Weszło z butami: Piotr Stawarczyk ma tytuł magistra, czyta o przedsiębiorczości i zapomina o krytyce

redakcja

Autor:redakcja

14 sierpnia 2013, 10:59 • 3 min czytania

W kolejnym cyklu „Weszło z butami” przepytujemy Piotra Stawarczyka – byłego obrońcę Widzewa فódź, dziś Ruchu Chorzów.
Legia czy Steaua?
Kibicuję Legii, niech w końcu polski klub zagra w Lidze Mistrzów. W tym roku jest na to szansa.

Weszło z butami: Piotr Stawarczyk ma tytuł magistra, czyta o przedsiębiorczości i zapomina o krytyce
Reklama

Śląsk czy Sevilla?
Śląsk się pokazał z dobrej strony, ale to nie ta sama półka, co Sevilla. Chyba nie dadzą rady.

O co gra Ruch?
Konkretnych planów nie ma. Wypadałoby się dostać do pierwszej ósemki.

Reklama

Najlepszy obrońca, z jakim grałeś?
Dobrze rozumiałem się z Rafałem Grodzickim, a dziś coraz lepiej współpracuje mi się z Markiem Szyndrowskim.

Kto na środek obrony w kadrze?
Salamon i Glik.

Fornalik w reprezentacji – za czy przeciw?
Za. Znam go i wiem, jak wygląda z nim praca.

Jacek Zieliński czy Michał Probierz?
Z pierwszym pracuję, z drugim pracowałem. Ł»adnego nie chcę jednak wyróżniać.

فódź czy Chorzów?
W obu miejscach miałem wzloty i upadki. Będę wspominał z sentymentem.

„Nie sądziłem, że tyle osiągnę” czy „Liczyłem na więcej”?
Mogłem osiągnąć więcej, ale jestem zadowolony. Mogło też być znacznie gorzej.

MSK Ł»ylina czy Viktoria Pilzno?
(śmiech) Interpretacja odpowiedzi dowolna, tak? Oba zespoły mocno zaszły nam za skórę. To nie były przyjemne spotkania.

Czego nie usunąłbyś z iPada?
Nie mam iPada, więc nie ma czego usuwać.

Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?
Moment, to nie takie proste… Dziś chyba nikt specjalnie się nie wybija.

Najlepszy napastnik, przeciwko któremu grałeś?
Stawiam na jednego z obecnych rywali – Marek Saganowski.

Najbardziej niedoceniany ligowiec?
Marcin Malinowski. Większość kariery powinien spędzić w lepszym, czołowym klubie Ekstraklasy.

Największy twardziel?
Radek Sobolewski.

Najlepszy technik?
Quintana z Jagiellonii.

Największy symulant?
Manuel Arboleda. Czasami trochę już przesadza.

Największy jajcarz w szatni?
W ostatnim czasie Matko Perdjić i Krzysiek Nykiel, ale ich w Ruchu dziś już nie ma. Dziś na największego żartownisia wyrasta Grzesiek Kuświk.

Ulubiony trener?
Waldemar Fornalik. Ze względu na to, jak wyglądała z nim praca i do jakich sukcesów nas zaprowadziła.

Trener, z którym chciałbyś pracować?
Nigdy się nie zastanawiałem.

Najbardziej surowy trener, z jakim pracowałeś?
Ł»adnego kata nie spotkałem. Każdy w pewnym momencie jest surowy, ale ważne, żeby znaleźć też czas na rozluźnienie i zrobienie atmosfery.

Studia – tak czy nie?
Tak, mam tytuł magistra. Ukończyłem stosunki międzynarodowe – handel zagraniczny.

Tatuaże – tak czy nie?
Nie mam i już chyba nie będę miał.

Największy sukces?
Wicemistrzostwo Polski z Ruchem. Utarliśmy wszystkim nosa.

Największa impreza po zwycięstwie?
Radość po zdobyciu wicemistrzostwa.

Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?
Z Pogonią Szczecin w poprzednim sezonie. To była końcówka rozgrywek, przegraliśmy u siebie 2:3, a ja w tej porażce miałem znaczący udział. Przez tamten mecz zrobiło się nerwowo.

Ulubiony ekspert piłkarski?
Grzesiek Mielcarski.

Ekstraklasa w telewizji czy spacer z psem?
Zdecydowanie Ekstraklasa.

Do you speak English?
Myślę, że bym się dogadał.

Alkohol i hazard – tak czy nie?
Hazard zdecydowanie odpada, alkohol – jak najbardziej. Są jednak dwa warunki: o odpowiedniej porze i w odpowiednich ilościach.

Najlepszy przyjaciel z boiska?
Arek Piech. W szatni Ruchu uchodził za mojego syna.

Ile masz punktów na prawie jazdy?
Zero.

Najgłupsze pytanie od dziennikarza?
„Co powiesz o meczu?”.

Kto z Ruchu do Turbokozaka?
Sprawdźmy Malinowskiego.

Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?
Tomek Musiał.

Szydera w piłce – potrzebna czy drażniąca?
Raczej potrzebna, choć jeśli jest wymuszona i przesadzona, zaczyna być i drażniąca. Wszystko z rozsądkiem.

Koszulka, którą się wymieniłeś?
Nie mam nic specjalnego w kolekcji.

Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?
Ostatnio czytam sporo o przedsiębiorczości. Nie wykluczam, że ta wiedza w przyszłości będzie mi potrzebna.

Plan po zakończeniu kariery?
Planu żadnego nie mam, na razie zdobywam wiedzę i poszerzam horyzonty. Póki co piłki nie rzucam i jeszcze rzucać nie zamierzam. Na konkrety przyjdzie czas.

Największa krytyka, jaką usłyszałeś?
Nic mi nie przychodzi do głowy. Nieprzyjemne słowa wyrzucam z pamięci.

Najnowsze

Niemcy

Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził

redakcja
0
Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama