Cristian Omar Diaz: rozstanie zdecydowanie zbyt późne

redakcja

Autor:redakcja

16 maja 2013, 13:22 • 2 min czytania

Cristian Omar Diaz nie jest już piłkarzem Śląska. Tak mniej więcej o dziewięć miesięcy za późno. Kolejny klub dostał nauczkę, czym się kończy przymykanie oczu na występki, traktowanie zawodnika jako świętą krowę, udawanie, że problem nie istnieje. I naiwne myślenie, że za moment uda się zapuszczonego lenia sprzedać i dzięki temu odzyskać chociaż część zainwestowanych pieniędzy.
Diaza należało się pozbyć w momencie, gdy w szatni nazwał Oresta Lenczyka „chujem”. – Tyle lat pracuję w polskiej lidze, a dopiero musiał przyjechać obcokrajowiec, bym usłyszał słowo „chuj” pod swoim adresem – miał powiedzieć były już trener Śląska. Ale co wtedy zrobili działacze? Przymusili szkoleniowca, by włączył Diaza do kadry meczowej na spotkanie Hannoverem. Tym samym dali czytelny przekaz, kto ma rzeczywistą władzę w klubie: piłkarze, a nie trener. Raz po raz przymykając oczy, doprowadzili do sytuacji, w której stracili kontrolę nad zawodnikiem, a w praktyce – stracili zawodnika. W klubowej rywalizacji wyprzedził go Więzik, mimo że nie umie grać w piłkę.

Cristian Omar Diaz: rozstanie zdecydowanie zbyt późne
Reklama

Rozbestwiony, przygruby zawodnik, który na boisku nawet nie udawał, że zamierza się zmęczyć. Potencjalnie dobry, ale gdy głowa nie funkcjonuje, to i potencjał pozostaje na zawsze tylko i wyłącznie potencjałem i niczym więcej. Z każdym sezonem gorszy (w pierwszym 8 goli, w drugim 5, w trzecim 2). Przez cały sezon 2012/2013 wyrzucano pieniądze w błoto. A potem się niektórzy dziwią, że klub ma problemy finansowe…

Najnowsze

Ekstraklasa

Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?

Szymon Janczyk
YouTube Logo
Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama