Od dawna mamy wrażenie, że jeśli ktoś miałby w polskiej piłce godnie zastąpić Józefa Wojciechowskiego, w sensie medialnej pożywki, to idealnym kandydatem byłby… Stanisław Kogut. Z jednej strony senator, z drugiej wiceprezes Kolejarza Stróże. Krótko mówiąc: człowiek orkiestra. Prawdziwek. Oj, ma długą listę medialnych osiągnięć pan Kogut. Widzimy niesamowity potencjał.
Mniejsza już o ten słynny występek z bluzganiem pierwszoligowego sędziego, „Za co szmaciarzu dajesz? Kretynie, do budy. Gówno się na piłce znasz!” i tak dalej (choć jeśli ktoś chce sobie przypomnieć – to TUTAJ). Przeczytaliśmy najświeższą rozmowę z senatorem w „Dzienniku Polskim” i od razu przypomniało nam się jak to rok temu, jakoś pod koniec maja, opowiadał, że jego zdaniem reprezentacja Polski na EURO dotrze aż do samego finału. Później, jak już dziwnym zrządzeniem losu z turnieju odpadła, ani w półfinale, ani nawet w ćwierćfinale, zaatakował na antenie Orange Sportu, piejąc – jak to Kogut – nad atmosferą meczów swojego zespołu. Ponoć niektórzy ekstraklasowcy mogliby jej Stróżom zazdrościć.
Kolejarz już raz, przez chwilę, ocierał się o strefę mogącą dać awans do Ekstraklasy i wówczas pan wiceprezes nie widział w tym najmniejszego problemu. – Infrastruktura? A kto powiedział, że nie możemy grać na Cracovii. Albo nawet na Arce Gdynia.
Albo na Arce, udane!
Średnia pensja w Kolejarzu Stróże wynosi 4 tysiące złotych. Piłkarze zatrudniani są wielu przypadkach na umowach o stypendia sportowe. Budżet odbiega swoją wielkością od szeregu nawet pierwszoligowych zespołów. Infrastruktury jak nie było, tak nie ma (choć tu może trudno się dziwić, Stróże liczą 2,5 tysiąca mieszkańców), a o sile drużyny stanowią nie tylko Piotr Rocki, ale Wojciech Trochim, Janusz Wolański, Łukasz Bocian, Michał Gryźlak, Dawid Szufryn i inni im podobni.
Kogut ciągle prezentuje jednak postawę: zastaw się a postaw się! – Awans? A niby dlaczego miałoby nas nie stać? Jesteśmy klubem wypłacalnym, nienagannie zorganizowanym, w którym grają dobrzy zawodnicy. Jedynym mankamentem jest brak obiektu z prawdziwego zdarzenia – argumentami strzela jak z procy.
Dawać go już do Ekstraklasy, takich lubimy!