Dudek przed Liechtensteinem deklaruje, że jest w treningu. Nie tylko golfowym

redakcja

Autor:redakcja

03 czerwca 2013, 22:29 • 2 min czytania

Reprezentacja Waldemara Fornalika, po kilkudniowym zgrupowaniu w Warce, dziś – na dzień przed towarzyskim meczem z Liechtensteinem – zakwaterowała się w podkrakowskiej Wieliczce. Zaryzykujemy, że sparing z 148. drużyną rankingu FIFA nie elektryzuje prawie nikogo (co pokazuje choćby słaba sprzedaż biletów), a prawdopodobnie nie elektryzowałby absolutnie nikogo, gdyby nie dwa fakty – zbliżające się spotkanie o punkty z Mołdawią i symboliczne pożegnanie Jerzego Dudka, który stanie w bramce reprezentacji de facto dwa lata po zakończeniu kariery.
Sam Fornalik przekonuje, że mecz jest mu potrzebny, bo nie wszyscy zawodnicy zakończyli sezon w tym samym momencie i nie wszyscy są na tym etapie fizycznego przygotowania. Choć jednocześnie deklaruje, że kilku z nich najpewniej nie zagra jutro ani minuty.

Dudek przed Liechtensteinem deklaruje, że jest w treningu. Nie tylko golfowym
Reklama

Sam Dudek w czasie konferencji prasowej mówił: „Zróbcie więcej zdjęć, bo to może być moja ostatnia w tak fajnym gronie”. Znów przekonywał, że jest w treningu – nie tylko golfowym, ale OD DWÓCH TYGODNI również w bramkarskim. Tomasz Rząsa zapewniał, że Jurek jest w doskonałej formie, bo dwa razy w tygodniu… razem grają na sztucznym boisku. Poza tym jego brat zaproponował mu kilka treningów z Piastem, w Krakowie kopał z dzieciakami z akademii piłkarskiej, a w kwietniu był też z legendami Liverpoolu na turnieju w Malezji. – Jak kiedyś na obóz do Austrii zaprosił mnie trener Smuda i zobaczył w jakiej jestem formie, to mówił, że chyba muszę zostać, ale miałem napięty terminarz i wróciłem do Polski – rzucił Dudek.

Było więc zabawnie, słodko i jednocześnie trochę tajemniczo, bo nie padła żadna deklaracja jak jutrzejszy występ Dudka będzie wyglądał – czy od pierwszej minuty, czy dopiero po przerwie i w jakim wymiarze czasowym. Fornalik poważnie oświadczył, że decyzję… dopiero podejmie. Przed odprawą albo dopiero w dniu meczu. Na konferencji prasowej pojawił się nawet jeden dziennikarz z Liechtensteinu – on też pytał Dudka o to dość nietypowe zakończenie kariery w kadrze.

Reklama

Przed hotelem w Wieliczce zebrała się dziś grupka kilkudziesięciu kibiców, ale podszedł do nich tylko jeden zawodnik – Błaszczykowski, który przez kilka minut rozdawał autografy. Po osiemnastej reprezentacja trenowała na obiekcie Górnika Wieliczka. Dudek, który dziś dołączył do reszty ekipy, po raz pierwszy ćwiczył razem ze Szczęsnym, Kuszczakiem i Borucem.

Nieco ponad godzinę, wśród piorunów i w strugach ulewnego deszczu.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama