Hiszpanie jak bokser – najlepsi we wszystkich kategoriach wagowych

redakcja

Autor:redakcja

18 czerwca 2013, 21:22 • 2 min czytania

Nasi trenerzy mawiają, że piłka się zmienia i nie ma w niej słabeuszy. Ależ są i mowa o wszystkich reprezentacjach narodowych za wyjątkiem Hiszpanii, która leje jak leci. Czy to w kategorii seniorskiej, czy to w U-19 czy przed chwilą zdobywając mistrzostwo Europy zespołem U-21. A ofiarą znów Włosi, niemal jak przed rokiem w Kijowie. „La Furia Roja” znów wbiła im cztery bramki, ale dwa razy nadziała się na kontry, kiedy na fantazji próbowała upokorzyć przeciwnika jeszcze bardziej.
A nie upokorzyła, bo o honor Włochów zadbały przepisy – „Squadra Azzura” mogła bowiem wystawić w turnieju swoje dwie snajperskie perełki – Immobile i Boriniego. Obaj mają więcej niż 21 lat, kolejno 23 i 22, choć szczególnej przewagi nad młodymi Hiszpanami nie mieli. Czerwony dywan wyrwał im spod nóg Thiago Alcantara, który na okładkach gazet pojawiał się już rano, ale nie w kontekście znakomitej gry, a… zaskakujących wypowiedzi.

Hiszpanie jak bokser – najlepsi we wszystkich kategoriach wagowych
Reklama

– Chcę odejść – wprawił rano w zaskoczenie opinię publiczną Alcantara, a potem jak gdyby nigdy nic wyszedł na boisko, wbił trzy bramki i skupił na sobie wszystkie flesze. A żeby było ciekawiej, chłopak ma zapisaną klauzulę w kontrakcie w wysokości 18 milionów euro. Tyle, że taki „Sport” już teraz wycenia go na 22 miliony euro, co dla potencjalnych kontrahentów brzmi jak idealne zaproszenie do negocjacji po piłkarza z promocji.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Ł»eby było ciekawiej, zdobywca dzisiejszego hat-tricka (zaledwie trzeciego w historii finałów turnieju po Littbarskim w 1982 roku i Vahidzie Halihodziciowi w 1978) usłyszał od Tito Vilanovy, że do gry w Barcelonie nie jest jeszcze gotowy i sytuacja powinna ulec zmianie dopiero na przestrzeni… najbliższych sezonów. Nie trudno się dziwić, że w Manchesterze United i Bayernie zacierają już ręce. Większe szanse na zwycięstwo w wyścigu po chłopaka mieliby Niemcy, bo Thiago na pewno chętnie pracowalby pod okiem Pepa Guardioli…

Jako ciekawostkę warto zerkąć jeszcze na live’a Marca.com po końcowym gwizdku… Dowód na to, że apetyt na wygrywanie w Hiszpanii nigdy nie spada. Szkoda, że sami nie przeżyjemy pewnie niczego podobnego, bo kiedy świętowaliśmy ostatni sukces naszej kadry na olimpiadzie w 1992 roku – w słowniku PWN nie widniało jeszcze hasło „Internet”.

5 meczów, 5 zwycięstw. 12 goli strzelonych, 2 stracone i to dopiero w wygranym finale. Nie ma co przedłużać, lepiej zastąpić kolejne komplementy porażającymi statystykami. A zatem: Hiszpanie to aktualni mistrzowie świata, mistrzowie Europy (dwa razy z rzędu) w seniorskiej piłce, dwukrotni z rzędu mistrzowie Europy w kategorii U-21 oraz mistrzowie Europy U-19. Ale to nie koniec, nie zdziwimy się, jeśli za miesiąc do aktualnych laurów dopiszą sobie mistrzostwo świata U-20. Wniosek jest prosty – są już jak rasowy bokser i królują we wszystkich kategoriach wagowych wiekowych…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama