Mroczkowski: „Robak na Widzewie już się wystrzelał”. A może jednak zagra mu na nosie?

redakcja

Autor:redakcja

19 kwietnia 2013, 15:00 • 3 min czytania

Ciężko zrozumieć, o co z tym całym Piastem chodzi. Jak się wydaje, że już łapią wiatr w żagle po ważnym zwycięstwie i pójdą w górę, to momentalnie potykają się o własne nogi. Zanim, jak mogłoby się wydawać, zdążą powstać z powrotem, to już biorą rywala z zaskoczenia. Albo ostatnie dwa wyniki – najpierw wygrali niespodziewanie w Krakowie z Wisłą, by zaraz potem po starciu z Lechem zbierać z murawy zęby… Bo ostatnia porażka na własnym boisku kandydata do europejskich pucharów (was też to przeraża?) zabolała bardzo.
Po tym akurat meczu spodobała nam się wypowiedź trenera Marcina Brosza: „Ważnym momentem była druga bramka, która padła wtedy, gdy wydawało się, że zaczynamy łapać rytm”. Po pierwsze i najważniejsze, straciliście drugiego gola. Po drugie, jedynie łapaliście rytm. Po trzecie, dopiero zaczynaliście go łapać. I po czwarte, to tylko się wydawało… Wiemy, że się czepiamy i łapiemy za słówka, ale to tylko pokazuje, ile Piastowi zabrakło, by z Lechem nie tyle wygrać, co po prostu ugrać cokolwiek.

Mroczkowski: „Robak na Widzewie już się wystrzelał”. A może jednak zagra mu na nosie?
Reklama

Przez cały sezon podopieczni Brosza pokazują, że raz na jakiś czas lubią dostać w papę. Teraz przyjęli trójkę u siebie, a przecież w Poznaniu było jeszcze gorzej – 0:4. I taki sam wynik w Kielcach. Najwyraźniej wyszli z założenia, że lepiej dostać raz, a dobrze…

Dziś na stadion w Łodzi powraca Marcin Robak, tym razem już w barwach Piasta. Sam napastnik – po rozwiązaniu kontraktu w Turcji – robił wiele, by znów założyć koszulkę Widzewa i to on otwarcie mówił, że to jego miejsce. Od początku było wiadomo, że Robakowi bardziej zależało nam na finalizacji rozmów i to ponoć na tyle, że proponował, iż na kasę może czekać aż… przyjdzie transza z transmisji telewizyjnych. A kiedy był już w drodze do Gliwic, wykonał telefon ostatniej szansy. Samo zachowanie Widzewa bardzo nam się jednak podoba, bo uczą się na własnych błędach – uznali, że skoro nie mają kasy na Robaka, to Robaka nie biorą. Wbrew pozorom, w naszych realiach to wcale nie jest takie oczywiste.

Reklama

Trener Mroczkowski specjalnie na brak tego transferu nie narzeka, bo i pewnie, tak jak my, z tej rundy kojarzy go jedynie ze zmarnowanego rzutu karnego. Mówi: – Z całym szacunkiem, ale Robak na Widzewie już się wystrzelał…

Skoro już przy napastnikach jesteśmy, to słówko o Mariuszu Stępińskim. Na początku rundy go krytykowaliśmy, bo wyglądał naprawdę kiepsko, ale… pojechał na młodzieżówkę i wrócił w naprawdę niezłej formie. Dobra zmiana w Zabrzu, teraz gol z Pogonią, a wcześniej trzy asysty z Polonią, choć tamta perfidna symulka w polu karnym wciąż budzą ogromny niesmak.

CO NAS ZASTANAWIA: Czy Piast podniesie się po trzech mocnych ciosach, jakie przed tygodniem dostał od Lecha w Gliwicach?

JAK BĘDZIE: Piast zanotuje pierwszy wyjazdowy remis po bramce Podgórskiego. Wcześniej dla gospodarzy trafi ktoś z duetu Pawłowski-Stępiński.

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Rok 1996, mecz Widzew- Górnik Zabrze. Na zdjęciu: Tomasz Muchiński, Tadeusz Gapiński, Andrzej Pyrdoł.

Image and video hosting by TinyPic

LIGOWA BUKMACHERKA:

Postaw, że Mariusz Stępiński strzeli gola w EXPEKT >>.

Image and video hosting by TinyPic

Obstaw końcowe rozstrzygnięcie w BETCLIC >>.

Image and video hosting by TinyPic

Obstaw dokładny wynik w BET-AT-HOME >>

Image and video hosting by TinyPic

Margines zwycięstwa w COMEON>>.

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama