Krwawe żniwa Beckhama, policzek Newcastle w kierunku Shearera – kilka wieści z Anglii

– Czy wierzysz, że reprezentacja Anglii w ciągu następnych dziesięciu lat zdobędzie mistrzostwo świata? – Nie – odpowiada 91 procent w ankiecie „The Sun”, a dziennikarze znowu zastanawiają się nad przyszłością rodzimego futbolu. Z jednej strony Isco trafia do Manchesteru City, Premier League notuje rekordowe wpływy, z drugiej – mało w lidze gwiazd wychowanych w Anglii, co po ostatnich fatalnych wynikach młodzieżówki, coraz mocniej akcentuje prasa na Wyspach.
To już któryś dzień z rzędu, gdy natrafiamy na artykuły w podobnym tonie. „Daily Mail” pisze, że gdy w 1992 roku startowała Premier League, na boiska wybiegło w sumie 13 obcokrajowców. Przez kolejnych dwadzieścia lat ta liczba rosła, a w poprzednim sezonie wyniosła 62 procent wszystkich piłkarzy zarejestrowanych w lidze.

Pokazują to zresztą dzisiejsze transfery, gdzie cały ruch napędzają zawodnicy z innych krajów. Raz na jakiś czas pojawi się rodzynek w postacie Andyego Carolla (West Ham) albo Duncana Watmore-a, o którym mogliście nie słyszeć, bo ma 19 lat, nie posiada strony na Wikipedii, a na poważnie zacznie grać dopiero teraz, gdy podpisał kontrakt z Sunderlandem.

***

W „The Sun” duże zdjęcie, przebijającego się przez tłum Azjatów, Davida Beckhama. Anglik przyjechał na promocję nowego sezonu tamtejszej ligi i jak się okazuje, na starcie zebrał krwawe żniwa. Ludzie tak łapczywie pchali się do „futbolowego mesjasza”, że zapomnieli o innych, uderzając łokciami i łażąc im po głowach. Policja przyznała, że nie spodziewała się takiej reakcji tłumu, a jedynymi czujnymi w tej sytuacji okazali się jak zawsze fotoreporterzy. Na górze jedna z ofiar.

***

Jose Pepe Reina przyznał, że chętnie zmieniłby klub na większy, wymieniając m.in. Barcelonę albo Arsenal. Abstrahując od tego, czy ten ostatni faktycznie jest aż tak bardzo większym zespołem niż Liverpool, zastanawiamy się, czy Hiszpan nie za bardzo odleciał. To, że Valdes odchodzi z Barcelony wcale nie oznacza, że miałby tam trafić właśnie Reina.

***

Alan Shearer jeszcze kilka tygodni temu pozował do zdjęć przed pubem nazywanym jego imieniem, a dzisiaj opowiada w mediach, że tej nazwy już nie ma i, że nikt z klubu nie konsultował z nim tej zmiany. To, co nam imponuje to szybkość, z jaką przeprowadzono ten manewr. Nazwa pubu zniknęła kilka godzin po tym, jak Shearer skrytykował nowe władze klubu.

Kurs na spadek „Srok” wynosi 7.50 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

***

Poza tym:

Thiago Alcantara prawdopodobnie trafi do Manchesteru United. 22-latek, który w ostatnim sezonie nie dostawał wielu szans w Barcelonie, ma kosztować 17 mln funtów i zarabiać 5 mln rocznie.

Według informacji „Daily Mail”, Southampton jest coraz bliżej sprowadzenia Victora Wanyamy, defensywnego pomocnika Celtiku, który po dobrym poprzednim sezonie zwrócił na siebie uwagę m.in. Arsenalu, Liverpoolu i Interu Mediolan.

Wayne Ronney być może w przyszłym sezonie zagra w Arsenalu – pisze „The Sun”, powołując się na słowa właściciela klubu, Uliszera Usmanowa. Rosjanin jasno zakomunikował Wengerowi, by ten latem przestał ciułać pieniądze po skarpetach i w końcu zaryzykował. Para Higuain-Rooney brzmi nieźle, ale znając skomplikowany tok myślenia Francuza, ostatecznie i tak pewnie spełznie na niczym. To znaczy na samym Higuanie, który został już zaklepany.

Kevin de Bruyne zapowiada, że mimo kilku ofert, zostanie w Chelsea i powalczy o miejsce w składzie.

Andre Villas-Boas już po raz któryś mówi, że Real Madryt marnuje czas, zachęcając Garetha Bale-a do transferu. W podobnym tonie wypowiada się prezes Daniel Levy, z tym, że takich zapewnień słyszeliśmy już wiele, a okno transferowe tak naprawdę dopiero się zaczyna. Coś nam mówi, że saga Bale-a jeszcze trochę potrwa.

Sam Allardyce mówi, że transfer Andy-ego Carolla do West Hamu to wyjście z piekła, w jakim znalazł się od przejścia do Liverpoolu. Pada nawet zdanie, że gruby Andy będzie kluczową postacią Anglików na mistrzostwach świata w Brazylii. Komentując krótko – jakoś w to wątpimy.

Poza tym Aston Villa kupiła lewego obrońcę z Sevilli, Antonio Lunę, a Arsenal chce ściągnąć chorwacką perełkę, 17-letniego obrońcę Tina Jedvaja z Dynama Zagrzeb.