Znowu będzie efekt Streisand czyli wyważanie otwartych drzwi

redakcja

Autor:redakcja

10 września 2013, 15:58 • 2 min czytania

Ł»yliśmy w ciągłym strachu, było ciężko nam zasypiać, nie wspominając o zostawaniu samemu w mieszkaniu. Ludzie zbijali się w zwarte grupy, by wspólnie znosić zagrożenie, a i tak zdarzały się ataki przeraźliwych watah bandytów i złoczyńców. Na szczęście prokuratura wytacza przeciw nim działa. Dziś przeczytaliśmy na stronie RMF24, że „Prokuratorzy będą uczyć się symboli używanych przez kiboli”.
Wszystko po to, by zażegnać wreszcie odradzającą się hydrę polskiego nazizmu, antysemityzmu i wszelkiego innego rasizmu. – Prawie 100 prokuratorów wyznaczonych do walki z przestępstwami na tle nienawiści rasowej przejdzie specjalne szkolenie – dowiedział się reporter RMF FM Roman Osica. Czujecie już ulgę? Zdajecie sobie sprawę co to oznacza? Ten straszliwy demon, jakim są rasiści, ten rak, który nie pozwala naszej Polsce na rozwinięcie skrzydeł wreszcie ma zostać zażegnany. Papała? Słowik? Amber Gold? Defraudacje? Nadużycia? Budowanie ronda na prostej drodze, budowanie ekranów dźwiękoszczelnych na bezludziu? To wszystko betka, prokuratorzy, ci sami, którzy są bezradni wobec prawdziwych szwindli gospodarczych, podatkowych czy zwyczajnych chamskich bandytów będą uczeni jak ścigać rasistów. RASISTÓW.

Znowu będzie efekt Streisand czyli wyważanie otwartych drzwi
Reklama

Sorry, ale nie kupujemy tego. Wystarczy wyjść w piątkową noc do klubów zlokalizowanych w centrum miast, by zobaczyć milion większych problemów od rasizmu. Nie kupujemy tego – skoro nawet na trybunach, wśród tych najbardziej radykalnych, rasizm to już melodia przeszłości, odgrywana rzadziej, niż na trybunach w Niemczech, Anglii czy – szczególnie – Turcji lub Rosji.

Reklama

Obawiamy się, że cała zabawa w ściganie rasistów przyniesie efekt kompletnie odwrotny do zamierzonego – tak jak internetowy efekt Streisand, nazwany od nazwiska słynnej Barbry, który walcząc o usunięcie z Internetu zdjęcia swojego domu, nadała mu nieprawdopodobną popularność. Zresztą, nie trzeba się tu odwoływać do zagranicy – wszyscy pamiętamy pezetpeenowską krucjatę anty-rasistowską, która zakończyła się bzdurnymi ganiankami takimi jak ta:

Nie byłoby życzeń z okazji 88 urodzin, nie byłoby sektorówek z hasłem „88. minuta”, gdyby nie wcześniejsza walka PZPN-u z niegroźnymi symbolami, jak choćby przekreślony sierp i młot albo zgodne z rzeczywistością hasło „Roger, nigdy nie będziesz Polakiem”. Minęło kilka lat, związek i delegaci poszli po rozum do głowy, to szaleć zaczyna prokuratura. Efekt? Prawdopodobnie ten sam. Symbole, które nigdy nie pojawiłyby się na stadionach, mogą na nich zagościć wyłącznie po to, by zrobić na przekór nadwrażliwcom z prokuratury. Szacuneczek, panowie.

fot. Blog Rafała Steca

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama