Czy media wystawią rachunek Janowi Tomaszewskiemu? My na pewno nie…

redakcja

Autor:redakcja

13 marca 2013, 17:14 • 1 min czytania

Napisał do nas Jan Tomaszewski, albo raczej ktoś z jego biura poselskiego (prawdziwy Janek raczej by zadzwonił). W każdym razie dostaliśmy maila z zapytaniem o… cennik. Jak wiadomo, Tomaszewski musi zapłacić 20 tysięcy złotych Franciszkowi Smudzie za to, że nazwał go prostakiem i padliniarzem, a także musi go przeprosić na łamach kilku mediów – TVN, Gazety Wyborczej, Radia Zet, no i Weszło (lista jest trochę dłuższa).
Weszło to pikuś, ale największe media mają swoje wyśrubowane cenniki. Przeprosiny w formacie 500 pikseli na 500 pikseli, widoczne na głównej stronie przez 48 godzin, to może być spory wydatek. Naprawdę spory. Gdyby wszystko zsumować – może nawet większy niż wspomniane 20 tysięcy. Tomaszewski musiałby wydać bardzo dużo pieniędzy, by poinformować resztę świata, iż Smuda wcale nie jest prostakiem, ale nie wiadomo, czy reszta świata dałaby mu wiarę (czyli możliwe, że pieniądze psu w dupę).

Czy media wystawią rachunek Janowi Tomaszewskiemu? My na pewno nie…
Reklama

Oczywiście poinformowaliśmy biuro poselskie Tomaszewskiego, że opublikujemy przeprosiny całkowicie za darmo. Ciekawi jesteśmy, jak zachowają się inni. Wszyscy dziennikarze chcą cytować kontrowersyjne, ostre wypowiedzi byłego reprezentanta Polski, bez płacenia mu za nie. Mamy nadzieję, że jak jeden jedyny raz zamiast „trzeba go wypierdolić dyscyplinarnie” JT powie „trzeba go przeprosić”, to nikt jednak nie zażąda opłat. Po prostu – nie wypada.

A Franciszkowi Smudzie serdecznie gratulujemy. Wreszcie coś wygrał.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama