Legia odsuwa młode talenty – zadecydowały względy sportowe?

redakcja

Autor:redakcja

19 czerwca 2013, 16:03 • 2 min czytania

Jutro w Grudziądzu rozpoczną się Mistrzostwa Polski Juniorów Starszych. Turniej, na którym – przynajmniej w teorii – powinniśmy zobaczyć najzdolniejszych nastolatków, biegających po polskich boiskach. Swój udział zapowiedziało wielu dyrektorów sportowych i skautów, co nie jest w smak szefom akademii Legii. W poniedziałek poinformowali dziewięciu juniorów, których kontrakty kończą się wraz z końcem czerwca, że do wtorku muszą podpisać nowe.
Z dnia na dzień. Deadline. Jeśli nie, na mistrzostwa nie pojadą. Przez całą wiosnę tematu przedłużenia umów nie było. Pojawił się dopiero teraz, bo pilnie potrzebni są zawodnicy do gry w trzecioligowej drużynie rezerw (trwają rozmowy ws. drugiej ligi), co zupełnie nie leży w interesie trochę starszych zawodników, występujących do tej pory w Młodej Ekstraklasie – tych chcą zespoły z Ekstraklasy i pierwszej ligi. Dlatego to właśnie juniorzy starsi mają załatwić awans i przez rok „kiblować” na czwartym poziomie.

Reklama

Dziś już wiadomo, że bez nowych kontraktów zostało trzech piłkarzy – bramkarz Oskar Pogorzelec, obrońca Kamil Dankowski i rozgrywający Robert Śmigielski. Z pierwszym klub nie rozmawiał wcale, ściągając z Lecha Poznań jego rówieśnika, Aleksandra Wandzla (w kadrach młodzieżowych Dorna i Sasal grali Pogorzelcem), drugi nie zgodził się na proponowane warunki, natomiast trzeci bardzo chciał wyjechać za granicę. Z tego grona wyjątek zrobiono tylko dla Pogorzelca, który na turniej się uda, bo Wandzel jeszcze nie mógł zostać zgłoszony, a w dodatku leczy kontuzję.

Dankowski i Śmigielski wciąż mogą pojechać do Grudziądza, tyle że na własną rękę, prywatnie. W turnieju finałowym, będącym nagrodą za wygranie ligi, zagrają inni. W maju przy فazienkowskiej dziwiono się sposobowi, w jaki Widzew odpalił Mariusza Stępińskiego, gdy ten poinformował o swoim odejściu. Minął miesiąc i mamy powtórkę z rozrywki.

Reklama

Zadzwoniliśmy więc do prezesa Leśnodorskiego. Ten z kolei zaznaczył, że nie zna sytuacji, po czym skierował nas do dyrektora akademii, Jarosława Wójcika.

– Dlaczego Śmigielski i Dankowski znaleźli się poza kadrą? – pytamy. – Zadecydowały względy sportowe – rzuca. Kiedy naciskamy, że mowa przecież o kluczowych zawodnikach tej drużyny, mówi konkretniej: – Oni nie zasługują na udział w turnieju. Ich przyszłość nie jest związana z Legią, Legia już nie jest dla nich motywacją. My naprawdę łożymy w akademię duże pieniądze i nie możemy sobie na to pozwolić – dodaje Wójcik.

A my przypomnijmy, że mowa tu o zawodniku, któremu Legia już raz, przed kilkoma laty, zablokowała wyjazd na testy, do Espanyolu. Teraz Śmigielski jest już zdeterminowany, by spróbować sił w nowym otoczeniu. Prawdopodobnie trafi do młodzieżowej drużyny Arsenalu, ale nie wyklucza też Hiszpanii.

Zadecydowały względy sportowe.

Foto: Legia.net

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama