Najdziwniejsza cieszynka tygodnia. Witamy ponownie Carlo Costly’ego (video)

redakcja

Autor:redakcja

18 stycznia 2013, 12:08 • 1 min czytania

Carlo Costly, od kiedy odszedł z GKS-u Bełchatów, delikatnie mówiąc nie robi zbyt oszałamiającej kariery. Trochę jak Michał Probierz – w błyskawicznym tempie zdążył zwiedzić trzy kluby. W żadnym z nich się tak naprawdę nie sprawdził – nie strzelał goli i zwykle odchodził po kilku miesiącach. Już nawet w Hondurasie, w którym kiedyś uważano go za czołowego snajpera, nie ma zbyt dobrej opinii. Teraz zatrzymał się w greckiej Verii – tej samej, którą zamiast nowego wynalazku Ireneusza Króla wybrał latem Mirosław Sznaucner – i o dziwo ostatni tydzień przyniósł mu same sukcesy.
Najpierw w niedzielę strzelił gola dającego remis w meczu z Panioniosem (głową w ostatniej minucie), a wczoraj dwa razy pokonał bramkarza AO Xanthi (choć, jak zobaczycie za moment, raz bramkarz pokonał się prawie sam). No, a teraz, po tym przydługawym wstępie, najważniejsze. Nietypowa cieszynka, czyli Carlo Costly wąchający swoje wielofunkcyjne buty.

Najdziwniejsza cieszynka tygodnia. Witamy ponownie Carlo Costly’ego (video)
Reklama

Najnowsze

Anglia

Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza

Wojciech Piela
0
Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama