W cieniu barcelońskiej euforii, bez gwiazd i większych emocji – środa w Lidze Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

13 marca 2013, 13:38 • 3 min czytania

Oglądając czołówki hiszpańskiej prasy, wszelkie portale, programy informacyjne, nawet u nas w kraju, czy – co jeszcze bardziej zaskakujące – w Niemczech – większość dziennikarzy i kibiców zdaje się zapominać, że 1/8 finału Ligi Mistrzów nie skończyła się na pogromie zafundowanym przez Barcelonę włoskiemu Milanowi. Dziś też są mecze! Dziś też gra Liga Mistrzów, też zabrzmi ta miła dla ucha melodyjka! Po tym krótkim ogłoszeniu przejdźmy do zapowiedzi właściwej.
Po pierwsze – dzisiejsze batalie nie zapowiadają się w połowie tak dobrze jak oba wczorajsze spotkania, czy jeszcze wcześniejsze starcie Manchesteru United z Realem Madryt. Nie chodzi nawet o poziom drużyn, choć to naturalnie też ma duży wpływ, ale na wynik pierwszej serii. No bo o czym może dzisiaj myśleć Arsenal, jeśli nie o niskim rozmiarze porażki? Jadąc do Monachium bez kluczowych zawodników, sadzając w bramce kogoś z dwójki Mannone-Fabiański? Bayern wygrał ostatnie dziesięć meczów, gra fenomenalnie, ma niesamowity ścisk z przodu i solidną defensywę. Sądzimy, że patrzy raczej groźnie w stronę Barcelony i Realu, niż kiepskiego nawet w rozgrywkach Premier League Arsenalu. Beckenbauer w „Bildzie”, komentując sytuację kadrową Bayernu, mówi nawet wprost – „Bayern nie potrzebuje już kolejnych gwiazd”. A biorąc pod uwagę niemal pewny awans – część z tych, które już ma, pozostawi dzisiaj w boksie.

W cieniu barcelońskiej euforii, bez gwiazd i większych emocji – środa w Lidze Mistrzów
Reklama

Jeśli wczorajsza remontada Barcelony była historycznym wyczynem, dzisiejszy „come-back” Arsenalu mógłby ją z powodzeniem zakasować. Bayern w tym sezonie tylko raz stracił trzy gole, a podczas 82 spotkań granych na własnym stadionie w ramach Ligi Mistrzów przegrał zaledwie dziewięć razy i nigdy różnicą dwóch goli. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić dzisiaj, by londyńczycy mogli choćby pisnąć przy doskonale nastrojonej, bawarskiej maszynie. Nawet jeśli pauzują Schweinsteiger i Boateng, nawet jeśli kontuzjowany jest Ribery. Zresztą, pod kątem strat i dziur w składzie Arsenal też wygląda gorzej, by wymienić jedynie nieobecnych z powodu kartek, kontuzji, urazów, lub decyzji trenera Wilshere’a, Cazorlę, Walcotta i Szczęsnego.

Reklama

Właśnie, Wojciech Szczęsny. Wenger pozostawił go w domu z powodów „mentalnych”. Według niego polski bramkarz już od dawna nie miał momentu, by złapać oddech, a na pozycji golkipera spokój psychiczny jest najważniejszy. – Im bardziej się skupiasz, by nie popełniać błędów, tym gorzej na tym wychodzisz – skomentował Wenger, zaznaczając, że dla Szczęsnego to dopiero drugi sezon na tak wysokim poziomie, więc odpoczynek będzie dla niego wyjątkowo wskazany.

Ale i tak nie ma co owijać w bawełnę i czarować, że kogokolwiek to interesuje. Dzisiaj oba składy wychodzą jedynie po to, by w miarę bezboleśnie wrócić do szatni po odbębnieniu obowiązków.

W jeszcze gorszej sytuacji jest cała piętnastoosobowa grupa, którą interesuje drugie z dzisiejszych spotkań. Znaleźć w hiszpańskiej prasie cokolwiek o Maladze to jak szukać logiki w wynikach rodzimej Ekstraklasy. Jakieś urywki, tabelki w rogu strony cytują co prawda Saviolę („przejdziemy do historii, choć Porto to trudny, fizyczny zespół”), czy Pellegriniego („myśląc o przeszłości, nie wyeliminowalibyśmy nikogo”), ale to wszystko stanowi jedynie kropelkę w cały oceanie artykułów o Katalonii. Najdłuższą analizę przeprowadził Felix Godoy z „As”, który napisał, że Malaga jest bardzo podekscytowana przed meczem, bo ta faza rozgrywek w LM to w tym klubie coś niespotykanego.

Głęboko, biorąc pod uwagę tysiące statystyk podawane przed każdym meczem Realu i Barcelony. Nieco więcej analiz znajduje się w portugalskiej prasie – ale streścić można je jednym banalnym wnioskiem – Porto nie umie bronić, ale potrafi atakować. Niemal tak głębokie, jak wcześniejsze analizy podekscytowanej Malagi.

Bukmacherka:

Poniżej 1,5 gola w meczu Bayern – Arsenal – sprawdź ofertę Expekt, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Remis do przerwy w meczu Bayernu – sprawdź ofertę ComeOn, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Więcej goli w pierwszej połowie w meczu Malaga – Porto – sprawdź ofertę Bet-at-home, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Javier Saviola trafi jako pierwszy – sprawdź ofertę BetClic, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama