Podbeskidzie).
Pogoń-Ruch
Wydaje się, że w poprzedniej kolejce piłkarze Ruchu kompletnie zlekceważyli Piasta, za co zostali surowo ukarani. Trener Kocian niejednokrotnie udowodnił już, że potrafi postawić swoich zawodników do pionu i tak powinno być również tym razem. Z kolei Pogoń po świetnym początku trochę się zacięła i zaliczyła trzy remisy z rzędu. Warto jednak pamiętać, że Portowcy pozostają jedyną niepokonaną na wiosnę drużyną w Ekstraklasie. Na postawę podopiecznych Dariusza Wdowczyka spory wpływ mogą mieć kontuzje – w tygodniu nie trenowali Małecki, Lewandowski i Akahoshi. Stawiamy, że w meczu obejrzymy kilka bramek, więc wybieramy do składu ofensywnych graczy z obydwu zespołów. Z Pogoni największe szanse na punkty mają Robak i będący w niezłej formie młody Jakub Bąk. Natomiast w Ruchu warto zastanowić się nad Zieńczukiem i Kuświkiem, który za wyjątkiem meczu z Piastem prezentował się wiosną bardzo przyzwoicie.
Nikt nie pauzuje za kartki.
Śląsk-Górnik
Pojedynek dwóch ekip, które odżyły dzięki zmianie na ławce trenerskiej. W Zabrzu wyniki nie uległy jeszcze istotnej zmianie, ale poprawiła się gra – o czym najlepiej świadczy pierwsza połowa meczu z Pogonią. Wydaje się jednak, że i tym razem efekt nowej miotły skuteczniej zadziała w Śląsku. Do strzelania powinien wrócić Marco Paixão, który w meczu z Zagłębiem po raz pierwszy w tym roku nie trafił do siatki. Jeżeli jednak macie już w składzie jego brata Flavio – nie sprzedawajcie go. Poza tym ostatnio nieźle prezentowali się Machaj i Grodzicki, których atutem jest też niska cena. Natomiast w zespole Górnika w tej kolejce za bardzo nie widzimy kandydatów do składu UL. Od biedy można postawić na TomÃ¡Ł¡ Majtána, który ostatnio zdobył gola w pucharowym meczu z Zawiszą.
Za kartki pauzuje Dudu (Śląsk).
Piast-Legia
W 26. kolejce Legia w żenujący sposób dała sobie wydrzeć zwycięstwo w meczu z Wisłą, a Piast sprawił sensację w Chorzowie. Tym razem wszystko powinno wrócić do normy i goście raczej uporają się z ekipą Marcina Brosza. Legia prawdopodobnie znowu zagra z Miroslavem Radoviciem w ataku, za którego plecami operować będzie Ondrej Duda. Henning Berg nie ukrywa zadowolenia z postawy Serba, o którym zwykł mówić „mój napastnik”. Jako że w Ustaw Ligę obaj Legioniści są pomocnikami – radzimy zakupić i Dudę i Radovicia. Co więcej, Serb jest w tak dobrej formie, że niegłupim pomysłem będzie wręczenie mu opaski kapitańskiej. Ponadto można podeprzeć się Michałem Ł»yro, który ostatnimi występami wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Z kolei piłkarzy Piasta tym razem zupełnie odpuszczamy.
Nikt nie pauzuje za kartki.
Nasza drużyna na 27. kolejkę
Fot. FotoPyK
