„Pepe ma jeden problem, a od Casillasa wolę Lopeza”. Mourinho nie przestaje dokładać do pieca…

redakcja

Autor:redakcja

07 maja 2013, 14:17 • 2 min czytania

Jeśli temperatura na konferencjach Jose Mourinho będzie rosnąć w takim tempie, to na pożegnanie tego szkoleniowca klub powinien przygotować specjalne bilety, bo takie spektakle można doskonale sprzedać. Dziś konferencje „Mou” to prawdziwy show. Koncert, jakich nie zapewniłoby 99% innych szkoleniowców (no, może poza Kloppem).

„Pepe ma jeden problem, a od Casillasa wolę Lopeza”. Mourinho nie przestaje dokładać do pieca…
Reklama

Na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami (teoretycznie przedmeczowym, ale tylko teoretycznie, bo starcie z Malagą – umówmy się mało kogo dziś interesuje) „The Special One” poruszył praktycznie wszystkie najważniejsze tematy. Czyli po kolei:

– narzekania Pepe:

Reklama

Jego problem nazywa się Rafael Varane. Powiedziałem na poprzedniej konferencji o Pepe, bo wy poprosiliście mnie o opinię, sam nie miałem w planie o nim mówić. Nie jest łatwo dla 31-letniego mężczyzny ze statusem i przeszłością przegrać rywalizację z 19-letnim dzieciakiem. Ale takie są prawa w życiu. Kto miał dodać wartości temu chłopakowi? Ja. Ł»ycie Pepe zmieniło się na poziomie sportowym. Nie mam z nim żadnego problemu, rozumiem, że to dla niego niełatwa sytuacja, ale chcę być sprawiedliwy i myślę, że jest niewielu, którzy sądzą, że przyszłością obrony Realu nie są Varane i Sergio Ramos.

– sytuację Casillasa:

Nie mam z nim żadnego problemu, ale bardziej mi odpowiada Diego Lopez. Mam do tego prawo. Tak samo Iker może woleć pracować z Pellegrinim. Póki ja będę trenerem Realu, w normalnych warunkach zawsze będzie grał Diego Lopez.

Raz na zawsze – ciekawe, czy zrozumiecie – jestem trenerem piłki nożnej. Zatrudniono mnie, żebym był trenerem, a praca trenera ma pewne cechy. Wśród nich – decydowanie o tym, kto gra. Nie rzucam monetą, żeby sprawdzić, czy zagra Marcelo, czy Coentrao. Robię to, dyskutując i analizując moje decyzje. I mnie Lopez jako bramkarz bardziej odpowiada od Casillasa. Lepiej wychodzi do dośrodkowań, lepiej gra nogami, dominuje w powietrzu. Iker natomiast zalicza niesamowite parady między słupkami, ale mnie odpowiada inny typ bramkarzy (…). Niech ludzie mówią potem, co chcą, że Mourinho nie zna się na piłce, że Casillas jest lepszy od Lopeza – niech powtarzają to dwadzieścia razy. Ale szanujcie trenera, który mówi, że gra Diego Lopez, Albiol, Varane, Nacho i Coentrao… I już podałem jutrzejszą obronę.

– temat swojego odejścia:

Planowałem pozostać w Realu i będę zarabiał do ostatniego dnia, w którym będę pracował. Nie chcę ani euro więcej (…). Nie czuję się przez nikogo zdradzony. Przyjaciele pozostają na zawsze. Ludzie mówią, że rozmawiam przez telefon z piłkarzami Chelsea… Nie tylko z nimi. Rozmawiam też z piłkarzami Anży, Galatasaray, Bolonii i Interu. Rozmawiam ze wszystkimi.

Padło też kilka słów o Inieście, który powinien zająć się Messim, bo bez niego Barca jest inna plus jeszcze parę mniej interesujących podsumowań sezonu. Ale jedno jest pewne – Santiago Bernabeu zrobiło się zdecydowanie za ciasne dla dwójki Mourinho – Casillas. Który bardziej będzie naciskał na odejście?

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama