Już od miesięcy sugerowaliśmy, że Wilde Donald Guerrier z Internetem nie powinien mieć styczności częściej, niż raz w tygodniu, najlepiej pod opieką kogoś starszego, albo ogólnie kogoś posiadającego mózg. Od początku swojej aktywności na Facebookach i Twitterach leciał na ostro i kwestią czasu było wyjechanie daleko poza bandę. Nie spodziewaliśmy się jednak, że wrzucając jego wpisy, będziemy musieli chronić naszą stroną przed małymi dziećmi w obawie, że oskarżą nas o szerzenie pornografii. Sympatyczny Donald chciał się bowiem na prowadzonym przez samego siebie koncie pochwalić nową koszulką, a przy okazji pochwalił się (?) czymś więcej:)
Zdjęcie już zostało skasowane z profilu (było to “zdjęcie w tle”, czyli nie to z głównego katalogu z fotkami), tutaj pamiątka: