Cóż mógł zrobić Sikorski w sytuacji, gdy najbardziej utytułowany polski klub XXI w. zaproponował mu intratny kontrakt? Odmówić? Ciekawe, ilu z Was – internetowych hejterów – rzeczywiście by zrezygnowało? Można gdybać. Wybitny polski aktor, Andrzej Grabowski opowiadał kiedyś, jak na ulicy podszedł do niego jeden mężczyzna i bez ogródek wypalił – Panie Andrzeju, ja bym się nie zgodził zagrać Ferdka Kiepskiego.
(…)
No bo który normalny facet pokazałby, że go to boli? Sikorski jeszcze bardziej koncentrował się na grze i jego forma zaczęła zwyżkować. Koniec końców podczas sparingów pokazał się z całkiem przyzwoitej strony. Kto wie, czy w słabej T-Mobile Ekstraklasie nie strzeli kilku bramek? Skoro jej poziom pozwalał na to, by Piotr Świerczewski „przebierał się za piłkarza”? A obecnie 38-letni Andradina jest postrachem obrońców?
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].