Sytuacja w polskich klubach jest trudna. W wielu się nie przelewa i Śląsk Wrocław nie jest tu jakimś wielkim rodzynkiem. Nie sądziliśmy jednak, że kandydat na zawodowego piłkarza może dorabiać sobie do kontraktu otwierając internetowy bazarek ze sprzętem klubowym.
Na Allegro pojawiła się niepowtarzalna okazja nabycia „pięciu oryginalnych, meczowych koszulek Sebastiana Mili”. I nie, nie jest to aukcja charytatywna. Gospodarzem licytacji jest niejaki „robmenzel”, co jakoś dziwnie kojarzy nam się z Robertem Menzelem – chłopaczkiem z szerokiej kadry Śląska. Jakoś tak trudno uwierzyć w przypadek, zbieżność klubów, imion i nazwisk.
Generalnie, z opisu aukcji dowiadujemy się, że koszulki są oryginalne i nowe. Dostępne w trzech różnych rozmiarach (Sebastian Mila, jak widać, jest elastyczny i wbije się w każdy trykot. Nie wiemy, być może w zależności od humoru i pogody gra w innym rozmiarze).
Aż przypomina nam się anegdotka z reprezentacji, w roli głównej z Trzeciakiem.
– Dla kogo buty, rozmiar 42?
– Dla mnie!
– A 44?
– O, to mój rozmiar!
Panowie, a teraz bez żartów, zapłaćcie chłopakowi, to nie będzie musiał sprzętem handlować.