Weszło z butami: Kuba Kosecki lubi przysymulować, zostaje w Legii i… usłyszał absurdalne pytanie od dziennikarza

redakcja

Autor:redakcja

02 września 2013, 13:14 • 4 min czytania

Kolejnym przepytanym w naszej tradycyjnej ankiecie „Weszło z butami” został Kuba Kosecki. Skrzydłowy Legii opowiedział, czym ostatnio latał, jak podchodzi do rozbieranej sesji swojej dziewczyny, a także jak zamierza inwestować swoje pieniądze.
Czego nie usunąłbyś z iPada?
Muzyki i numeru telefonu mojej Oli.

Weszło z butami: Kuba Kosecki lubi przysymulować, zostaje w Legii i… usłyszał absurdalne pytanie od dziennikarza
Reklama

„Nie sądziłem, że tyle osiągnę” czy „liczyłem na więcej?”
Wszystko przede mną. Za wcześnie, by odpowiadać na to pytanie.

Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Miroslav Radović.

Reklama

Najlepszy obrońca, przeciwko któremu grałeś?
Kamiński.

Studia – tak czy nie?
Aktualnie nie, ale kiedyś może tak. Myślałem o kierunku sportowym i tych studiach, na które chodzą wszyscy z Legii, ale na razie się nad tym nie zastanawiam. Chciałbym też kiedyś polatać samolotem, ale najpierw muszę usiąść i się głębiej nad tym wszystkim zastanowić.

Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Niech będzie rzeczywiście ten Piątek. Mało się o nim mówi, a wykonuje dużo roboty.

Ile masz punktów na prawie jazdy?
Kurczę, nie wiem… Ale dawno nie dostałem mandatu, więc myślę, że się wyzerowały.

Największy twardziel w lidze?
Marek Saganowski.

Najgłupsze pytanie od dziennikarza?
„Czy lubisz nosić spodenki tak nisko?”. Niektórzy jak zadają pytania, to…

Tatuaże – tak czy nie?
Oczywiście, że tak i będzie ich jeszcze dużo więcej. Zobaczycie, będzie niespodzianka (śmiech).

Trener, z którym chciałbyś pracować?
Aktualnie z takim pracuję i zawsze będę podkreślał, że Jan Urban to najlepszy trener. A kiedyś chciałbym jeszcze popracować z trenerem Janasem, którego miałem przyjemność poznać w Lechii.

Najlepszy technik?
Miro Radović.

Slim fit czy dresy?
Slim fit.

Największy symulant?
Chyba ja. Lubię czasem przysymulować. Dlatego nie obrażam się, jak ktoś mnie tak nazywa. Gorsze rzeczy słyszałem i spływało to po mnie jak po kaczce. Zero napiny.

Spięcie z Ceesayem – wkurzenie czy dystans?
Podchodzę do tego z dużym uśmiechem.

Najbardziej surowy trener, z jakim pracowałeś?
Trener Jan Urban.

Największy jajcarz w szatni?
Młodzi. Sam jestem jajcarz, ale mogę też wymienić Rzeźnika, Sagana… Niech zostanie, że ja.

Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?
Był taki w ŁKS-ie, w którym miałem dziesięć sytuacji na pustą i nie mogłem trafić.

Największy pantoflarz?
Dusan Kuciak.

Największa impreza po zwycięstwie?
Moim największym sukcesem było mistrzostwo Polski, ale akurat wtedy musiałem jechać na kadrę, więc niech będzie impreza po awansie z ŁKS-em do Ekstraklasy.

Dziewczyna w CKM – duma czy zazdrość?
Jestem dumny z mojej dziewczyny i nie mam z tym żadnego problemu, ale opinie są różne. Zazdrości nie ma.

Kto z Legii do Turbokozaka?
Radović! Kurczę, ma chłopak klasę!

Ulubiony ekspert piłkarski?
Węgrzyn! Miło się słucha.

Ekstraklasa w telewizji czy spacer z psem?
Nie mam psa. Mam dwa koty, które oglądają ze mną mecze.

Najlepszy przyjaciel z boiska?
Dominik Furman.

Do you speak English?
Yes, very good… Miałem coś powiedzieć, ale ugryzę się w język (śmiech).

Alkohol i hazard?
Hazardu nigdy nie próbowałem i nie ciągnie mnie do tego, chociaż czasami dla śmiechu pogramy sobie z kolegami. Alkohol? Jak się znajdzie odpowiednie miejsce i czas, to oczywiście, ale z umiarem.

Najbardziej utalentowany piłkarz z byłej młodej Legii?
Dominik Furman. A z mniej znanych… Szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia, bo nie miałem okazji oglądać chłopaków w akcji, ale słyszałem sporo nazwisk i liczę, że odpalą.

Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?
Zdecydowanie Musiał. Dla mnie numer jeden.

Szydera w piłce – potrzebna czy drażniąca?
Bardzo potrzebna. Daje kopa. Wszystkie tego typu teksty są potrzebne, bo to też dobry powód, żeby pożartować w szatni. Z siebie też lubię się pośmiać. Wszystko jest fajne.

Impreza z Szymonem Drewniakiem czy strach przed imprezą?
Oczywiście, że impreza z Szymonem Drewniakiem.

Najcenniejsza koszulka, którą się wymieniłeś po meczu?
Zbyt często się nie wymieniam, ale niech będzie Machaj, bo go cenię.

Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?
Wielki Gatsby.

Plan po zakończeniu kariery?
Polatać samolotami. Ostatnio miałem przyjemność samemu poprowadzić dwuosobowy samolocik i rzeczywiście to spora frajda.

Najostrzejsza krytyka, jaką usłyszałeś?
Nie lubię, jak mnie wyzywają od kurdupli. Wtedy się denerwuję.

Roman Kosecki – poseł czy sędzia?
Sędzia, zdecydowanie! (śmiech) Parę razy sędziował, jak grałem w Kosie Konstancin i… ma potencjał.

Polityka?
Zero. W ogóle mnie nie interesuje.

Inwestycje?
Oczywiście. Dużo mieszkań. Sporo rozmawiam na ten temat z moim menedżerem.

Gej w szatni?
Do tej pory się nie spotkałem z taką sytuacją. Osobiście nic do gejów nie mam, znam też kilku i bardzo ich szanuję, ale w szatni raczej by to nie przeszło.

Ilu dziennikarzy masz na czarnej liście?
ٻadnego, absolutnie.

Gdańsk czy Łódź?
I to, i to. Mam olbrzymi sentyment do obu miejsc. Ale wybiorę chyba فódź, bo spędziłem tam rok, kontuzje mnie omijały i grałem w każdym meczu.

Obelgi na mieście – minęły czy dalej się zdarzają?
Czasem coś się zdarzy. Wiesz, jaki mam styl… Nisko spodenki, koszulka obcisła i czapeczka lub włosy na żel. Czasem, jak idę, to coś niemiłego usłyszę, ale co… Mam się obrazić? Każdy nosi to, co lubi.

Transfer w 2013 czy później?
Nie wiem… Sporo się mówiło na ten temat w ostatnim czasie, ale podjąłem decyzję, że zostaję. To chyba najrozsądniejsze wyjście.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama