La Masia ogrywa Nigerię, Xavi idzie na rekord, Isco jedną nogą w Realu – co słychać w hiszpańskiej prasie?

redakcja

Autor:redakcja

24 czerwca 2013, 14:15 • 3 min czytania

Rzadko zdarza się, że prasę katalońską i madrycką łączy w jeden dzień ten sam temat. Powód mógł być tylko jeden – reprezentacja. Po tym, co pokazuje ostatnio kadra Vicente del Bosque, wszyscy mają powody do dumy. A największe jednak Barcelona, która nie miała tylu zawodników w jedenastce od 1959 roku. Tamtejsze media są zachwycone występem „swoich” piłkarzy i piszą, że Nigerię ograła La Masia, a światowy futbol mówi językiem Barcelony. Sporo miejsca poświęca się też Neymarowi, który z rozkapryszonej gwiazdki, nie podającej kolegom, stał się „team playerem”, który może zagrać na trzech-czterech pozycjach, a poza boiskiem z pokorą przyznaje, że nic jeszcze nie osiągnął.
O meczu Hiszpanów z Nigeryjczykami więcej pisać nie będziemy, bo zrobiliśmy już to wczoraj, ale warto zaznaczyć, że nawet w futbolowym raju dziennikarze mają kilka tematów do dyskusji. Pierwszy dotyczy bramki – czy Casillas powinien mieć monopol na bronienie, nawet po dobrych występach Valdesa i drugi – kto powinien grać w ataku – znajdujący się w kapitalnej formie Torres, Soldado czy może „fałszywa dziewiątka” Fabregas. Ł»adnego dylematu nie ma natomiast przy obsadzie lewej obrony, gdzie prawdziwy popłoch sieje fenomenalny Alba.

La Masia ogrywa Nigerię, Xavi idzie na rekord, Isco jedną nogą w Realu – co słychać w hiszpańskiej prasie?
Reklama

Aha, i ciekawostka – Xavi zaliczył wczoraj mecz nr 800 w karierze i 95. zwycięstwo z reprezentacją. Wyprzedził tym samym Liliana Thurama i Ahmeda Hassana, którzy z Francją i Egiptem wygrywali 94 razy. Numerem jeden pod tym względem jest wspomniany Casillas ze 105 triumfami.

Reklama

Ale nie samą reprezentacją Hiszpan żyje. „Marca”, czyli najpopularniejszy dziennik sportowy na Półwyspie Iberyjskim, wciąż gra tematem Isco, za którego Real wykłada ok. 30 milionów euro i który miał znajdować się jedną nogą w Manchesterze City, kiedy zadzwonił do niego Zinedine Zidane. To Francuz – zdaniem „Marki” – był najistotniejszą postacią przy załatwianiu transferu, ale swoje zrobili też koledzy Isco z młodzieżówki, którzy non stop truli mu, by przeniósł się na Santiago Bernabeu. W „Marce” znajdziemy też kilka ciekawostek o byłym (?) piłkarzu Malagi:

– większość wolnego czasu spędza grając na PlayStation
– jego idolem jest Iniesta, psa nazwał „Messi”, a najbardziej lubi oglądać akcje Maradony, Zidane’a i Ronaldinho
– lubi żyć z dala od mediów i w przeciwieństwie do większości rówieśników nie ma tatuaży
– w Realu powalczy o jedenastkę z Mesutem Oezilem

Tradycyjnie rzucamy też okiem, co słychać w pozostałych klubach:

– 67% dotychczasowych transferów w La Liga to transakcje bezgotówkowe, a aż siedem klubów nie wydało do tej pory ani eurocenta

– Atletico Madryt wznawia treningi za 11 dni, potrzebuje czterech wzmocnień, ale wciąż czeka na wsparcie finansowe, bo – jak mówią pracownicy klubu – „samochód bez paliwa nie pojedzie”

– Barcelona chciała w ostatniej chwili wyrwać Sevilli jej nowy nabytek Jairo, ale nie mogła mu zagwarantować niczego więcej niż tylko grę w rezerwach, co nie odpowiadało 19-latkowi

– Valencia wciąż szuka alternatywy dla Davida Albeldy, a najnowszym kandydatem jest 29-letni Javi Fuego, który trafił do VCF z Rayo Vallecano

– Marcelo Bielsa otrzymał 1434 wiadomości od kibiców Athletic Bilbao z podziękowaniami z pracę

– po Pucharze Konfederacji rozstrzygnie się przyszłość Giovaniego dos Santosa, który dzięki pozytywnym występom skusił kilka klubów, np. Lazio i Torino.

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Anglia

Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”

Braian Wilma
0
Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama