Webb znowu w łeb. Agent, celebryta czy zwykły partacz?

redakcja

Autor:redakcja

18 lutego 2014, 17:31 • 4 min czytania

„Howard Webb, Howard Webb, he’s sleeping in Wenger’s bed” – to coraz popularniejsza pieśń stadionowa w Anglii, mająca wielkie uznanie zwłaszcza na Anfield Road. „فysy z Arsenalu”, jak prześmiewczo nazywają Howarda Webba fani „The Reds”, znowu podpadł. Nazywany dawniej „Chłopcem na posyłki Fergiego” według wielu notuje katastrofalny sezon. A pamiętajmy, że kibice EPL już za zeszły sezon wręczyli mu nagrodę najgorszego sędziego ligi. Image and video hosting by TinyPic

Webb znowu w łeb. Agent, celebryta czy zwykły partacz?
Reklama

O co poszło tym razem? Webb dał dyskusyjnego karnego „Kanonierom”, podczas gdy nie zauważył oczywistej jedenastki dla Liverpoolu. Podobnie było w grudniu, gdy „The Reds” mierzyli się na Stamford Bridge z Chelsea, a Eto’o sfaulował Suareza. Ogółem z ostatnich 22 meczów, które sędziował Liverpoolowi Webb, przegrali oni 14. To forma drużyny zagrożonej spadkiem – dwadzieścia punktów po umownych dwudziestu dwóch kolejkach. Póki co Webb uniknął konsekwencji w postaci kary z FA, a jedynie został zdjęty ze strony internetowej… comedians.co.uk. Za jej pośrednictwem każdy może zaprosić celebrytów na swoją imprezę, gaża Webba wynosiła od dwóch do czterech tysięcy euro jeśli zdecydowałby się przyjąć czyjeś zaproszenie.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Nie stracił swoją decyzją nic na opinii, bo reputację w Anglii ma tragiczną od lat. Choć jest jednym z najbardziej znanych sędziów piłkarskich na świecie, w pewnym sensie odpowiednikiem Colliny naszych czasów (aczkolwiek pod względem rozpoznawalności, nie umiejętności, podkreślmy jasno), tak na wyspach powstają nawet spiskowe teorie na jego temat. Ma być on agentem pomagającym ustawiać wyniki w taki sposób, by wszystko układało się po myśli FIFA, FA, czy komu tam akurat na piłkarskich szczytach opłaca się taki a nie inny rezultat. Dlatego miał pomagać Man Utd przez lata, dlatego nie wyrzucił Nigela de Jonga w finale mistrzostw świata, dlatego też kiedyś „załatwił” Austrii, gospodarzowi Euro, remis z nami. W zanadrzu Howard, z zawodu policjant, ma mieć już swoje tajne misje na brazylijski mundial.

Image and video hosting by TinyPic

To oczywiście informacje rodem z „Archiwum X”, które pewnie znajdą swoich fanów, ale też trudno traktować je poważnie. Zarzuty, przed którymi trudniej się obronić Webbowi, wyraził Mark Halsey, niezwykle szanowany były sędzia. – Howard nie ma najlepszego sezonu. Nie jest Webbem, którego znamy i cenimy. Może powinien trochę odpocząć. Jego problemem może być fakt, że nie skupia się tylko na sędziowaniu, ale angażuje w wiele zadań nie związanych z piłką. Wykłady, rauty, imprezy okolicznościowe zabierają mu mnóstwo czasu i uwagi. Musi stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie głęboko w oczy i samemu odpowiedzieć, czy skupia się na sędziowaniu, czy sprawach pozaboiskowych. Jak dla mnie, dopóki nie zapomni o tych pobocznych zajęciach, nie będzie dobrze sędziował – tłumaczy Halsey.

Inni wypowiadają się w mniej delikatnych słowach. John Aldridge, legenda Liverpoolu, zgłosił choćby protest, by Webb już nigdy nie prowadził spotkania „The Reds”. A internet wrze.

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Przypomnijmy też niektóre z najgorszych decyzji Webba w karierze. Swoją listę mógłby przygotować ponoć niemal każdy klub Premiership.

Kung fu De Jonga

Z czego pamiętacie ten finał? Jeden z najbrutalniejszych w historii, w którym kartki otrzymało trzynastu zawodników? Szczerze mówiąc dziś nie pamiętamy tak dobrze jak gola strzelił Iniesta, ale atak De Jonga na Xabiego potrafilibyśmy sobie przypomnieć doskonale w środku nocy. Za takie zagranie powinno się dostać koszyczek pełen czerwonych kartek, tymczasem Holender zerwał się ze stryczka.

Skrzywdzony Huerelho

Huerelho Gomez zatrzymał Carricka, „Spurs” prowadzili wówczas 2:0. Webb gwizdnął jednak karnego, a po kontaktowej bramce gra Tottenhamu się posypała. Zamiast sukcesu kompromitacja, bo skończyło się na 5:2 dla United.

Atak bez piłki Etoo na Suareza

Webb stał bardzo blisko całej akcji, Etoo zaatakował Suareza bez piłki w polu karnym. Oczywisty karny. Jedyne tłumaczenie to fakt, że na Suareza sędziowie patrzą przez palce ze względu na jego łatkę oszusta.

„Cheato” Flores

Kolejna bardzo świeża sprawa. Flores nabrał Webba i przez to Andy Carroll wyleciał z boiska. Głównym negatywnym bohaterem całego zajścia na pewno sam zawodnik, który solidnie przyaktorzył, ale jednak to Webb podjął decyzję. Od jednego z najbardziej renomowanych (?) sędziów należy wymagać, by nie dawali się tak łatwo robić w konia.

Ręka Fabregasa

Image and video hosting by TinyPic

Fabregas podniósł rękę podczas gdy Gerrard wykonywał rzut wolny. W ten sposób zatrzymał strzał. Jak można tego nie dostrzec, skoro widział to cały stadion? A jeśli to widział, to w jaki sposób interpretować przepisy, by nie dać tu karnego?

Austria – Polska

Co tu więcej dodawać? Howard należy też do historii polskiej piłki.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama