Z frajerami nie jadam – Becali odpowiada na bojkot Ajaxu

redakcja

Autor:redakcja

14 lutego 2013, 12:16 • 2 min czytania

W Steaule Bukareszt فukasza Szukały tradycyjnie wesoło i tradycyjnie za sprawą tego samego człowieka. Bo jeśli o Gigim Becalim nie czytasz w mediach przez kilka tygodni, to wiedz, że coś się kroi… Właściciel klubu z Rumunii zdążył przed chwilą powrócić na czołówki gazet, tuż przed dwumeczem w Lidze Europy – właśnie został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na osiem.
Styczeń 2009 roku. Kilku świadków obserwuje, jak ruch na ulicy zostaje wstrzymany, a trzej mężczyźni zostają zaciągnięci do jednego z samochodów. Pojazd odjeżdża, dociera na obrzeża Bukaresztu, gdzie cała trójka przez kilka następnych godzin jest przetrzymywana. Becali podejrzewa ich o kradzież swojej limuzyny, więc sprawę postanawia wyjaśnić, oczywiście działając na własną rękę. Niedługo później to jego dopada sądowa sprawiedliwość… Kilka dni temu, gdy był ogłaszany wyrok, akurat przebywał na wakacjach w Dubaju z przygotowanym planem na czarny scenariusz – ucieczka albo do Wenezueli, albo Ekwadoru. Nie jest to wyrok wymarzony, ale jednak to „tylko” zawiasy. Becali jest mocno rozczarowany, wstydzi się za ojczyznę i przyznaje, że nie wie, czy kiedykolwiek jeszcze do niej wróci. Bo, jak mówi, Rumunia przestała być bezpiecznym miejscem.

Z frajerami nie jadam – Becali odpowiada na bojkot Ajaxu
Reklama

Co w praktyce oznacza to dla Steauy? Raczej niewiele, bo trudno wyobrazić sobie, żeby Becali miał nagle zrezygnować. – Nigdy nie porzucę tego klubu. To moja armia, której nigdy nie zostawię. Będę robił wszystko, by uczynić Steauę mocniejszą i jeszcze mocniejszą – mówił swego czasu. Nie ma sensu po raz kolejny przypominać, że Becali to gość niepodrabialny, bo wszyscy to już wiedzą (sylwetkę możecie przeczytać TUTAJ). Nam zapadło w pamięć, jak kilka lat temu stwierdził: – Daję swoje zarobione pieniądze na klub, więc ludzie mają mnie słuchać i robić dokładnie to, co mówię. Jeśli stwierdzam, że nie chcę widzieć danego piłkarza na boisku, to trener musi się dostosować do tej decyzji. To mój pracownik, ma robić, co mu powiem…

Skazanie właściciela klubu podobno w żaden sposób nie wpływa na przygotowania Szukały (nie wiadomo czy zagra) i jego kolegów. Jeśli już, to jedynie podgrzewa atmosferę przed dzisiejszym starciem. Już jakiś czas temu w Holandii ponoć mieli pomysł, żeby na lotnisku powitał Becaliego trzyosobowy skład – czarny, gej i Ł»yd – ale z tego pomysłu ostatecznie zrezygnowano. W klubie stwierdzili natomiast, że nie wyślą mu zaproszenia na przedmeczowy lunch, a na ripostę wcale nie musieli długo czekać.

Reklama

– Z frajerami nie jadam. Mam to gdzieś – odparł Becali. Ot, cały on.

Najnowsze

Anglia

Wolves nie wygrali w lidze od kwietnia

AbsurDB
0
Wolves nie wygrali w lidze od kwietnia
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama