Sergio Krithinas, O Jogo: Raporty na temat Parzyszka są doskonałe. To nie byłby dziwny transfer

redakcja

Autor:redakcja

06 grudnia 2013, 13:10 • 3 min czytania

Jedna z najdziwniejszych plotek transferowych ostatnich miesięcy. Tylko… no właśnie. Czy to naprawdę tylko plotka? Od kilku dni holenderskie i portugalskie media huczą, że Benfica zarzuciła sieci na Piotra Parzyszka, sam zainteresowany potwierdza, a my – nauczeni casusem Bereszyńskiego podchodzimy do sprawy z dystansem – poprosiliśmy o opinię na ten temat Sergio Krithinasa z „O Jogo“, jednego z trzech głównych dzienników sportowych w Portugalii.
Zastanawiam się, kogo bardziej zaskoczył ten news – dziennikarzy z Polski czy Portugalii? Bo domyślam się, że to dla was spora niespodzianka.
Szczerze? Nie. Po pierwsze dlatego, że Holandia to jeden z krajów, na których Benfica najbardziej opiera swój skauting, po drugie – Parzyszek jest młodym, rozwijającym się zawodnikiem, którego można tanio kupić. Sposób portugalskich klubów na sukces to kupowanie dobrych i tanich, rozwijanie ich i sprzedawanie za wysoką cenę. Od kiedy Benfica stworzyła zespół rezerw, grający na drugim poziomie rozgrywkowym, ściągnęto wielu nietypowych zawodników, którzy właśnie tam się ogrywają. Jest Chińczyk, Szwed, Paragwajczyk, Urugwajczyk, kilku Portugalczyków z U-21… Według planu część z nich będzie mogła wkrótce zasilić pierwszą drużynę.

Sergio Krithinas, O Jogo: Raporty na temat Parzyszka są doskonałe. To nie byłby dziwny transfer
Reklama

Odejdę zimą albo powalczę o króla strzelców ligi – duży wywiad z Parzyszkiem >>

Naprawdę uważasz, że Benfica – posiadająca jeden z najlepszych działów skautingu na świecie – ogląda nawet drugą ligę holenderską?
Benfica w ostatnich latach mocno zainwestowała w skauting, więc – co naturalne – walczy, by dotrzeć do piłkarzy, zanim zrobią to inni. Rynek brazylijski i argentyński są coraz droższe, więc ostatnio klub najbardziej skupił się na Paragwaju, Urugwaju, Holandii i Belgii. Sprowadzają też wielu Serbów, ale tylko jeden z nich, Marković, którego znała cała Europa, trafił do Lizbony bezpośrednio ze swojego kraju. Reszta przyszła z innych lig. Sulejmani i Djuricić z Holandii, Fejsa z Grecji, a Mitrović z Belgii. Parzyszek wcale nie byłby takim dziwnym transferem. Za zdecydowanie bardziej zagadkowe można uznać ściągnięcie bramkarza Roberto z Atletico Madryt za 8,5 miliona euro i po beznadziejnym roku sprzedanie go do bankrutującej Saragossy za 8,6 miliona. To są dopiero dziwne transfery!

Reklama

Przyjmijmy, że Parzyszek trafia do Benfiki. Co go tam czeka? Portugalczycy – jak przypuszczam – chcą go głównie dlatego, że to bardzo tani piłkarz nic nie ryzykują.
Z tego, co wiem, raporty na temat jego gry są doskonałe. Ale myślę, że Parzyszek, jeśli go kupią, zacznie od rezerw, gdzie startowali choćby reprezentanci Argentyny (Funes Mori) czy Paragwaju (Jorge Rojas). Potem, jeśli się sprawdzi, będzie dostawał krótkie epizody w pierwszej drużynie tak, jak właśnie Rogelio Funes Mori, który kilka razy trafił już na ławkę w dorosłym zespole. Wszystko jednak zależy… Dziś na papierze głównym napastnikiem Benfiki jest oczywiście Cardozo. Zdecydowanie najlepszy strzelec. Parzyszek natomiast, ze względu na swoją charakterystykę, mógłby stanowić dla niego alternatywę. Szczególnie w bardziej zaciętych meczach. Poza tym są jeszcze Lima, Rodrigo i Funes Mori, ale z nich tylko ten ostatni jest typowym lisem pola karnego.

Parzyszek najlepszym strzelcem w Holandii – jak poważnie to traktować? >>

Na jaki kontrakt mógłby liczyć Parzyszek?
Kolejne pytanie, na które ciężko odpowiedzieć, bo zależy od wielu rzeczy. Jeśli Benfica będzie musiała zapłacić za transfer, powinien dostać między 250 a 350 tysięcy rocznie. Ale – jak to bywa w większości przypadków – zapewne zamieszczą różne klauzule, które pozwolą mu zarobić jeszcze więcej w przypadku transferów. Wszystko zależy od celów, jakie mu postawią.

Rozmawiałeś z ludźmi z klubu na temat tego transferu? Co na temat Parzyszka sądzą inni dziennikarze?
W klubie nikt nikomu niczego nie potwierdzi. Prasa portugalska skupiała się natomiast na tym, co pisało się w Holandii. Ale szczerze – myślę, że jest coś na rzeczy i Benfica faktycznie interesuje się Parzyszkiem.

Rozmawiał TOMASZ ĆWIÄ„KAفA


Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama