Wiedzieliśmy o tym, odkąd tylko usłyszeliśmy o zainteresowani Gołębiewskim ze strony Korony. Mogą przychodzić Morientesy, nie Morientesy, ale dla nas to będzie jeden z najważniejszych transferów lata. Gość, który zdradzał potencjał w każdym wywiadzie, w każdej rozmówce i za każdym razem gdy udawało się go wcisnąć w kadr, np. podczas „Turbokozaka” w wykonaniu Wszołka, teraz trafia do klubu z najlepiej rozwiniętą telewizją. Pierwszy efekt współpracy jest już na kanale Korona TV. Ten sezon będzie w Kielcach mistrzowski, nawet jeśli mieliby się bić o utrzymanie.
Cokolwiek by powiedzieć, pogoda w hotelu typowa dla hotelu.