Pierwsza liga: Po środowej masakrze czas na Miedziankę

redakcja

Autor:redakcja

24 sierpnia 2013, 12:49 • 3 min czytania

Jeśli piłkarze i kibice Gieksy Katowice zostali już wypuszczeni ze stadionu z Bełchatowa (co nie było wcale takie oczywiste, policja zamknęła wszystkie wyjścia i wypuszczała ludzi pojedynczo, nawet cztery godziny po końcowym gwizdku), dziś sprawdzimy co wynieśli z bolesnej lekcji na południu województwa łódzkiego. Gieksiarze dostali tam lanie tak bolesne, tak brutalne i bezlitosne, że podmuch wybuchającego napompowanego balonika momentalnie zdmuchnął ze stołka Rafała Góraka. Tomasz Wróbel z pewnością mógł po meczu powiedzieć parę ciekawych słów, Adrian Napierała, kapitan zespołu, przyznał zresztą, że na usta cisną się wyłącznie słowa niecenzuralne.
W skrócie: GKS Bełchatów zmasakrował i pokroił imiennika z Katowic. Gieksa miała walczyć o awans, miała tłuc każdego kolejnego rywala i spoglądać z góry na wszelkich badziewiaków ze środka tabeli, tymczasem po czterech kolejkach ma cztery punkty i siedem straconych bramek. Dream-team z Wróblem, Gancarczykiem, Fonfarą i Pitrym zawodzi, nie tylko wynikami, ale również stylem gry. Kibice, którzy już od dawna trzymają poziom Ekstraklasy, zaczynają się powoli niecierpliwić, zresztą podobnie jak zarząd, którego pierwszym posunięciem była podmiana Góraka na Owczarka i Jojko. Nie jesteśmy w stanie ocenić tego ruchu, bo z jednej strony o Góraku nie słyszeliśmy właściwie negatywnych opinii, z drugiej: Gieksa gra… tak jak gra. Dziś dostaje na własnym stadionie Miedź Legnica z Ulatowskim za sterami, który też nie ma najlepszych notowań, zarówno u ekspertów, jak i u fanów Miedzianki. Podobna sytuacja do Gieksy – wielkie oczekiwania, spore nakłady finansowe, nazwiska i trzy punkty po czterech kolejkach. Powodów do lamentu rzecz jasna nie ma, ale z drugiej strony – kiedyś w ten sezon trzeba wreszcie wejść.

Pierwsza liga: Po środowej masakrze czas na Miedziankę
Reklama

Starcie katowicko-legnickie na antenie Orange Sport już dziś, o godzinie 16.00, z kolei jutro, o 12.30 mecz Okocimskiego z Górnikiem فęczna. Prawdę powiedziawszy nie uważamy, by kogokolwiek elektryzował występ zespołów, które WZMACNIAJÄ„ się Danielem Brudem (gospodarze) czy Grzegorzem Boninem (goście). Z drugiej strony jednak stężenie parodii na metr kwadratowy boiska może być nadspodziewanie duże, a to z kolei dobrze wróży widowisku. Nie jesteśmy pewni, czy już opisywaliśmy wam wizytowy numer Bonina, który potrafi trwać w bezruchu przez pełne 90 minut, ale kto oglądał Ekstraklasę, ten dobrze zna go z telewizji. Ciekawiej prezentuje się drugi niedzielny mecz, Wisły Płock z Dolcanem Ząbki. Dość niespodziewanie zarówno beniaminek, jak i rewelacja wiosny nie zanotowały jeszcze w tym sezonie ani jednej porażki. Na ile to zasługa Podolińskiego, albo zgranego kolektywu w Płocku, a na ile słabości tej ligi, w której kolejny z faworytów, Arka, grając w przewadze jednego zawodnika traci dwa gole w meczu z płocczanami – nie wiadomo.

Jeśli mielibyśmy wskazać jeszcze jakieś interesujące bitwy – chyba postawilibyśmy na Olimpię Grudziądz z GKS-em Bełchatów. Spadkowicz jest rozpędzony, w przeciwieństwie do wcześniejszych meczów przestał kaleczyć futbol, z kolei gospodarze mają u siebie w składzie naprawdę przyzwoite nazwiska ze Smolińskim, Kłusem i Kowalczykiem na czele.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Mecze 5. kolejki pierwszej ligi na antenie Orange Sport:

Sobota, 16:00: GKS Katowice – Miedź Legnica
Niedziela, 12:30: Okocimski Brzesko – Górnik فęczna

CIEKAWE KURSY BUKMACHERSKIE:

GKS ogrywa Miedź – 2,20 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

Dolcan wywozi komplet z Płocka – 2,45 – TYPUJ W BETCLIC >>

Gieksa Katowice wygra obie połowy – 4,00 – TYPUJ W EXPEKT >>

Więcej, niż 2,5 gola w meczu Olimpii z Bełchatowem – 2,25 – TYPUJ W COMEON >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama