Gilewicz o Bundeslidze: Hoffenheim, w ofensywie prawie jak Bayern i Borussia

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2014, 14:15 • 3 min czytania

Konsekwentnie pomijam póki co Bayern i Borussię, czyli tematy najbardziej zgrane i eksploatowane w mediach, ale dziś chciałbym poświęcić parę słów drużynie, która – choć to może zabrzmi dziwnie – pod pewnym względem tej dwójce prawie dorównuje. Mam na myśli zespół… Hoffenheim, który z czystym sumieniem polecam do oglądania. Jeśli nie mecze w całości, to przynajmniej w skrótach.
Zrobiłem ostatnio mały eksperyment i okazuje się, że gdyby piątce ofensywnych zawodników Hoffenheim (Firmino, Modeste, Salihović, Volland, Schipplock) policzyć wszystkie strzelone w tym sezonie gole, wyszłyby nam 43 bramki. Bardzo dobry bilans. Niemal identyczny jak w przypadku Dortmundu, gdyby przeanalizować zdobycz piątki: Lewandowski – Reus – Aubemayeng – Mkhitaryan – Sahin. Tu 44 gole. Bayern? Mandzukić – Muller – Robben – Ribery – Goetze. Podobnie, 47 trafień. A jednak porównujemy Hoffenheim z maszyną, który w tej lidze leje wszystkich, nawet Schalke potrafi pokonać 5:1.

Gilewicz o Bundeslidze: Hoffenheim, w ofensywie prawie jak Bayern i Borussia
Reklama

POPRZEDNIE WPISY GILEWICZA O BUNDESLIDZE ZNAJDZIESZ TUTAJ >>

Momentami zastanawiam się, co by było, gdyby tę drużynę jeszcze trochę podreperować w defensywie. bo na dziś w całej Bundeslidze również znajdziemy tylko dwie ekipy, które od Hoffenheim mniej bramek straciły. Teraz można się ładnie bawić w spekulacje. Fakt faktem, w spotkaniach „Wieśniaków” naprawdę się dzieje. Grają ofensywną piłkę, przyjemną dla oka i nie pozwalają kibicom się nudzić.

Reklama

Strzelają i tracą. Tak bramki, jak i punkty. Niemniej dla bezstronnego obserwatora grają atrakcyjnie. Gdyby rozłożyć tę wspomnianą piątkę na czynniki pierwsze, wygląda to bardzo dobrze.

Roberto Firmino – 12 goli, 9 asyst
Anthony Modeste – 9 goli, 4 asysty
Kevin Volland – 8 goli, 7 asyst
Sejad Salihović – 8 goli, 5 asyst
Sven Schipplock – 6 goli, 5 asyst.

فącznie 43 trafienia i 30 asyst.

Fantastycznie, że poza Bayernem czy Borussią są w tej lidze zawodnicy, którzy dają taką regularność i radość kibicom. Paradoksalnie, nie mówi się aż tak wiele o transferach tych piłkarzy do silniejszych klubów. Najwięcej chyba o 22-letnim Firmino, który ma przecież świetny bilans, mimo że wcale nie jest środkowym napastnikiem. Brazylijczyk wyskoczył dosyć nagle, może więc zrobi się o nim jeszcze głośniej.

Kiedy Eugen Polanski odchodził do Hoffenheim z Mainz, wielu zastanawiało się nad sensem tego ruchu. Drużyna była tuż nad strefą spadkową, ale dziś ma już nad nią 10 punktów i raczej pewny byt w Bundeslidze. Nie sądzę, żeby Hoffenheim mogło grać o coś więcej niż środek tabeli, ale temu tworowi i tak należy się szacunek. Tradycjami jeszcze przez wiele lat nie dorówna większości klubów, ale powstało tu coś naprawdę ciekawego. Wielka w tym zasługa Ralfa Rangnicka, który teraz wykonuje świetną pracę w Red Bull Salzburg. Wcześniej nie udało się ani Trapattoniemu czy Matthausowi, a on daje radę.

Rangnick – on to wszystko rozpoczął. Hoffenheim pewnie nigdy nie będzie traktowane na równi z największymi firmami w kraju, ale w mieście mającym 35 tysięcy mieszkańców zbudować stabilną drużynę w tak konkurencyjnej lidze, to już spory wyczyn. Oczywiście, nie byłoby tego też bez Dietmara Hoppa. Niemieckiego przedsiębiorcy, który od lat ten klub finansuje. Wybudował stadion za blisko 100 milionów euro, stworzył imponującą infrastrukturę akademii i rok po roku dokłada pieniądze do klubowej kasy. Ciekaw jestem czy w perspektywie kilku lat powie: „ok, zbudujmy z tego coś jeszcze większego”.

Póki co prawie nie istnieje w mediach. Mimo że non stop kontroluje klub, nawet jeśli chodzi o jego bieżącą politykę czy zmiany trenerów. Widać go na stadionie, ale prawie się nie wypowiada. Kiedyś, gdy jego drużyna była w Niemczech obśmiewana, kiedy sam Hopp był wyzywany na trybunach, robił to częściej. Teraz, mam wrażenie, całe Hoffenheim zapracowało sobie w Bundeslidze na szacunek. Zresztą, Hopp zawsze argumentował, że nie rozumie krytyki pod jego adresem, bo przecież od lat nie tylko daje radość lokalnym kibicom, ale masie ludzi daje zatrudnienie w swoim prężnym konsorcjum.

A przydomek „Wieśniaki”. Cóż… Tak się przyjął, że raczej się już od Hoffenheim nie odklei. Niemniej ostatnio naprawdę dobrze ogląda się ten zespół.

RADOSفAW GILEWICZ

Najnowsze

Anglia

Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama