PSG przypomina dawne czasy, Celtikowi nie wystarczy cud – przed środowymi meczami LM

redakcja

Autor:redakcja

06 marca 2013, 14:14 • 3 min czytania

Trudno zebrać siły i chęci na środową Ligę Mistrzów, gdy cały świat ma ja głęboko gdzieś, dyskutując dziś (i pewnie jeszcze przez długi czas) o wydarzeniach z Old Trafford. Zresztą, sprawa awansu w Manchesterze i Dortmundzie była kompletnie otwarta, a tutaj jeden zespół już pozamiatał, a drugi jest tego o krok…
Gdyby trzy tygodnie temu mecz w Walencji zakończył się w 89. minucie, paryżanie pewnie na miejscu otworzyliby szampany. A tak, co najwyżej mogli przybić sobie piątki. Najpierw poddusili rywala, odbierając mu wszelkie nadzieje na awans, a potem dali mu oddychać, stwierdzając jedynie „przed rewanżem jesteśmy w znacznie lepszym położeniu”. Bo nie dość, że pozwolili gospodarzom strzelić kontaktowego gola, przedłużającego nadzieję, to stracili też Zlatana Ibrahimovicia. Na własne życzenie.

PSG przypomina dawne czasy, Celtikowi nie wystarczy cud – przed środowymi meczami LM
Reklama

Pech Valencii polega na tym, że… może okazać się drużyną zbyt silną. W Paryżu przecież ostatnio stwierdzili, że z zespołami znacznie słabszymi mają spore problemy, to i sensacyjnie przegrali najpierw z Sochaux, a potem z Reims. – Ale Liga Mistrzów jest magiczna. Te rozgrywki z każdego wyciskają 100 procent, czego nie można powiedzieć choćby o lidze – szczerze przyznaje Thiago Silva, który ostatnie spotkanie rozegrał 11 stycznia, a dziś ma wrócić po kontuzji na boisko.

Reklama

Postaw na zwycięstwo PSG po kursie 1.90 w BET-AT-HOME >>

Postaw na gola Lavezziego po kursie 2.50 w BETCLIC >>

Trudno więc się dziwić, że Carlo Ancelotti na każdym kroku powtarza swoim piłkarzom, żeby zapomnieli o wyniku pierwszego meczu. Koncentracja, koncentracja i jeszcze raz koncentracja – przypomina co chwilę. Opowiada o kibicach, którym po kilku latach jego drużyna w końcu może dać futbol na najwyższym poziomie. Bo awans do najlepszej ósemki w Europie ma być pierwszym od 1995 roku. I w takim składzie personalnym spieprzyć tego po prostu nie wypada.

Ernesto Valverde mówi jedynie: jeszcze nic nie jest przesądzone. Jego drużynie można dawać 5 procent szans na awans, ale lepsze to, niż nic. Tym bardziej, że PSG zagra bez Ibrahimovicia, Meneza, Verattiego i… tu pozytywy się już kończą. Ezequiel Lavezzi już w pierwszym meczu pokazał, że obrońcy łatwego życia mieć z nim nie będą. Do tego ta świetna seria paryżan przed własną publicznością na międzynarodowej arenie. Ostatnia porażka? W listopadzie 2006 roku, z Hapoelem Tel-Aviv 2:4. Czyli tyle, ile Hiszpanom do awansu wystarczy.

***

A co dziś ciekawego w Turynie? No, ciekawego to raczej niewiele, bo przecież piłkarze Juventusu awans do kolejnej rundy wywalczyli sobie już trzy tygodnie temu.

Antonio Conte, trener Juve, może opowiadać bajki o niedocenianiu przeciwnika. O tym, że urok takiej rywalizacji polega na rozegraniu 180 minut, a nie 90. A że i tak nie wiadomo, czy 180 minut wystarczy, bo przecież może być dogrywka i rzuty karne. Ł»e jeśli jego piłkarzom choć przez chwilę będzie brakowało determinacji, to mogą stracić to wszystko, co wypracowali w Glasgow. Wtórować może mu Andrea Pirlo, przypominając, że przecież Milan też na półmetku prowadził z Liverpoolem 3:0… Ale czy ktokolwiek wierzy w te słowa? Czy wierzą w nie ci, którzy je wypowiadają?

Postaw na zwycięstwo Juventusu po kursie 1.38 EXPEKT >>

Postaw, że obie drużyny zdobędą gola po kursie 1.95 w COMEON >>

Wiecie, ile meczów Włosi przegrali z ostatnich 29 w pucharach? Jeden! – Nie możecie od nas oczekiwać zwycięstwa 4:1 czy 4:0 i awansu. Ale zwykła wygrana, niewielką różnicą bramkową, na pewno jest możliwa i do tego będziemy dążyć – przyznaje Neil Lennon. Zresztą, menedżerowi Celtiku zebrało się ostatnio na wspomnienia, choćby o świetnej atmosferze w Champions League na Celtic Park, o meczach z wielkimi drużynami wielkich trenerów, jak Barcelona czy właśnie Juventus. I chyba zdał sobie sprawę, że ostatnią konferencję przedmeczową w tym sezonie LM ma już za sobą.

Bo, jak mówi Pirlo, gdyby Juventus teraz odpadł, byłaby to jedna z największych klęsk, jakie w swojej historii widział ten klub.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama