Tysiące artykułów, setki komentarzy, dużo uśmiechu i tyle samo złośliwości. Tacy byliśmy przez ostatnie pięć lat. Nie ma dziś w ekstraklasie piłkarza, który nie znałby nazwy Weszło. Można nas nie lubić, można udawać, że nas nie ma, ale prawda jest taka, że w środowisku piłkarskim wwiercamy się coraz głębiej. Z okazji urodzin trochę dzisiaj podzwoniliśmy. Wydzwoniliśmy piłkarzy (aktualnych i dawnych), trenerów i dziennikarzy, zdając im dwa podstawowe pytania: za co lubią naszą stronę i co im się w niej podoba oraz za co jej nie lubią…
Michał Pol
1. Weszło to nie jest portal w stylu sport.pl czy 90minut.pl… I już za to można was lubić, bo jesteście zjawiskiem nowym, trochę niepolskim, oryginalnym. Pomijam już wasze trafne opinie – wyróżnia was ciągłe bazowanie na emocjach, czy to pozytywnych, czy negatywnych. Macie też jakich
ś swoich bohaterów – nie oceniam jednak czy to dobrze lub źle, choć niewątpliwie jest to coś unikalnego. No i fakt, że potraficie posunąć się o jeden krok dalej niż inne media. Ale taką macie specyfikę – Weszło to nie Polska Agencja Prasowa.
2. Nie przepadam za waszym wyglądem. Układ graficzny, ten brązowy kolor… Ogólnie to wszystko jest dość oczojebne i w dodatku miewam problemy z wyświetlaniem strony przez smartfona.
Mateusz Święcicki
1. Bez kurtuazji – Weszło to fenomen. Wchodzę na stronę codziennie i myślę, że robi tak 99 procent dziennikarzy a ten 1 procent się do tego nie przyznaje. Najbardziej cenię na Weszło merytorykę, obalanie mitów i komentarze (nie wszystkie). Znam mnóstwo ludzi, którzy najpierw czytają wpisy pod tekstami, a dopiero później same artykuły. A i jeszcze jedno. To specyficzne podejście do tych, którzy bluzgają na was: nie pasuje ci, to spadaj. I nie wracaj więcej.
2. Andrzeja Ledwonia w komentarzach. Cytując Marka Kondrata z Dnia Świra: zabiję skurwysyna. Skurwego syna zatłukę!
Jan Tomaszewski
1. Przede wszystkim za to, że mówicie prawdę, jedziecie równo z trawą, nie uginacie się do koniunktury. To jest fenomenalne, bo niektóre tytuły robią tak, że według nich wszystko dookoła jest w porządku. Nie wiem, czemu, ale zamiatają prawdę pod dywan i tolerują patologię. Wy nie tolerujecie, więc chwała wam za to.
2. Nie lubię tylko tego, że was krytykują, szczególnie są to ci, których wy na każdym kroku demaskujecie. Oni mają pretensje do garbatego, że ma proste dzieci. Nie przejmujcie się tymi głosami, dalej róbcie swoje. Ł»yczę wam sto lat!
Marcin Ł»ewłakow
1. Za bezkompromisowe podejście do sprawy. Myślę, że to jedno zdanie w pełni oddaje charakter Weszło.
2. Ja wiem? Nie ma czegoś takiego. Skoro muszę się nad tym głębiej zastanawiać, to znaczy, że raczej nie potrafię wskazać rzeczy, który by mi się na stronie nie podobała. Jedyne, co mogę dodać, to Facebook’owy przycisk „I like it”.
Marek Motyka
1. Lubię za to, że szczegółowo informuje o tym, co się dzieje na rynku. Portal jest fachowo obsługiwany, ma grupę zdolnych redaktorów, jak już coś pisze, to zazwyczaj są to konkrety.
2. No właśnie… Jest też druga strona. Czasami brakuje mi tutaj rzetelnej oceny, wiarygodności. Sprawdzenia informacji u kilku źródeł albo wysłuchania drugiej strony. Nieprzyjemnie czyta się o sobie różne insynuacje, które raz napisane idą w ruch i nie da się ich odkręcić. Można przez to zrobić komuś dużo krzywdy.
Robert Podoliński
1. Piszecie o rzeczach, o których inni boją się pomyśleć. Można was nie lubić, ale nie można was nie dostrzegać. Macie swój styl, jesteście wyraziści. Piszecie opinie nie zawsze zgodne z tym, co pisze ogół. Do tego jesteście zawsze bardzo dobrze poinformowani, tego nie można wam zabrać.
2. Na piąte urodziny nie mówi się o złych rzeczach. Naprawdę szczere gratulacje. Jeśli jednak miałbym wrzucić jakiś kamyk do ogródka, to wydaje mi się, że przydałoby się częstsze pokazywanie stanowiska strony, którą atakujecie. Dodawałoby to wiarygodności.
Leszek Ojrzyński
1. Nie śledziłem, jak to wyglądało od początku, ale szacunek, że strona tak się rozrosła. Moi piłkarze lub kierownik drużyny czasem coś tam wywieszą w szatni, więc widać, że jesteście popularni. Szczegółowo informujecie, co w trawie piszczy, a to jest chyba najważniejsze.
2. Czasem za mocno chcecie jechać po bandzie. Dwa lata temu jakiś dziennikarz od was zadzwonił do mnie i trochę mnie zagrzał. No, ale było to dawno temu, więc prawie już o tym zapomniałem. Akurat też dzisiaj obchodzę urodziny, więc życzę wam wszystkiego najlepszego i jeszcze większego rozwoju!
Tomasz Rząsa
1. Na pewno należy was docenić z racji tej, że jesteście bardzo szybko i na bieżąco z tym, co się wokół tej naszej piłki dzieje. Jesteście zawsze tam, gdzie trzeba. To chyba taka najważniejsza cecha in plus.
2. Jesteście mocno kontrowersyjni i skrajni w ocenach. My, jako osoby publiczne musimy się z tym liczyć, ale wydaje mi się, że gdyby wasze opinie były bardziej wyważone, mielibyście jeszcze więcej zwolenników.
Michał Probierz
1. Generalnie strona jest kontrowersyjna, ale zawsze można coś ciekawego przeczytać. Trzeba przyznać, że macie dobrych informatorów.
2. Akurat tutaj trudno jednoznacznie powiedzieć. Czasem niektóre rzeczy się zaprzeczają, jednych krytykujecie, drugich – nie. No, ale wiadomo – przyjaźnie są lepsze i gorsze.
Tomasz Wróbel
1. Staracie się być obiektywni, wykładacie fakty na stół. Jak coś jest białe, to jest białe, a jak czarne, to czarne. Piszecie, co myślicie, a w państwie demokratycznym tak to właśnie powinno wyglądać. Macie informacje z pierwszej ręki, a wywiady i dłuższe teksty pojawiające się na stronie są na wysokim poziomie. No i macie kreatywnych użytkowników. Szydera tak daje po pupie, że jest czerwona i obolała. Ale to dobrze, jest to element portalu, który was wyróżnia.
2. A można nie lubić? Gdyby ludzie was nie lubili, to by po prostu nie wchodzili na stronę i nie mielibyście tylu użytkowników. A przecież każdy wie, że z miesiąca na miesiąc jest ich coraz więcej.
Daniel Gołębiewski
1. Lubię za… krytykę, bo jest naprawdę potrzebna.
2. Powiem krótko: czasami za bardzo ponosi was fantazja!
Leszek Pisz
1. Codziennie wchodzę na waszą stronę, przeglądam świeże informacje, czytam dłuższe teksty. Po prostu lubię.
2. Szczerze? Nie mam powodów, żeby czegoś na Weszło nie lubić. Jak już powiedziałem – gdybym czegoś nie lubił, to bym nie wchodził. A wchodzę.
Ivan Djurdjević
1. Podoba mi się to, że Weszło jest portalem otwartym. Jasno stawia sprawę, nie ma tutaj zbędnego makijażu. Portal walczy o dobre imię piłki nożnej, porusza ważne sprawy. Komentarze użytkowników też są OK. Jedne wulgarne, drugie śmieszne. Kto, co lubi.
2. Czasami niektóre opinie są zbyt ostre. Za dużo w nich pieprzu i soli. Niektórym ludziom takie teksty mogą wydawać się niesmaczne. Silenie się na to, żeby było jak najśmieszniej i żeby jak najwięcej ludzi skomentowało tekst może być małą wadą. Ale oczywiście portal czytam, doceniam i życzę jeszcze większego rozwoju.
Waldemar Prusik
1. Podoba mi się to, że można dowiedzieć się dużo ciekawostek, o których nie można przeczytać na innych portalach lub w gazetach. Są to informacje nieraz sensacyjne, bijące po oczach, ale dla czytelnika właśnie to jest najbardziej interesujące. Walicie prosto z mostu, nie owijacie w bawełnę.
2. Nie zastanawiałem się nigdy nad tym. Raczej nie ma rzeczy, która mnie na tym portalu drażni.
Wojciech Pawłowski
1. Trzeba wam oddać, że macie ciekawe artykuły, do tego słynne komentarze z podszywkami. Ostatnio spodobał mi się dział „Weszło z butami”.
2. Nie lubię u was tego, że jak coś się stanie, komuś się powinie noga, to jesteście pierwsi do krytyki. Podłapaliście mnie z tym włoskim i od razu zaczęła się spina. Wy pisaliście na mnie, ja mówiłem na was. Cieszycie się z cudzej krzywdy. Ciągle tylko Pawłowski to, Pawłowski tamto. Nie jesteście obiektywni.
Paweł Sołtys (Pablopavo)
1. Podoba mi się bezpośredniość, ukazywanie kulis całego tego biznesu, co uważam, że jest zdrowe dla środowiska. Nagle skończyły się święte krowy i rzeczy, o których nikt nic nie wiedział. Podoba mi się, że rozmawiacie z piłkarzem jak z normalnym człowiekiem, a nie kimś nie wiadomo jak wybitnym, bo umówmy się – nasi piłkarze nie są wybitni.
2. Przejadły mi się komentarze. Coś, co było zabawne na początku teraz jest powielane. Zdarzają się perełki, ale generalnie trochę mnie już to męczy. Do tego czasem mam wrażenie, że za dużo macie na celowniku piłkarskich ofiar, które niezależnie od aktualnej gry, zawsze będą dostawać po głowie. Wyczuwam tutaj minimalny brak obiektywizmu.
Jacek Kiełb
1. Za szczerość i za to, że potraficie pocisnąć każdego.
2. To już nie wasza wina, ale chyba za głupie komentarze ludzi.
Piotr „Kędzior” Kędzierski
1. Weszło to taki internetowy futbolowy Top Gear. Sprowadziliście piłkarzy do normalnego poziomu, traktujecie ich jak zwykłych ludzi, a nie święte krowy.
2. Nie podoba mi się jedna rzecz – logo. Zróbcie jakiś retusz. No i dawajcie więcej oldschoolowych zdjęć. Przydałby się taki dział. Plastry z „Bravo” i te sprawy.
Bartosz Bereszyński
1. Za co lubię… Na pewno podoba mi się to, że jesteście czymś nowym. Weszło to pierwszy portal, który idzie w długie, luźne wywiady, programy, spotkania. Jesteście oryginalni.
2. Wydaje mi się, że niektóre komentarze są czasem niepotrzebne. Mówię o tych pisanych przez was i tych pod artykułami. Tam to w ogóle jest burza.
Jacek Kazimierski
1. Piszecie z humorem o rzeczcah, które dzieją się w naszej piłce na co dzień. Jest humor, zabawa, ale też rzeczy konkretne, których w prasie nie ma. Można je przeczytać tylko u was i to jest chyba największy plus portalu.
2. Piszecie bezpośrednio. Niektórych ludzi dotykacie w sposób prawie ordynarny. Jedziecie równo. cóż, tak to chyba działa, bo potem zaczyna się poczta pantoflowa: „a, zobacz, co tam Weszło napisało”. Człowiek więc wchodzi i czyta.
Jakub Kosecki
1. Macie informacje z pierwszej ręki, do tego piszecie na luzie i z jajem. Zawsze, jak wejdę na stronę, to znajdę coś, z czego można się pośmiać. Sam zresztą jestem jej częstym gościem.
2. W sumie nie wiem, co mógłbym tutaj dać. Merytorycznie bez zarzutu, wygląd strony też jest OK. Może mogłaby trochę bardziej rzucać się w oczy.
Doman Nowakowski
1. Przede wszystkim cenię Weszło za to, że wychodzi poza schemat. Rozpycha się w ciasnych ramach dziennikarstwa sportowego, co ja doskonale rozumiem, bo sam byłem kiedyś dziennikarzem i się w tym dusiłem. Patrzycie szerzej, umiecie pisać złośliwie, do tego macie te słynne komentarze, które – jak Wojciechowski w 79 czy Morten Olsen – przeszły do legendy.
2. Coraz częściej przeszkadzają mi bluzgi w komentarzach, momentami jest ich za dużo. Wolność komentarzy jest zaletą, ale jednocześnie wadą. Do tego wydaje mi się, że trochę za dużo na stronie jest Legii. No, ale generalnie próbujecie być obiektywni.
Kamil Kuzera
1. Nie mam wątpliwości – na plus należy wskazać rzetelne informacje, dobrze przekazywane.
2. Można odnieść wrażenie, że czasem pewne sytuacje wyglądają, jakbyście bazowali na czyimś nieszczęściu.
Mateusz Możdżeń
1. Lubię za wywiady, to chyba najciekawszy element portalu.
2. Nie przepadam za niektórymi opiniami i sądami na temat piłkarzy, ale nie mam nawet na myśli całych artykułów, a pojedyncze zdania, które czasem nie są potrzebne.
Arkadiusz Milik
1. Za często nie czytam ani Weszło, ani gazet, więc ciężko się wypowiadać.
2. Nie mogę powiedzieć, że was jakoś znowu nie lubię. Miałem jedną sytuację, w której źle zareagowałem, wy też, ale było, minęło. Na pewno czasem przesadzacie z krytyką osób, które w piłce dużo już osiągnęły i nie okazujecie im szacunku, na który zasługują.
Jacek Zieliński (były piłkarz Legii)
1. Tutaj nie ma nawet czego specjalnie tłumaczyć – podobają mi się opinie. Fachowe.
2. Czego nie lubię? Opinii! Oczywiście niektórych, bo bywają naprawdę przesadzone i mam czasem wrażenie, że wasza aktywność to balansowanie na cienkiej granicy. Potraficie boleśnie uderzyć w kluby, zawodników, działaczy, ale taki już chyba macie charakter.
Bożydar Iwanow
1. Na pewno podoba mi się język, bo dociera do konwencji, po której sam poniekąd się poruszam. Trzeba jeszcze docenić szybkość w przekazie informacji, często donosicie o pewnych rzeczach jako pierwsi i później na bazie waszych wiadomości przekazują je dalej inne media.
2. Czy coś mi się nie podoba? Chyba fakt, że na stronie głównej wisi notka Wojtka Kowalczyka o Adamie Nawałce jeszcze z tamtego roku…
Kazimierz Greń
1. Bardzo was lubię, bo jesteście rzetelną stroną i mogę tylko pogratulować jubileuszu. Stoicie za dobrymi sprawami, nie boicie się pisać o tym, co złego jest w polskiej piłce, jesteście niezależni, nie dajecie się manipulować i z przyjemnością was czytam.
2. Mnie na stronie wszystko odpowiada. Jeżeli coś jest nie tak i popełniam np. jakieś błędy – a pewnie mi się to zdarza – to lepiej, żeby mi ktoś o tym powiedział, bym mógł to skorygować. Jeżeli Weszło porusza trudne tematy, to nie – przepraszam za kolokwializm – żeby komuś dowalić, ale by ktoś przeanalizował swoje zachowanie. Ogromnie się cieszę, że jesteście i proszę o więcej.
Mateusz Borek
1. Za newsa, dystans, uszczypliwość, złośliwość… Za co jeszcze? Na pewno za podejmowanie trudnych albo niepopularnych tematów.
2. Czasem, jak się Weszło do kogoś przyczepi, to choćby ta osoba wykonała następne zadanie w 95% dobrze, a w pięciu źle, to i tak zostaje wyeksponowane te słabe pięć procent. Za co jeszcze ludzie nie lubią Weszło? Wydaje mi się, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do traktowania sportowców lub osób publicznych po „angielsku”. Ludzie dopiero uczą się żyć z krytyką na poziomie bulwaru lub pół-bulwaru. Nie deprecjonuję tego i nie ma to dla mnie negatywnej konotacji, ale my, jako Polacy, ogólnie nie mamy dystansu do siebie, jesteśmy samolubni, egocentryczni, nie tolerujemy inności i nie potrafimy się z siebie śmiać. Śmieszy nas to, co nie dotyczy nas samych. Dlatego jeden czy drugi piłkarz albo osoba publiczna przeczyta coś na swój temat, od razu bierze to personalnie, jako obrazę. Tacy jesteśmy… Jako nacja nie mamy poczucia humoru.
Tomasz Łapiński
1. Lubię szybkość informacji i sposób, w jaki je podajecie. Naturalny, skondensowany.
2. Czasem nie zgadzam się z niektórymi sądami, ale przeszkadzają mi tak naprawdę tylko kretyńskie komentarze pod tekstami.
Andrzej Iwan
1. Lubię Weszło, to oczywiste, bo w stosunku do tego portalu nie da się mieć żadnych stanów pośrednich. Można kochać albo nienawidzić. Ja należę do tej pierwszej grupy. A wspomniane emocje są właśnie wywoływane różnymi interesującymi opiniami, także kontrowersyjnymi.
2. Powiem tak – nie podoba mi się w zasadzie tylko taki jeden bloger, który od dawna nie pisze i strasznie siadła mu regularność. Do naprawy.
Dariusz Pasieka
1. Najbardziej odpowiadają mi bardzo szybko podawane informacje, pod tym względem jesteście unikatowi – możecie to nawet napisać wielkimi literami.
2. Wydaje mi się, że tak poważnemu portalowi nie przystoi piętnować w bardzo ostry sposób niektórych spraw i wprost wyśmiewać ludzi, bo każdy ma prawo do błędu. Wydaje mi się, że krytyka mogłaby być lżejsza.
Dominik Ebebenge
1. Wasze myślenie, konstruktywna krytyka może się podobać, ale też warto wziąć pod uwagę, że dajecie szanse rekrutacji własnym czytelnikom, o ile wysyłają wam jakościowe teksty.
2. Nie do końca można się zgadzać z pewnymi skrajnymi tezami, które stawiacie i zdarza się, że na pewne sprawy mam inne poglądy.
Łukasz Mazur
1. Jak was nie lubić, skoro jesteście najbardziej agresywnym medium w Polsce i cytując klasyka – nie liżecie się po fiutach.
2. Nie podoba mi się do końca, że zaczynacie się coraz bardziej bratać się z władzą. Jak tak dalej pójdzie, możecie stracić swoją ostrość… Inna sprawa, że wciąż macie za mały wpływ na reformowanie polskiej piłki.
Sebastian Mila
1. Co tu dużo mówić – lubię, bo można się dowiedzieć dużo ciekawych informacji.
2. Nie lubię z kolei za to, że nie piszecie, że to Śląsk powinien być mistrzem Polski!