Weszło z butami: Magister فukasz Skrzyński najbardziej wstydzi się derbów i wspomina surowego Majewskiego

redakcja

Autor:redakcja

23 września 2013, 17:18 • 5 min czytania

W kolejnym odcinku naszego stałego cyklu po raz pierwszy wparowaliśmy z butami do szatni bydgoskiego Zawiszy. W ogniu pytań postawiony został فukasz Skrzyński. Efekty? Inwestycje w multiportfele, konto na fejsie założone przez Wszołka, krakowskie studio tatuażu, niedoceniany Brzyski… Dobra, nie psujemy zabawy i zapraszamy do lektury.
Czego nie usunąłbyś z iPada?
Możliwości korzystania z Internetu.

Weszło z butami: Magister فukasz Skrzyński najbardziej wstydzi się derbów i wspomina surowego Majewskiego
Reklama

„Nie sądziłem, że tyle osiągnę” czy „liczyłem na więcej?”
Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Wydaje mi się, że ze swoich umiejętności wyciskam wszystko, co jest możliwe.

Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Radović.

Reklama

Najlepszy napastnik, przeciwko któremu grałeś?
Szczerze mówiąc kilku ich było. Rengifo, Chinyama, Grosicki, Brożek, Lewandowski.

Studia – tak czy nie?
Jestem magistrem wychowania fizycznego w Krakowie.

Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Wcześniej takim był فukasz Piątek, natomiast teraz wydaje mi się, że Tomek Brzyski od dłuższego czasu jest w bardzo dobrej dyspozycji. Grając w Ruchu, Polonii i teraz w Legii nie wiem, dlaczego nie doczekał się powołania do kadry.

Ile masz punktów na prawie jazdy?
Zero. Siła perswazji.

Największy twardziel w lidze?
Tomek Jodłowiec.

Najgłupsze pytanie od dziennikarza?
Czasami się takie pojawiają. Np. „Dlaczego nie wystąpiłeś w pierwszym składzie”, choć to przecież pytanie ewidentnie do trenera. Albo po strzelonym golu, czy chciałem tak uderzyć.

Tatuaże – tak czy nie?
Tu jest sytuacja dość zabawna, bo posiadam takowy i miałem nawet swoje studio tatuażu w Krakowie na Rynku.

Trener, z którym chciałbyś pracować?
Jestem na takim etapie kariery, że o takich rzeczach już nie myślę. Spotkałem na swojej drodze mądrych i dobrych trenerów i dzięki temu jestem do dziś zawodnikiem w Ekstraklasie. Pytanie powinno raczej dotyczyć tego, czy moim ostatnim trenerem będzie Ryszard Tarasiewicz i musiałbym powiedzieć, że najprawdopodobniej tak będzie.

Wisła czy Cracovia?
No comment. Jednemu i drugiemu klubowi bardzo dużo zawdzięczam. Nie unikam tego tematu, ale żadnych kibiców nie chcę urazić, bo wychowałem się w Wiśle, a swoje największe sportowe sukcesy święciłem w barwach Cracovii. Nawet remis w derbach uważam za sprawiedliwy i sukcesów życzę obu drużynom.

Najlepszy technik?
Adrian Mierzejewski.

Największy symulant?
Henriquez.

Najbardziej surowy trener, z jakim pracowałeś?
Stefan Majewski. Człowiek, który musiał mieć wszystko zaplanowane jak w zegarku. Od momentu, w którym się obudził, do położenia się spać. Kiedyś dał nam kartki do podpisania, chyba dla swoich znajomych. Trochę to zlekceważyliśmy, a trener przeliczył podpisy i wobec tych, którzy autografów nie złożyli, wyciągnięte były konsekwencje.

Największy jajcarz w szatni?
Ponownie Adrian Mierzejewski. Trudno mu było usiedzieć spokojnie i już przed treningami wymyślał, co by tu komuś zrobić.

Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?
Chyba po przegranych 0:3 derbach z Wisłą na Reymonta.

Największy pantoflarz?
Jest tu kilku takich, z kilkoma miałem wcześniej do czynienia, ale nie będę dowartościowywał ich drugich połówek.

Największa impreza po zwycięstwie?
Chyba wkupne w Polonii Warszawa.

Kto z Zawiszy do Turbokozaka?
Ewidentnie Michał Masłowski i Kuba Wójcicki.

Ulubiony ekspert piłkarski?
Waldemar Prusik.

Ekstraklasa w telewizji czy spacer z psem?
Ile tylko mogę, tyle oglądam, także weekendy mam zaplanowane według harmonogramu Canal +, Polsatu i N-ki. Zdecydowanie mecz.

Wojciech Stawowy, Jacek Zieliński czy Ryszard Tarasiewicz?
Ł»adnego trenera nie chciałbym jakoś urazić. Ująłbym to tak: od każdego z nich bardzo dużo się nauczyłem i każdemu wiele zawdzięczam. Trenerowi Stawowemu zaistnienie w piłce, trenerowi Zielińskiemu apogeum gry, a trenerowi Tarasiewiczowi, że mimo 35 lat na karku dobrze prezentuję się na boiskach Ekstraklasy i mam szansę dalej się tutaj pokazywać.

Praca w telewizji – krótka przygoda czy realna opcja na przyszłość?
Krótka przygoda.

Najlepszy przyjaciel z boiska?
Świętej pamięci Krzysztof Piszczek.

Józef Wojciechowski czy Radosław Osuch?
(dłuższa cisza) Radosław Osuch. Pieniądze to nie wszystko.

Do you speak English?
Nie, nigdy nie miałem okazji uczyć się języka angielskiego, gdyż dorastałem w edukacji komunistycznej, natomiast niemiecki jest przyswajalny i szlifuję go cały czas.

Alkohol i hazard?
Hazard absolutnie. Z alkoholi tylko piwo.

Vasconcelos czy Abbott?
Obaj mają swoje atuty, a ja nie jestem trenerem, żeby któregoś wyróżniać i umieszczać go w składzie. Dla obu jestem przecież partnerem z boiska.

Najbardziej utalentowany młody piłkarz Zawiszy?
Chyba Damian Ciechanowski.

Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?
Słupik z Tarnowa.

Szydera w piłce – potrzebna czy drażniąca?
Wydaje mi się, że jednak bardziej potrzebna. Potrafi odstresować i daje poczucie takiego dystansu, co nam też jest potrzebne, bo przecież na co dzień jesteśmy narażeni na krytykę i ocenę opinii publicznej.

Facebook- tak czy nie?
Mam, założył mi Paweł Wszołek, jak odchodziłem z Polonii, ale nie jestem aktywnym użytkownikiem.

Najcenniejsza koszulka, którą wymieniłeś się po meczu?
Nie miałem wielu okazji, natomiast zachowałem sobie do dzisiaj koszulkę z mojego meczu w kadrze B Edwarda Klejndinsta. Wygraliśmy wtedy z Niemcami 2:1.

Najtrudniejszy moment w karierze?
Pół roku rozbratu z piłką po odejściu z Polonii Warszawa.

Początek sezonu w wykonaniu Zawiszy?
Dobry, ale nie z przytupem, choć wydawało się, że tak będzie.

Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?
„Zwodniczy punkt”. Dan Brown.

Ulubiony serial?
Rodzinka.pl.

Plan po zakończeniu kariery?
Zostać przy piłce w jakiejś funkcji. Niekoniecznie trenera.

Najostrzejsza krytyka, jaką usłyszałeś?
Dostaję białej gorączki jak słyszę opinię ludzi, że zawodnik przed meczem, za przeproszeniem, się zesrał i to było powodem porażki.

Polityka?
Raczej omijam temat.

Inwestycje?
Jakieś tam wcześniej poczyniłem. Są nieruchomości i są multiportfele.

Gej w szatni?
Czy bym zaakceptował? Jestem tolerancyjny, ale raczej w naszym zamkniętym środowisku nie do przyjęcia.

Ilu dziennikarzy masz na czarnej liście?
Nie mam takiej listy. Jestem wyrozumiały i do nikogo żadnych pretensji nie mam.

Najładniejsza dziewczyna kolegi z Zawiszy?
Nie chcę, żeby inne dziewczyny poczuły się jakkolwiek urażone, więc nie dokonam wyboru.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama