Ojciec Piotra Zielińskiego: – Dziesiątka to wyróżnienie, ale też ciężar

redakcja

Autor:redakcja

05 czerwca 2013, 15:44 • 2 min czytania

Robert Lewandowski po meczu z Liechtensteinem podszedł do niego i powiedział, że lubi takie piłki. On sam najbardziej ucieszył się z tego, że w swoim debiucie zagrał z ulubiona „dychą”. Dużo dziś w prasie pochwał na temat Piotra Zielińskiego, więc zadzwoniliśmy do jego ojca, Bogusława, który w kilku zdaniach ocenił występ syna.
– Byłem na meczu w Krakowie razem z dzieciakami z Ząbkowic oraz z dziewczyną Piotrka. Dopiero, kiedy przy linii bocznej ściągnął bluzę i spodnie, dowiedziałem się, że w debiucie zagra ze swoją ulubioną dziesiątką. Nie powiem – zaskoczyło mnie to. To numer, z którym grał w kadrze Dolnego Śląska i innych młodzieżowych reprezentacjach. Teraz, w dorosłej kadrze jest to wielkie wyróżnienie, ale też jednocześnie ciężar. Cały czas mu to powtarzam. Zwłaszcza teraz, kiedy po odejściu Obraniaka prasa zastanawia się, czy Piotrek będzie jego następcą.

Ojciec Piotra Zielińskiego: – Dziesiątka to wyróżnienie, ale też ciężar
Reklama

TUTAJ PRZECZYTASZ NASZ REPORTAŁ» O ZIELIŁƒSKIM

Jego wczorajszy debiut oceniam pozytywnie. Był aktywny, nie było widać po nim tremy. Nie dziwi mnie to szczególnie, bo biorę pod uwagę jego występy w Udinese i to, że grał tam przeciwko lepszym piłkarzom.

Reklama

Na pewno na plus trzeba mu zaliczyć podanie do Bereszyńskiego przy pierwszej bramce. To takie zagranie, które nie jest przypadkowe. Oglądam go od lat i wiem, że on nie musi specjalnie kombinować, żeby coś takiego zagrać. Pokazał, że jest zawodnikiem, który może kadrze pomóc, aczkolwiek my sobie możemy tylko podywagować nad tym, czy zagra w meczu z Mołdawią. Ostateczna decyzja należy do sztabu szkoleniowego.

Co do przyszłości – na koniec sezonu rozmawialiśmy z menedżerem i chcemy, żeby Piotrek został w Udinese. On sam też rozmawiał już z trenerem Guidolinem i ten nie chce go wypożyczać, chce na niego postawić. Czytamy o różnych zainteresowaniach, ale na razie nie ma żadnych konkretnych propozycji. Do opcji przejścia do Juventusu czy Milanu nie podchodzimy poważnie. One o czymś świadczą, ale na razie Piotrek jest szczęśliwy w Udinese.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama