Jakim cudem ten 30-letni Chorwat ciągle gra w pierwszym składzie?

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2013, 23:49 • 2 min czytania

Obcokrajowiec musi być dwa razy lepszy od Polaka, żeby grać – stara piłkarska zasada. W takim razie można dojść do przerażającego wniosku: jeśli podzielimy umiejętności Ivicy Vrdoljaka przez dwa, to otrzymamy odpowiedź na pytanie, co potrafi Dominik Furman bądź Daniel فukasik. Oczywiście, istnieje też drugi wariant, który należy brać pod uwagę: Vrdoljak gra, mimo że jest to głupie, nielogiczne i pozbawione sensu. Gra, ale nie wiadomo dlaczego, na pewno nie z powodu umiejętności czysto piłkarskich (których generalnie nie posiada).
Wariant pierwszy: bardzo pesymistyczny. Jeśli on jest naprawdę lepszy od tamtych dwóch, to znaczy, że tamci dwaj powinni czym prędzej skończyć karierę i zająć się czymś, w czym czeka ich ciekawa przyszłość – np. skręcaniem długopisów. Jednocześnie jeśli przyjmiemy, że Vrdoljak naprawdę bije obu wychowanków, to trzeba będzie zapytać: kto w Legii wpadł na pomysł, by Furmanowi i Łukasikowi zagwarantować bajeczne kontrakty, sięgające 50 tysięcy złotych miesięcznie? Skoro są gorsi od kogoś takiego jak Vrdoljak, to powinni zarabiać 1900 brutto.

Jakim cudem ten 30-letni Chorwat ciągle gra w pierwszym składzie?
Reklama

Za bardziej prawdopodobny uznajemy jednak wariant drugi: Vrdoljak gra, chociaż nie powinien. Czy wy sobie wyobrażacie, drodzy czytelnicy, że jakiś 30-letni Polak, defensywny pomocnik bez atutów, jedzie do Chorwacji i gra w zespole mistrza kraju kosztem młodych zdolnych zawodników? Dinamo sprzedaje co sezon młodych piłkarzy za dziesiątki milionów euro, a u nas gra starawy cudzoziemiec nie prezentujący żadnej piłkarskiej klasy. I jeszcze klub przedłuża z nim kontrakt, nie do końca wiadomo, na jakiej podstawie. Straszył Vrdoljak, że nie zgoli brody, dopóki nie podpisze nowej umowy – no i gdyby świat piłki był logiczny, dzisiaj wyglądałby jak Tom Hanks w „Cast Away”.

Jak się inwestuje grubą kasę w akademię piłkarską i w dwóch młodych Polaków, a gra 30-letni Chorwat i 29-letni Portugalczyk, to gdzieś tu brakuje pomyślunku. Albo, albo. Albo zasypujemy forsą wychowanków i oczekujemy od nich, że podniosą poziom (swój i całego zespołu), albo w morzu banknotów pozwalamy się kąpać powoli kończącym karierę cudzoziemcom. W teorię, że „Furman i Łukasik” muszą się mieć od kogo uczyć nie za bardzo wierzymy, ponieważ od Vrdoljaka mogą się nauczyć jedynie tego, jak poradzić sobie z łysiną. Jeśli to ma być dla nich wzór, punkt odniesienia, to szkoda trawy.

Reklama


Fot. FotoPyk

Najnowsze

Polecane

OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie

redakcja
2
OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama