Flota Świnoujście on tour. Ile piłkarz pierwszej ligi ma do przejechania w ciągu roku?

redakcja

Autor:redakcja

13 maja 2013, 13:12 • 2 min czytania

Zawodowy kierowca TIR-a przeciętnie pokonuje w ciągu roku 120 tysięcy kilometrów. Taksówkarz jeżdżący przez 8 – 10 godzin dziennie po mieście – ponoć w granicach 5 tysięcy miesięcznie. To mniej niż w ostatnim miesiącu walki o awans do Ekstraklasy maja do przejechania piłkarze Floty.
W Świnoujściu już dawno przywykli, że ze swoimi podróżami na mecze mają co najmniej kilka problemów. Po pierwsze – ze Świnoujścia jest wszędzie daleko. Ligowy wyjazd w granicach 600 kilometrów w dwie strony to prawie ideał. Zawsze może być nawet trzy razy gorzej! Po drugie – budżet klubu, rzecz jasna, nie przewiduje regularnego przemieszczania się po Polsce samolotami, nie ma na to zwyczajnie pieniędzy (często brakuje nawet na autokary, już przed rozpoczęciem sezonu Flota wisiała swojemu przewoźnikowi poważną sumkę). Po trzecie – w wiele miejsc, mimo chęci, i tak bezpośrednio dolecieć się nie da.

Flota Świnoujście on tour. Ile piłkarz pierwszej ligi ma do przejechania w ciągu roku?
Reklama

Sprawdziliśmy z ciekawości trochę liczb, bo one naprawdę działają na wyobraźnię. W dwóch najbliższych kolejkach drużynę Kafarskiego czekają wyjazdy na mecze z Cracovią, a potem z Bogdanką. Jak nic – w ciągu tygodnia trzy tysiące kilometrów do pokonania. Wystarczyłoby prawie, żeby przemieścić się z Warszawy do portugalskiej Lizbony. Albo do szwajcarskiej Genewy – pojechać i wrócić.

Reklama

Ł»eby w Świnoujściu mieli weselej, ostatnio byli jeszcze w Poznaniu, a wcześniej zaliczyli tak efektowną serię (oczywiście odległości są bardzo uśrednione):

Świnoujście – Bytom: 1300 kilometrów w obie strony
Świnoujście – Tychy: 1300 kilometrów w obie strony
Świnoujście – Brzesko: 1500 kilometrów w obie strony
Świnoujście – Katowice: 1300 kilometrów w obie strony

Wiadomo, że czasem uda się to jakoś skrócić, nie wracać po każdym meczu do Świnoujścia, zostać w hotelu w innej części Polski, ale uśredniając wychodzi na to, że w samej rundzie rewanżowej Flota – jak jakiś tabor cygański – ma do przejechania po kraju ok. 13 tysięcy kilometrów Około 20 tysięcy w sezonie. To więcej niż przeciętny Jan Kowalski, dojeżdżający codziennie samochodem kilkanaście kilometrów do pracy i po zakupy, no i na koniec pozwalający sobie na chwilę luksusu – wakacje w Jastarni. Nie zazdrościmy. Ile można grać w karty i pić piwo na ostatnim siedzeniu? No i jak to wpływa na formę?

Najnowsze

Ekstraklasa

Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?

Szymon Janczyk
YouTube Logo
Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama