Legia L4, czyli zdziesiątkowany kontuzjami lider przyjeżdża do rosnącej w siłę Jagiellonii

redakcja

Autor:redakcja

25 września 2013, 13:02 • 2 min czytania

W bramce Kuciak, a przed nim czwórka obrońców – z prawej Bereszyński, z lewej Wawrzyniak (usiądzie na ławce), w środku para Dossa – Astiz. Prawda, że w ten sposób ułożona defensywa to chyba najsilniejszy z możliwych wariantów? No, gdzieś może wypadałoby ustąpić miejsca Rzeźniczakowi, ale na chwilę o nim zapomnijmy. Dalej – bohaterowie dwóch poprzednich ligowych meczów Legii, czyli Vrdoljak (Górnik) oraz Dwaliszwili (Korona), wsparci efektywnym Koseckim, a także trenującym już na pełnych obrotach Efirem. Jeszcze dwóch i byłaby jedenastka. Jedenastka L4 Warszawa. Hospitalizowanych, kontuzjowanych, wracających do życia. Na hit 9. kolejki Ekstraklasy, do Białegostoku, pojechali inni, którym dziś wieczorem przyjdzie się zmierzyć z Quintaną i spółką.

Legia L4, czyli zdziesiątkowany kontuzjami lider przyjeżdża do rosnącej w siłę Jagiellonii
Reklama

Moglibyśmy pisać, że przed nami pojedynek dwóch najskuteczniejszych drużyn w stawce. Ł»e nikt w Polsce nie gra tak dobrze – choć gwoli ścisłości: wciąż tylko co najwyżej przeciętnie, z nieśmiałymi przebłyskami – jeśli chodzi o konstruowanie ataku pozycyjnego. Ł»e będziemy świadkami korespondencyjnego pojedynku dziesiątek, które na tę chwilę przewyższają formą swoich odpowiedników z innych drużyn. Ł»e łuski zeżartych pestek słonecznika, liczone w setkach kilogramów, spowodują dramatyczne apele spikera: „Proszę udrożnić przejścia ewakuacyjne” i – taka kolej rzeczy – interwencję wślizgiem ze strony wojewody. Ale nie, wystarczy. Poniżej trzy punkty, nad którymi trochę się zastanawialiśmy i koniec. Fajrant.

1. Tosik jako pierwszy zgłosił się do nas po odbiór nagrody za występ. – butli z tlenem, odetchnął z ulgą na wieść o kontuzji Koseckiego. Na jego nieszczęście jest jeszcze kolejny Speedy Gonzalez, osiągający podobną prędkość. Ojamaa. CO2 to nie jeden. Siostro Basen, miał być tlen!

Reklama

2. Znów prawdopodobnie na szpicy w Jagiellonii zobaczymy Piątkowskiego. Jeżeli kiedyś pisaliśmy o Korzymie, że przepycha szafy, to teraz ten tytuł bardziej należy się właśnie siłaczowi pozyskanemu przed sezonem z Dolcanu Ząbki. Rozkłada ręce na kryjących go obrońcach z gracją żurawia. Nie tego z Krakowa, raczej tego, który jeszcze niedawno był nieodzownym elementem telewizyjnych transmisji z białostockiej budowy.

3. فukasik czy Pinto? Ł»yro czy Kucharczyk? Saganowski czy Mikita? To trzy niewiadome w składzie Legii. Dyspozycja żadnego z nich nie upoważnia do tego, by móc się tej wyjściowej jedenastki domagać. Dostrzegamy lekką poprawę u Portugalczyka, którego już nie dziwi, że polski futbol to również elementy MMA. Wcześniej opanowaną miał tylko „stójkę”, ostatnio zaś nie wstydził się przypierdolić łokciem.

Aha, jeszcze nasz bukmacher, który podpowie, co i jak.


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

– Ponad 4 zł za zwycięstwo gospodarzy (kurs jest coraz niższy);
– Kurs 1,75 na to, że obie drużyny strzelą gola;
– Gole w pierwszej połowie, powyżej 0,5 gola, kuszący przelicznik 1,85.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Niemcy

Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził

redakcja
0
Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama