Blogi kibiców: Quo vadis, Lechu?

redakcja

Autor:redakcja

24 listopada 2013, 12:38 • 2 min czytania

Sprawę można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Punktowo? Nie jest źle, choć aspiracje są znacznie wyższe. „Kolejorz” miał rywalizować o miejsca na podium, a póki co pałęta się w peletonie goniącym Legie. Z drugiej strony – reforma ligi wydaje się być skrojona wprost idealnie dla poznaniaków, bo ci nadal zachowują dość realne szansę na dogonienie rywali. Rok temu ośmiopunktowa strata do lidera na półmetku oznaczałaby wyrok – spakowane walizki, bilet na TLK i „ciao bambino”. Dzisiaj, gdy po 30 kolejkach dzielimy punkty, trener Rumak dostaje mały handicap.

Blogi kibiców: Quo vadis, Lechu?
Reklama

(…)

Lech jesienią bazował na zrywach poszczególnych piłkarzy – w konkretnym gazie jest Lovrencsics, który odpala w ważnych momentach. Cztery asysty, cztery gole, w tym ten na wagę remisu z Legią. Co dziwne – o Węgrze przez pewien czas mówiło się głównie w kontekście kompromitującego „zagrania” jeszcze przed meczem ze Śląskiem, gdy nie mógł celnie podać piłki do kibiców w sektorze gości. Jeśli chodzi o boiskową postawę – ciężko mieć do Gergo jakiekolwiek pretensję. Straszny chojrak, pewny siebie, bez kompleksów, nie odstawia nogi, szybka prawa stopa, mocne uderzenie, dokładne dośrodkowanie, efektowny, przyspieszenie na kilku metrach. Lech od kilku sezonów ma rękę do tego typu skrzydłowych – niedawno w Poznaniu błyszczał Tonew, a wcześniej przecież i Sławek Peszko.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.

Reklama

Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama