Real dopina pierwszy transfer – na Santiago Benabeu wraca „odrzucony”

redakcja

Autor:redakcja

03 czerwca 2013, 12:21 • 2 min czytania

Jeszcze okienko transferowe się nie rozpoczęło, jeszcze na dobre nie ruszyła lawina spekulacji, a Real Madryt już dopiął pierwszą transakcję. Na Santiago Bernabeu wraca chłopak, na którego latem postawiono krzyżyk i którego bez żalu oddano do Bundesligi. Dani Carvajal. Jeden z największych wyrzutów sumienia Jose Mourinho.
Real wykorzystał kwotę odstępnego, jaką sobie zapisał przy oddawaniu 20-latka do Bayeru Leverkusen, zapewniając sobie opcję pierwokupu za połowę ceny, Czyli 6,5 miliona euro, choć Carvalaja kontrakt z Leverkusen wiązał do 2017 roku. Od dziś ten chłopak ma być lekiem na problemy Realu z prawą obroną. Bo – przypomnijmy – Mourinho lekceważył go praktycznie od początku i wolał na tej pozycji przeprowadzać eksperyment za eksperymentem, stawiając na Essiena, Varane’a, Callejona, Ramosa, Albiola, Nacho, Khedirę i Arbeloę…

Real dopina pierwszy transfer – na Santiago Benabeu wraca „odrzucony”
Reklama

A tymczasem jeden z najzdolniejszych wychowanków robił furorę w Bundeslidze, którą wziął szturmem. Carvajal praktycznie od początku wskoczył do jedenastki Bayeru, do niezłej gry w obronie dokładał nieprawdopodobną aktywność w ataku, ze sporą regularnością trafiał do jedenastek kolejki (7 razy w „Bildzie”), zwrócił nawet uwagę Vicente del Bosque, a madryccy dziennikarze wieszali psy na Mourinho, że nie poznał się na tak utalentowanym „canterano” i co kilka dni domagali się jego powrotu. Ciśnienie na Carvajala było gigantyczne.

Reklama

Sam zainteresowany jeszcze przed kilkoma dniami zapewniał, że nie ma pewności, iż wróci, skąd przybył, ale jednoznacznie dawał do zrozumienia, że jest stuprocentowym madridistą i na niczym nie zależy mu tak, jak właśnie na grze w Realu. Dziś Bayer potwierdził transakcję, a Carvajalowi spadł kamień z serca. Podobnie jak większości kibiców „Królewskich”.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama