Jacek Magiera: – Sztuczne boiska to problem zastępczy. Wolałbym grać na nich niż na betonie…

redakcja

Autor:redakcja

13 lutego 2013, 16:06 • 3 min czytania

Po trzeciej bardzo poważnej kontuzji kolan Michała Efira, który coraz odważniej walczył o miejsce w składzie Legii, w prasie i w internecie rozgorzała dyskusja – czy sztuczne murawy są szkodliwe? Czy to przez nie Wolski, Furman i przede wszystkim Efir mieli problemy ze zdrowiem? Zadzwoniliśmy z tym pytaniem do Jacka Magiery, asystenta Jana Urbana, który pomaga młodym piłkarzom wchodzić do dorosłego zespołu Legii.
Wygląda na to, że w najmniej fortunnym momencie straciliście napastnika. I to coraz bardziej wartościowego.
Taka prawda, niestety. Ł»adna to przyjemność zaliczyć trzecią operację w wieku 20 lat. Pozostaje tylko trzymać za Michała kciuki, bo nie wygląda na to, żeby szybko wrócił. Ale o szczegóły trzeba pytać doktora – nie chciałbym się wypowiadać na ten temat. Jakby Efir wrócił po ośmiu miesiącach, byłoby dobrze.

Jacek Magiera: – Sztuczne boiska to problem zastępczy. Wolałbym grać na nich niż na betonie…
Reklama

Sporo ostatnio się mówiło, że macie dylemat, na kogo postawić w ataku – czy na Efira, czy na Saganowskiego.
Było, było… Ale niestety. Strzelił pięć bramek w sparingach, dobrze grał, był blisko składu, ale kontuzja wyeliminowała gościa.

To przypadek, że tak wielu młodych legionistów narzeka na takie problemy?
Tak dużo tego znowu nie ma. Efir faktycznie ma trzecią kontuzję, ale jeśli chodzi o więzadła, to kontuzjowani byli Furman i Misiak, młody chłopak z rocznika 94. Różne się pojawiają informacje. Niektórzy twierdzą, że to wpływ sztucznych boisk, inni, że butów. Kiedyś grało się w kołkach okrągłych, teraz poziomych i to niby mogło mieć wpływ. Ale trudno powiedzieć, naprawdę…

Reklama

Właśnie zmierzałem do tych sztucznych muraw. Pisał o tym wczoraj „Przegląd Sportowy”.
Ale w Rosji też gra się na sztucznych boiskach. W Norwegii tak samo – jak tam byłem, to widziałem, że wszyscy je mają, bo z powodu klimatu zdecydowanie łatwiej je utrzymać. I nie mają problemów! Sam nie wiem – kiedyś było zupełnie inaczej. Dłużej się biegało, więcej ciężarów i siły, a kontuzji było zdecydowanie mniej albo się o nich tyle nie mówiło. Jest problem, ale nie chcę się wypowiadać, bo nie mam pojęcia, jaka jest przyczyna tego, że więzadła zrywają się tak często. Legia nie jest jednak wyjątkiem, bo zdarza się to w wielu klubach.

Na łamach „Sportu” pojawiła się wypowiedź trenera przygotowania fizycznego, Leszka Dyi, który twierdzi, że jeśli wszyscy będą trenować na sztucznych boiskach, to wychowa nam się pokolenie kalek.
No tak, ale zadajmy sobie w takim razie pytanie, czy warto budować orliki. Bo przecież one wszystkie są ze sztuczną trawą. Proszę mi powiedzieć, gdzie rodzą się piłkarze? Pod blokiem, na szkolnych boiskach, właśnie orlikach! I kolejne pytanie – lepiej budować takie czy całkiem zrezygnować? Gdy miałem dwanaście-czternaście lat, to grało się na betonie. I co jest lepsze? Trawa czy beton? Szczerze wolałbym grać na trawie, a wychowałem się na nawierzchni asfaltowej i większych kontuzji nie miałem.

Czyli te sztuczne murawy to, pana zdaniem, temat zastępczy?
Moim zdaniem tak.

Efir jeszcze się podniesie?
Tak, tak. Jestem o tym przekonany w stu procentach.

Jeśli facet w wieku 20 lat, po raz trzeci kładzie się na stół operacyjny, to siłą rzeczy musi myśleć, czy nie porzucić futbolu.
Nie wierzę! Nie rzuci. Wiem, że nie rzuci. Jest silny, mocny psychicznie, ma pełne wsparcie klubu i trenerów. Rozmawiałem z nim i faktycznie był załamany. Różne myśli przechodziły mu przez głowę, bo to nie jest prosta sprawa, ale szybko się podniósł. On wie, czego chce. I będzie grał. Jeszcze będzie o nim bardzo głośno.

Najnowsze

Anglia

Wolves nie wygrali w lidze od kwietnia

AbsurDB
0
Wolves nie wygrali w lidze od kwietnia
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama