Jedenastka kumpli: Piotr Czachowski stawia na Balbo, Sensiniego i Smolarka

redakcja

Autor:redakcja

10 stycznia 2014, 13:44 • 2 min czytania

Jedenastkę zacząłem budować od nazwiska Abela Balbo. Piłkarza, którego nie muszę raczej przedstawiać. Gwiazdy nie tylko Udinese, ale w ogóle Serie A. Dopiero dalej zacząłem się mocno zastanawiać – mówi Piotr Czachowski, którego zaprosiliśmy do cyklu „jedenastka kumpli”. Udinese, Dundee, Legia, do tego przez jakiś czas reprezentacja Polski – wokół tych nazw kręciła się selekcja.

Jedenastka kumpli: Piotr Czachowski stawia na Balbo, Sensiniego i Smolarka
Reklama

– Największy problem miałem przy bramkarzach. Bako czy Wandzik. Piłkarze, z którymi grałem w reprezentacji w latach 90. Obaj czołowi na swojej pozycji, do tego z bagażem zagranicznych doświadczeń. Ostatecznie stawiam na Jarka Bako. Grał w Turcji, odnosił tam sukcesy, zawsze był bramkarzem, na którym można było polegać.

Dalej obrona i trzech ludzi z Udinese. Na prawej stronie Stefano Pellegrini, który zawsze imponował mi grą 1 na 1, w środku Andrea Mandorlini – piłkarz za moich czasów kończący karierę, ale widać było, że to jest autorytet. Dzisiaj jest zresztą trenerem Hellas Verona. No i jako trzeci z Udine, a drugi do obrony – Nestor Sensini. Uczestnik mistrzostw świata, ten, który spowodował rzut karny w 90. roku we Włoszech w finałowym meczu Argentyna – Niemcy. Ja go jednak zapamiętam jako kapitalnego obrońcę. Prawie 150 meczów w Udinese, potem praktycznie tyle samo w Parmie, do tego jeszcze Lazio – naprawdę zawodnik o końskim zdrowiu. Wielka klasa. A jako czwartego, na lewej obronie dam Darka Wdowczyka. Od najmłodszych lat obserwowałem jego rozwój kariery. Od Gwardii do Legii, potem w klubach angielskich. Myślę, że wykorzystał swój potencjał do końca.

Reklama

W pomocy postacią, która od razu nasuwa mi się na myśl jest Jan Urban. Dam go na prawej. Niesamowity autorytet, dający jakość każdej drużynie, w której się pojawi. Na środku – dwójka nieznanych szerzej zawodników, ale zawsze ich gra potrafiła cieszyć oko. Pierwszy to Francesco DellAnno (świetne stałe fragmenty), drugi – Morten Wieghorst. Spotkałem go w Dundee, niesamowicie uzdolniony chłopak, który grał potem w Celtiku, a aktualnie jest asystentem Laudrupa w Swansea. Obok niego na skrzydle śmigać będzie Marko Branca, przeciwko któremu grałem już wtedy, gdy Legia grała z Sampdorią w Pucharze Zdobywców Pucharów, a potem spotkałem go w Udinese. Niesamowity technik. Bramka, jaką kiedyś strzelił z Fiorentiną – mistrzostwo świata. Po zakończeniu kariery dyrektor sportowy Interu.

No i na koniec atak. Abel Balbo – to już mówiłem. Maszynka do zdobywania goli. Ale obok niego zaskoczę, bo dam Włodzimierza Smolarka. Miałem przyjemność z nim trenować i zagrać w meczu z Holandią w Rotterdamie, gdzie naprzeciwko nas grali Van Basten itd. Włodek Smolarek – naprawdę wybitny piłkarz.

***

Pozostałe jedenastki kumpli, które powstały za naszą namową:

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama