FanShop Podbeskidzia, czyli jak się zarabia pieniądze w Bielsku

redakcja

Autor:redakcja

20 stycznia 2014, 11:42 • 3 min czytania

Ostatnio dużo się mówi o sklepach z artykułami kibicowskimi, które stają się dobrym źródłem dochodu i znaczącym zastrzykiem dla klubowych budżetów. Liderzy na polskim rynku generują w tej sferze zyski na poziomie kilku milionów złotych w skali roku. Są jednak przedstawiciele ekstraklasy, u których – delikatnie mówiąc – ten obszar jest lekko zaniedbany. Z polską rzeczywistością w najgorszym wydaniu zderzamy się w Bielsku. Jak się okazuje, Podbeskidzie nie ma nawet sklepu stacjonarnego – w klubie dowiadujemy się, że istnieje możliwość kupienia gadżetów w biurze, ale główna sprzedaż odbywa się przez internet.
Nie byłoby w tym jeszcze nic złego, gdyby oficjalna strona klubu nie przekierowywała nas do… konta na Allegro. „Oficjalny sklep Podbeskidzie” – czytamy na stronie powitalnej. Serwisy aukcyjne mają to do siebie, że każdy może obejrzeć poprzednie transakcje poszczególnych sprzedawców – na tej podstawie można wyciągnąć miarodajne wnioski. Co wyczytaliśmy na profilu Podbeskidzia? Oficjalny sklep w przeciągu ostatniego miesiąca sprzedał 32 przedmioty o łącznej wartości 631 złotych. Nie pomyliliśmy się – sześćset trzydzieści jeden złotych. Pamiętajmy, że okres świąteczno-noworoczny to czas wzmożonych zakupów, po których sklepy notują rekordowe przychody. W tym złotym miesiącu Podbeskidzie sprzedało towar za 631 złotych. Po prostu niebywałe.

FanShop Podbeskidzia, czyli jak się zarabia pieniądze w Bielsku
Reklama

Przyjrzyjmy się bliżej produktom, które w ostatnim czasie wybierali fani z Bielska. Dwa zestawy bombek, czapka, dziewięć przypinanych znaczków, dziewięć kalendarzy, trzy kubki, cztery magnesy na lodówkę, proporczyk, dwa szaliki i jedna koszulka meczowa. Takim dorobkiem mógłby się pochwalić pan Mietek z podmiejskiego bazarku, i to po zaledwie jednym dniu. Gdyby odliczyć artykuły okolicznościowe, czyli bombki i kalendarze, śmieszny dochód sklepu Podbeskidzia spadłby jeszcze o przeszło 40%. Nie potrafimy zrozumieć, jakim sposobem w mieście liczącym prawie 200 tysięcy mieszkańców, w okolicach Bożego Narodzenia ze sklepu schodzi tylko jedna koszulka piłkarska. Jednym słowem – dramat.

Przypomnijmy, Podbeskidzie od trzech lat gra w ekstraklasie. Średnia frekwencja cały czas oscyluje wokół maksymalnej pojemności stadionu – 3,5 tysiąca widzów. Głownie z tego powodu zdecydowano się rozbudowę obiektu do 15 tysięcy miejsc. Jak rozumiemy, zrobiono analizy wskazujące, że w mieście jest potencjał by taki stadion zapełnić. W tym kontekście widać wyraźnie, że problem nie leży po stronie kibiców, którzy nie chcą się z Podbeskidziem identyfikować. Mamy tu do czynienia z niekompetencją i ignorancją klubowych władz, które nie potrafią wyjść do fanów z jakąkolwiek poważną ofertą. O działaniach marketingowych nawet nie wspominamy.

Reklama

631 złotych przy dobrym miesiącu – czy to się może opłacać? Zakładamy, że działania w serwisie aukcyjnym są koordynowane przez pracownika. Ktoś musi przecież tworzyć aukcje z opisem i zdjęciami, odpowiadać na pytania, składać dyspozycje i pakować towar. Dodatkowo swoje prowizje pobierają producent gadżetów i Allegro. Czy taki „biznes” może się bilansować? Lepiej w ogóle dać sobie spokój z oficjalną sprzedażą gadżetów i nie wystawiać się dłużej na pośmiewisko. Miesięczny utarg sklepu Podbeskidzia nie wystarczyłby nawet na dniówkę kopiącego w rezerwach Juraja Dančíka.

Klub piłkarski może zarabiać pieniądze na wiele sposobów – poprzez sponsorów, wysoką frekwencję, transmisje telewizyjne, wpływy reklamowe, czy właśnie działalność sklepu z pamiątkami. Każde z powyższych źródeł powinno być wykorzystywane w sposób optymalny i generować największe możliwe zyski. Jakiekolwiek zaniedbanie w tej dziedzinie jest działaniem na szkodę klubu – skutkuje mniejszym budżetem i mniejszymi możliwościami, także sportowymi. Jeżeli kibice zastanawiają się, dlaczego drużyna kiepsko sobie radzi albo, na przykład, nie ma dobrego napastnika – w pierwszej kolejności powinni przyjrzeć się działaniom klubu w obszarze generowania przychodów. W końcu nic nie dzieje się bez przyczyny.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama