Cracovia chce równać do drugiej połówki z Wisłą. Śląsk osłabiony… brakiem Pawelca

redakcja

Autor:redakcja

25 września 2013, 12:24 • 2 min czytania

– Naszym celem są puchary, dlatego na każdym stadionie zawsze gramy o zwycięstwo – mówi Rafał Gikiewicz. Jak na razie udaje się tylko na własnym, bo na wszystkich pozostałych Śląsk kolekcjonuje same remisy (jedyna drużyna w pierwszej ósemce bez wyjazdowej wygranej). Na swoje szczęście podopieczni Stanislava Levego dziś z Cracovią grają we Wrocławiu.
W Śląsku tradycyjny burdel – ciągłe przepychanki między władzami miasta a Zygmuntem Solorzem, odwołanie dotychczasowego prezesa, powołanie nowego z Aquaparku. Pomieszanie z poplątaniem. Jak, przy tej całej atmosferze, mają we Wrocławiu cieszyć się piłką – i czytający kolejne doniesienia kibice, i świadomi, co dzieje się nad ich głowami piłkarze?

Cracovia chce równać do drugiej połówki z Wisłą. Śląsk osłabiony… brakiem Pawelca
Reklama

Levy i spółka grają ostatnio w kratkę: jak już się wydaje, że rozpoczynają pogoń za Legią, pozwalają zrehabilitować się Ruchowi. Tu Plaku nie trafił prawie na pustą, tam Kaźmierczak trzasnął w poprzeczkę, jeszcze Patejuk obił słupek. Pech? Pewnie i tak to można nazwać. Największą stratę w Chorzowie – oprócz dwóch punktów – Śląsk zanotował jednak w defensywie. Mariusz Pawelec już w 8. kolejce przytulił czwartą żółtą kartkę i dziś trzeba łatać dziurę na środku obrony. Nie sądziliśmy, że będzie nam to dane napisać, ale ostatnimi czasy Pawelec naprawdę robi na nas duże wrażenie. Nie wiemy, czy to zasługa Levego, wiaderka witamin albo innych specyfików… Nieważne, oby tak dalej.

Reklama

Napisalibyśmy, że to dla Cracovii dobra wiadomość, ale ta ich siła rażenia jakoś niespecjalnie nas przekonuje. Na szpicy – mimo trzech goli – wciąż zagadkowy i jakże wytrwały (ileż to czasu minęło od ostatniej kontuzji?!) Dawid Nowak. Do tego ten nietypowy sposób powolnego konstruowania akcji, choć… dobre prostopadłe podanie i odjeżdżający Nowak w derbach Krakowa to była naprawdę odpowiednia droga do bramki. Zresztą, ta Cracovia z drugiej połowy starcia z Wisłą mogła się podobać. – Chciałbym częściej oglądać nas w takim wykonaniu – mówił trener Wojciech Stawowy. I my, przyznamy się bez bicia, również.

Najnowsze

Niemcy

Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził

redakcja
0
Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama