Finowie fatalni w tym sezonie pucharowym. Za to Brosz wreszcie przemawia jak lider

redakcja

Autor:redakcja

18 lipca 2013, 11:54 • 5 min czytania

Dla dobrego trenera mecz rozpoczyna się już podczas konferencji prasowej. Od tego, co powie nie zależy tylko to, czy dziennikarze będą mieć mniej lub więcej pracy i mniej lub bardziej interesujące teksty. Zręczny trener wie, że kiedy siada za mikrofonem, mówi nie tylko do kibiców. Rozmawia z zawodnikami – swoimi i przeciwników. I z ich trenerem również. Bodajże Gerard Houlier stwierdził kiedyś, że najważniejszy moment jego całotygodniowej pracy, to te kilkadziesiąt sekund wypowiedzi zaraz po rozegranym meczu. Wtedy słuchają go wszyscy, a jego twarz i język jest zwierciadłem kondycji zespołu.
W Polsce być może paru ludzi to rozumie, ale niewielu potrafi faktycznie dzięki mediom coś osiągnąć. Sprzedać się, zdjąć presję z zawodników, sprytnie zagrać, wiedząc, że dobry PR nie zaszkodzi, lecz pomoże. Więcej mamy takich jak Adam Nawałka, który najchętniej dziennikarzy unikałby jak ognia, zapytany o cokolwiek wypowiadał te samą nudną, nic nieznaczącą formułkę. A najlepiej na każdą konferencję wysyłał Jarosława Tkocza – trenera bramkarzy. Prawie jaki kiedyś Paweł Janas w kadrze. Marcin Brosz to samo. Za niego całą robotę wykonuje złotousty Dariusz Dudek. I to nic, że mówi składnie i zazwyczaj sensownie, bo jednak nie jest trenerem. Ale uwaga, uwaga… Nagle Brosz się budzi. Przed dzisiejszym wyjazdowym meczem z Karabachem Agdam bije od niego pewność siebie (to znaczy bije na tyle, na ile bić może od kogoś, kto ma taki image i jak Brosz wygląda). Zapowiada, że jego piłkarze wrócą do Polski z podniesioną głową. Świadomie deklaruje, że jest pewny awansu. I bardzo dobrze.

Finowie fatalni w tym sezonie pucharowym. Za to Brosz wreszcie przemawia jak lider
Reklama

Spotkanie Piasta z Karabachem Agdam – TYPUJ W BETCLIC >>

Piast nie przegra w Azerbejdżanie – 1.62
Piast wróci do Polski bez zdobytej bramki – 2.35
W meczu padną dwa albo trzy gole – 1.90

Reklama


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Kozaków nam potrzeba, a nie pizdusiów, którzy będą opowiadać, że poziom w Europie się wyrównał. Nawet jeśli ten Karabach to – cytując Killera – naprawdę nie są leszcze, Stefan. Pamiętamy ich z meczów z Wisłą. Kojarzymy jak wyglądał mecz w Baku. Upał, wrzawa, wszechobecna nerwowość. Ta drużyna potrafi zagrać szybko, zaatakować dzikim pressingiem, zepchnąć do obrony. W spotkaniu u siebie momentami zjadała Wisłę na śniadanie. Nie zapominamy – choć podejście Brosza nam się podoba.

Wyjazdowy mecz Lecha z FC Honka – TYPUJ W EXPEKT >>

Lech nie przegra dzisiejszego meczu – 1.28
W całym spotkaniu padnie mniej goli niż trzy – 1.72
Pierwszą bramkę w meczu zdobędzie Honka – 2.25


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

O tej samej porze, co Piast, swój mecz w Finlandii zagra Lech. Poznaniacy pozostają dla nas dzisiaj zagadką numer jeden, bo przede wszystkim trudno orzec, na co stać rywala. Poza tym, że wiadomo, iż Skandynawowie nieraz już nam potrafili płatać figle. Wiadomo też kilka innych rzeczy, na które w przypadku porażki Lechici z pewnością skierują swoje narzekania. Mecz z FC Honka odbędzie się na sztucznej murawie, której jak wiadomo, dobrze nie znamy i nie przywykliśmy do grania na niej. Honka – uwaga, bo wytaczamy dyżurny argument pucharowy – jest już też w meczowym rytmie. Rozgrywki ligowe w Finlandii są w już zaawansowanej fazie, a dziewiętnaście kolejek ligi dało rywalowi Lecha drugie miejsce w tabeli. Mariusz Rumak podczas konferencji mówi o tym, że jego zespół musi być zrównoważony, bo w końcu gra dwumecz. Nie ma sensu rzucać wszystkich sił na wyjazd. Będzie jeszcze rewanż.

Wypada liczyć, że Finowie nie zamierzają robić dziś wyjątków i chętnie wpasują się w tendencję ostatnich występów w Europie. A te, trzeba zaakcentować wyraźnie, mają w tym roku beznadziejne.

– w eliminacjach LM HJK Helsinki zremisowało u siebie z pół-amatorami z Estonii 0:0.
– w eliminacjach LE Inter Turku przegrał z klubem z Wysp Owczych.
– TPS odpadł z luksemburskim Jeunesse Esch.
– Mariehamn nie dał rady Interowi Baku. Również odpadł.

Mecz Śląska z Rudarem Pljevlja – TYPUJ W COMEON >>

Śląsk nie będzie wygrywał do przerwy – 1.95
Śląsk będzie prowadził do przerwy i wygra mecz – 1.86
Mecz skończy się wynikiem 2:0 – 4.50


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Na papierze – i także według bukmacherów – najłatwiejsze zadanie czeka Śląska Wrocław w domowym meczu z Rudarem Pljevlja. Piątą ekipą czarnogórskiej ekstraklasy, która w eliminacjach Ligi Europy gra tylko dlatego, że UEFA nie przyznała licencji na puchary dwóm innym zespołom – w tym Budnucnosti Podgorica, z którą Śląsk męczył się przed rokiem. Nie ma tu miejsca na wielkie filozofie. Śląsk jest murowanym faworytem i szkoda zastanawiać się nad szczegółami – ten mecz dziś musi wygrać. Rudar w poprzednim sezonie pucharowym odpadł już w pierwszej rundzie eliminacji LE, przegrywając z ormiańskim FC Shirak. W tym roku z trudem wyeliminował pochodzący z tego samego kraju FC Mika.

W drużynie Śląska jest oczywiście kilka znaków zapytania, ale starcie z rywalem na tym poziomie i tak nie da na nie ostatecznej odpowiedzi. Kim są i ile naprawdę mogą dać Śląskowi nowi napastnicy – Sebino Plaku i Marco Paixao? Na jaki poziom zdoła wznieść się świetnie znany w Polsce Dudu? Czy widoczny będzie brak Kowalczyka i Ä†wielonga? I tak dalej. Sympatyczny czeski szkoleniowiec notorycznie narzeka, że z Legią albo z Lechem ciężko będzie mu rywalizować, ale póki co walczy z klubikiem z malowniczej czarnogórskiej Pljevlji. Mieścinki liczącej 27 tysięcy mieszkańców. Nie czas na wymówki.

Czwartkowe mecze polskich drużyn w Lidze Europy – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

FK Karabach Agdam – Piast Gliwice – 2.00 – 3.25 – 3.40
FC Honka – Lech Poznań – 3.40 – 3.25 – 2.00
Śląsk Wrocław – FK Rudar Pljevlja – 1.25 – 5.00 – 9.55


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Polecane

Polski talent błyszczy w PŚ. Tomasiak z nawiązaniem do Małysza

Wojciech Piela
3
Polski talent błyszczy w PŚ. Tomasiak z nawiązaniem do Małysza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama