Diaz rozwiewa resztki wątpliwości. Nie będzie gwiazdą ligi… (śmiech)

redakcja

Autor:redakcja

09 marca 2013, 17:57 • 2 min czytania

Sami już nie wiemy, kto ma większy problem w linii ataku – Kulawik w Wiśle czy może jednak Levy w Śląsku. Jeśli ten cały Mouloungui podglądał nowych kolegów w meczu z Ruchem, to oglądając „grę” Cristiana Diaza musiał zanosić się ze śmiechu. Prawdopodobnie odszedł od telewizora z bólem brzucha. To smutne spostrzeżenie, ale naprawdę – wygranie walki o miejsce w ataku mistrza Polski jest dziś równoznaczne z wygraniem walki z samym sobą. Rywale nie istnieją. Parafrazując słowa Bobo Kaczmarka, Mouloungui, żeby nie grać, musiałby mieć chyba w nodze śrubę jak od czołgowej gąsienicy.
Nie ma takich słów, które opisałyby dziś postawę Diaza. Obawiamy, że wystawiając sobotnie noty zabraknie nam skali i będziemy musieli ustanowić precedens, przyznając ocenę ujemną. Trener Levy popełnił kardynalny błąd, usadzając Argentyńczyka wśród rezerwowych o jakieśâ€¦ 72 minuty za późno.

Diaz rozwiewa resztki wątpliwości. Nie będzie gwiazdą ligi… (śmiech)
Reklama

Ile to zachwytów było nad nim w prasie podczas zimowych przygotowań… Diaz wreszcie się odchudza, Diaz na poważnie wziął się za siebie, Diaz znowu strzela gola za golem (że tylko MKS-owi Oława, to już nieistotny szczegół). Nawet Tarasiewicz dał się nabrać i pewnego dnia obwieścił na łamach „Super Expressu”: – Diaz może być rewelacją rundy. Chłopak ma potencjał, by w sezonie strzelać 15 goli. Jeśli ustabilizuje formę i wagę, będzie gwiazdą.

Jasne…

Reklama

Gdyby komukolwiek chciało się dokładnie wziąć pod lupę wszystkie dzisiejsze zagrania Argentyńczyka, bez dwóch zdań zostałby gwiazdą, tyle że Youtube’a – w kategorii „śmieszne”. Niesamowite, że ten facet w dalszym ciągu jest uważany za nadzieję ataku i zawodnika z potencjałem. Po tych wszystkich historiach, w które zdążył się wmieszać i wszystkich słabych meczach, które zagrał. Wiosna ostatecznie pokazuje: U Diaza po staremu. Nie ma na co liczyć. Każdy jego dzisiejszy kontakt z piłką był jak z nowoczesnej technologii „super slow motion”. Każdy zakończony stratą. Nawet nie próbował udawać, że chce mu się coś zdziałać…

Chłopie, wracaj do Boliwii. Dość już nabierania ludzi.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama