Celeban i Kamiński na liście życzeń Legii

redakcja

Autor:redakcja

29 maja 2013, 17:16 • 3 min czytania

Legia szuka zawodników, którzy mogliby zastąpić Jędrzejczyka. Oprócz stopera Fluminense, na liście znajduje się dwóch Polaków i w sprawie obu toczone są rozmowy – są to Piotr Celeban oraz Marcin Kamiński. Zainteresowanie tymi zawodnikami potwierdził nam prezes Bogusław Leśnodorski. Wydaje się, że zdecydowanie większe szanse są na transfer w tym oknie transferowym Celebana, zwłaszcza że właśnie rozwiązał on kontrakt z Vaslui z winy klubu. Rumuńscy działacze są wściekli, ponieważ polskiemu obrońcy zapłacili, ale… o tydzień za późno, w momencie gdy już umowa została przez niego wypowiedziana.
Przypomnijmy, że na niemal identycznych zasadach – też z Vaslui – do Legii trafił Duszan Kuciak. Wtedy też Rumuni twierdzili, że może trochę późno, ale jednak kasę przelali i… też musieli uznać własną porażkę. Zdaje nam się, że warszawski klub nie będzie w tamtych rejonach darzony specjalną sympatią, jeśli za darmo „wyjmie” kolejnego zawodnika.

Celeban i Kamiński na liście życzeń Legii
Reklama

Celeban ma kilka ofert – chce go między innymi Steaua Bukareszt, czyli mistrz kraju, do tego do reprezentującej go „Fabryki Futbolu” napłynęła oferta ze słabego klubu Bundesligi. Jednak na dziś kierunek warszawski jest przez piłkarza i jego menedżerów bardzo poważnie rozpatrywany. Pozostanie w lidze rumuńskiej chyba już się temu zawodnikowi nie uśmiecha, chociaż cieszy się tam dużą renomą (mimo że gra w obronie, jest drugim strzelcem Vaslui, zdobył aż siedem bramek). Gdyby o podpis Legia miałaby się ścigać tylko ze Steauą, prawdopodobnie by wygrała.

Jeszcze ciekawsza może być sprawa z Marcinem Kamińskim. Obrońcę Lecha reprezentuje Niemiec Fritz Bischoff i to z nim Legia prowadzi rozmowy. Wedle naszych informacji, Kamiński już potwierdził, że jest zainteresowany transferem do Warszawy, natomiast nie rozpoczęły się jeszcze jakiekolwiek negocjacje między klubami. Wkrótce powinno do nich dojść. 21-letni zawodnik ma kontrakt z „Kolejorzem” ważny jeszcze przez rok. Dlatego to ostatnie okienko, w którym poznaniacy mogą na nim zarobić, o ile Kamiński nie przedłuży kontraktu. Zimą będzie mógł podpisać kontrakt – czy to z bardzo konkretną Legią, czy z innym klubem – ważny od lata 2014 roku. Ten fakt będzie elementem nacisku.

Reklama

Zapewniamy, że sprawa nie jest plotką. Bogusław Leśnodorski chyba miałby specjalną satysfakcję, gdyby wyciągnął największemu aktualnie rywalowi kolejnego – po Bartoszu Bereszyńskim – zawodnika. Bereszyński okazał się strzałem w dziesiątkę. Nam nos jednak podpowiada, że Lech tak perspektywicznego zawodnika już nie wypuści i że największym wygranym całego zamieszania będzie Kamiński, który licytując na dwa fronty zdoła zapewnić sobie niezwykle lukratywny kontrakt (jak swego czasu Manuel Arboleda). Nie chce nam się wierzyć, by Lech dał sobie wymierzyć aż taki policzek i by Kamiński faktycznie został w ten czy inny sposób wypuszczony do Warszawy – byłby to problem zarówno sportowy, jak i wizerunkowy.

Polityce transferowej Legii i jej planom poświęcony będzie najbliższy odcinek magazynu „Kontratak”, w którym gośćmi będą Bogusław Leśnodorski i Jacek Zieliński (sobota, 11.15, Orange Sport).

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama